Amerykanie przyjadą na igrzyska ze swoimi klimatyzatorami

W związku z tym, że Francuzi zapowiedzieli ekologiczne igrzyska i nie zamontowali klimatyzacji w wiosce olimpijskiej, poszczególne reprezentacje, w tym Amerykanie zapowiadają, że przywiozą do Paryża swoje urządzenia.

Komitety organizacyjny igrzysk od początku zapowiadał, że będą to jedne z najbardziej ekologicznych igrzysk w ostatnich latach. Jak już wielokrotnie pisaliśmy arenami zmagań w 95 procentach będą istniejące już obiekty. Natomiast te, które powstały są w pełni ekologiczne. Tak też jest w przypadku wioski olimpijskiej, co budzi jednak spore kontrowersje…

Na czym polega ekologiczność wioski, która po zakończeniu igrzysk przekształcona zostanie w nowoczesne osiedle? W części toalet woda do spuszczania będzie pozyskiwana z deszczówki. Stoliki nocne wykonane zostały ze zużytych lotek do badmintona, a talerze – bez charakterystycznych pięciu kolorowych kółek – powrócą po igrzyskach na restauracyjne stoły.

Największe wątpliwości budzi jednak brak… klimatyzacji. Wobec upałów, które często panują w Paryżu na przełomie lipca i sierpnia może być on problematyczny. Jak zaznaczała w „The Guardian” architektka Laure Meriaud, chodzi o stworzenie przyjaźniejszej, przyjemniejszej i bardziej zielonej przestrzeni dla życia także dla paryżan. Zamiast więc montować klimatyzację, wioska olimpijska, która ma na czas igrzysk stać się domem dla 15 tys. sportowców, ma być chłodzona systemem rur pompujących zimną wodę pod budynkami.

Do tego dołożono wysokowydajną izolację i osłony przeciwsłoneczne, a w pokojach zamontowano wentylatory. Międzynarodowy Komitet Olimpijski poinformował, że w obiektach będzie o 10 stopni mniej niż na zewnątrz (średnia temperatura w Paryżu w sierpniu wynosi 26 stopni C). Podobne deklaracje poczyniła burmistrz Paryża Anne Hidalgo.

Mimo tych zapewnień wiele reprezentacji brakiem klimatyzacji jest zaniepokojona. Ich przedstawiciele uważają, że panujące upały i ewentualny brak chłodzenia może być nie tylko bardzo szkodliwy dla formy sportowców, ale również ich zdrowia. W związku z tym reprezentacja USA zapowiedziała, że do Paryża przewiezie swoje klimatyzatory. Po tym oświadczeniu pojawiła się prawdziwa lawina analogicznych wydanych przez zespoły z Australii, Kanady, Danii, Grecji, Włoch i Wielkiej Brytanii.

Oświadczenia wywołały prawdziwą burzę i dyskusje. Po pierwsze czy igrzyska rzeczywiście będą eko, skoro przenośne klimatyzatory są jeszcze bardziej energochłonne, w dodatku wypuszczają gorące powietrze na zewnątrz, co zwiększa emisję CO2. Drugą kwestią jest kwestia równych warunków dla wszystkich zawodników. Oczywiste jest to, że ekipy z biedniejszych krajów nie będą w stanie przywieźć do Paryża swoich urządzeń. Jak sprawa się zakończy? Przekonamy się już za 20 dni.

Udostępnij

Translate »