Pobiegną dla tych, którzy biegać nie mogą
Już w najbliższą niedzielę na całym świecie rozegrany zostanie jeden z najpopularniejszych biegów. Mowa o Wings for Life, z którego dochód przeznaczony jest na badania nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego.
W Wings for Life World Run wszyscy uczestnicy startują w tym samym czasie na całym świecie. Nie ważne, czy ktoś jest zawodowym sportowcem, trenującym amatorem, czy totalnym świeżakiem. Nie ma linii mety. Zamiast niej, 30 minut po starcie, na trasę wyrusza samochód pościgowy i wyprzedza biegaczy oraz uczestników na wózkach, doganiając każdego po kolei.
W Polsce biegacze sygnał startowy usłyszą o 13 naszego czasu. (11:00 UTC). To oznacza, że uczestnicy w Wielkiej Brytanii zaczną o 12:00 w południe, w Niemczech o 13:00 itd. Ci, którzy na przykład startują na pełnym luzie, zostaną wyprzedzeni po przebiegnięciu ok. 5 km, podczas gdy zawodowcy będą się pocić nawet przez 60 km. W Polsce, a dokładnie w Poznaniu w biegu z samochodem pościgowym, który ponownie poprowadzi Adam Małysz, miejsc już nie ma. Pobiec można m.in. w Ljubljanie (Słowenia) lub w holenderskiej Bredzie. Koszt? 40 euro. Kolejną opcją jest start ze specjalnie przygotowaną aplikacją. Pobiec można również w na całym świecie. W Polsce dostępne są jeszcze m.in. następujące lokalizacje: Kwiatkowice, Namysłów, Opole, Siekierczyn, Stęszew. W tym wypadku uczestnictwo kosztuje 80 zł.
Co jeszcze wyróżnia Wings for Life? To, że cała kwota uzyskana w ramach wpisowego i wszystkich datków trafia bezpośrednio na badania nad rdzeniem kręgowym, aby w przyszłości pomóc w leczeniu jego urazów. Nie na darmo mówi się, że startujący biegną dla tych, którzy jeszcze biegać nie mogą. Wings for Life, jako fundacja, wspiera przełomowe badania prowadzone na całym świecie. Celem fundacji jest wynalezienie metody leczenia urazów rdzenia kręgowego.
Więcej informacji oraz link do zapisów do największego charytatywnego biegu na świecie znaleźć można na stronie www.wingsforlifeworldrun.com.
Fot. Archiwum organizatorów