#Felsz Olimpijski: Bez Borowskiej, ale za to z Babiarzem
Kajakarka Dorota Borowska nie wystąpi na igrzyskach. Sprawa zawodniczki nie została pozytywnie rozpatrzona przez Izbę Antydopingową Trybunału Arbitrażowego ds. sportu. Do komentowania wraca natomiast Przemysław Babiarz.
Borowska zawieszona
1 sierpnia Izba Antydopingowa Trybunału Arbitrażowego ds. sportu rozpatrzyła sprawę kajakarki Doroty Borowskiej. Niestety podtrzymała decyzję o zawieszaniu polskiej zawodniczki. Przypomnijmy, że w organizmie Borowskiej wykryto klostebol – sterdy anaboliczno-androgeniczny. Specyfik stosowany był w przeszłości przez norweską narciarkę Therese Kohaug. Grozi za to aż cztery lata zawieszenia.
Borowska testowana była pod koniec czerwca i właśnie w próbce z tamtego okresu wykryto śladowe ilości sterydu. Kajakarka tłumaczyła, że smarowała swojemu psu zranione łapy maścią, która zawierała właśnie ten środek. Poddała się nawet badaniom wraz ze swoim psem. Ich wyniki teoretycznie potwierdziły tę teorię.
Komisja jednak nie dała wiary tłumaczeniom zawodniczki. Podtrzymała zawieszenie. Borowska ma jeszcze możliwość odwołania się, ale pewne jest już w to, że w igrzyskach nie wystartuje.
Przemysław Babiarz odwieszony
Przemysław Babiarz został przywrócony do komentowania igrzysk olimpijskich w TVP, po spotkaniu szefów stacji. Zanany komentator został zawieszony po subiektywnym komentarzu podczas ceremonii otwarcia igrzysk w Paryżu. W kraju w związku z tym wywołana została burza, a Babiarza bronili nie tylko koledzy z redakcji, dziennikarze innych stacji i celebryci, ale także sportowcy.
We wtorek dziennikarze TVP Sport wystosowali list w obronie Przemysława Babiarza. Zaapelowali, aby przywrócić zawieszonego komentatora. „Przemysław Babiarz to jeden z najlepszych komentatorów w Polsce. Od lat 90. ubarwia słowem największe sukcesy naszych sportowców. Robi to tak, że komentowane przez niego transmisje – nawet odtwarzane po latach – cały czas wywołują ciarki i wzruszenie. To dzięki jego pracy widzowie śledzący dyscypliny przez niego obsługiwane wybierają kanały Telewizji Polskiej, a nie konkurencyjne” – można było przeczytać w apelu. „Dlatego prosimy – My, koledzy z pracy, ale także My widzowie, kibice i sportowcy, aby Przemysław Babiarz mógł relacjonować igrzyska olimpijskie w Paryżu” – zakończony.
Apele i medialna burza pomogły. W czwartek Przemysław Babiarz został odwieszony. „Dziś w Warszawie odbyło się spotkanie dyrektora generalnego Telewizji Polskiej Tomasza Syguta oraz dyrektora TVP Sport Jakuba Kwiatkowskiego z Przemysławem Babiarzem. W wyniku przeprowadzonych rozmów, na wniosek dyrektora TVP Sport, Tomasz Sygut cofnął zawieszenie komentatora w relacjonowaniu Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Strony wspólnie ustaliły, że fundamentalną regułą obiektywizmu i etyki dziennikarskiej jest oddzielenie informacji od subiektywnego komentarza. Obowiązuje to każdego reportera, prezentera czy komentatora” – przeczytać można w komunikacie przekazanym portalowi Wirtualne Media przez biuro komunikacji korporacyjnej TVP.
Mateusz Rudyk jednak wystartuje w Paryżu
Sprawa tymczasowego zawieszenia Mateusza Rudyka za stosowanie insuliny rozwiązała się pomyślnie dla Polaka. Polski Związek Kolarski poinformował o dopuszczeniu zawodnika do startu w igrzyskach olimpijskich w Paryżu przez Międzynarodową Unię Kolarską.
Chory na cukrzycę Mateusz Rudyk, tuż przed igrzyskami, został tymczasowo zawieszony za stosowanie insuliny, substancji niedozwolonej w sporcie. Jako diabetyk, Mateusz Rudyk mógł jednak korzystać z leku za przyzwoleniem terapeutycznym TUE (Therapeutic Ust Exemptions). Ostatni certyfikat Polak uzyskał w 2021 roku, jednak został on przyznany na 12 miesięcy, o czym poinformował doktor Robert Pietruszyński — lekarz polskiej reprezentacji kolarskiej na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
Ze względu na brak aktualnego certyfikatu, Mateusz Rudyk został tymczasowo zawieszony za pozytywny wynik testu antydopingowego podczas czerwcowych zawodów w Chociebużu. Polski zawodnik 24 lipca otrzymał certyfikat TUE na 10 lat, jednak jeszcze do wczoraj widniał na liście tymczasowo zawieszonych kolarzy. Polski Związek Kolarski poinformował jednak o wyjaśnieniu sprawy i dopuszczeniu torowego sprintera do igrzysk olimpijskich w Paryżu.
− Polski Związek Kolarski informuje, że zawodnik Kadry Narodowej w konkurencjach sprinterskich Mateusz Rudyk został dopuszczony przez Międzynarodową Unię Kolarską do rywalizacji bez podejrzeń o stosowanie niedozwolonych środków. Wszystkim zaangażowanym w pomoc Mateuszowi dziękujemy, a Mateuszowi życzymy powodzenia − przeczytać można w komunikacie PZKOl.