Kto zasponsoruje I i II ligę w Polsce? PZPN negocjuje umowy
Do końca marca planowane jest ustalenie sponsora tytularnego dla rozgrywek I i II ligi na nadchodzący sezon. Polski Związek Piłki Nożnej prowadzi obecnie negocjacje z kilkoma podmiotami z sektora zakładów bukmacherskich w tej sprawie. Do podziału są też środki z Telewizji Polskiej, która pozyskała prawa do transmisji nie tylko meczów wcześniej wspomnianych lig, ale również Pucharu Polski, Superpucharu Polski czy Ekstraligi Kobiet.
40 milionów od TVP. PZPN negocjuje też z innymi
Telewizja Polska zawarła umowę z PZPN-em na lata 2024–2027. Zgodnie z tym kontraktem, co sezon do kasy federacji trafiać będzie od 35 do 40 milionów złotych. Część kosztów produkcji transmisji może zostać pokryta przez PZPN, choć istnieje też możliwość przeprowadzenia przetargu, w wyniku którego produkcją zajmie się zewnętrzna firma.
Obecnie PZPN musi podzielić przychody z umowy telewizyjnej z TVP między poszczególne rozgrywki. Choć istnieje wstępny podział, szczegóły nie zostały jeszcze ujawnione. Kwoty padły jednak w serwisie Weszlo.com, którego dziennikarze rozmawiali z przedstawicielami klubów.
Dotychczasowy nadawca rozgrywek, Telewizja Polsat, gwarantowała każdemu pierwszoligowcowi 400 tysięcy złotych. Dodatkowe środki pochodziły z różnych umów sponsorskich i partnerskich, jak np. od firm Nice i Fortuna. Łącznie kluby I ligi mogły więc zarobić około miliona złotych, a pewnikiem była kwota rzędu 850-900 tys. złotych.
Fortuna zostaje z zapleczem Ekstraklasy do 30 czerwca i prawdopodobnie nie zamierza przedłużać umowy. PZPN poszukuje więc potencjalnego sponsora tytularnego drugiego poziomu rozgrywek. Chętnych ma być sporo.
Ile dostaną kluby I i II ligi od sezonu 2024/25?
Dziennikarze serwisu Weszło dowiedzieli się, na jakie wpływy mogą liczyć poszczególne kluby z tytułu umowy z TVP i kontrakty reklamowe. Od nowego sezonu każdy klub I ligi ma dostawać 1,4-1,5 mln złotych, a drugoligowcy – 250-300 tys. zł. Liczby te będą zgodne ze stanem faktycznym, jeśli negocjacje przebiegną pomyślnie.
Poszczególni sponsorzy klubów mogą chętniej płacić większe sumy. Dlaczego? TVP dotrze z sygnałem do znacznie większego grona kibiców niż zamknięty za abonamentem Polsat. Pierwszo- i drugoligowcy liczą więc na wyższy ekwiwalent.
Niestety, ale drużyny na zapleczu Ekstraklasy wciąż będą obchodzić się smakiem wobec kwot, jakie padają w Ekstraklasie. Różnica jest nawet dziesięciokrotna – 260 mln złotych do rozdysponowania w Ekstraklasie wobec 25-27 mln złotych w I lidze. Nie mówiąc o II lidze, która rozdziela ok. 4-5 mln złotych.
FOT: Ewka / Wislakrakow.com