Nitras ujawnił listę osób, które pojechały na igrzyska, a nie powinny
Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras ujawnił listę osób, które były na igrzyskach olimpijskich. Mówimy o tych, którzy zostali zgłoszeni przez polskie związki. Do Paryża pojechali m.in. przedstawiciele sportów zimowych.
Wydaje się, że końca nie mają napięcia na linii ministerstwo sportu – polskie związki sportowe oraz Polski Komitet Olimpijski. Minister sportu Sławomir Nitras zapowiedział, że wstrzyma dofinansowanie związkom, od których nie otrzyma pełnej listy osób, które pojechały do Paryża. Otrzymał i od razu ją opublikował.
Okazało się, że w stolicy Francji znaleźli się przedstawiciele związków, których zawodnicy nie wywalczyli żadnej kwalifikacji, a także tych reprezentujących sporty zimowe. Wśród tych pierwszy znaleźli się oficjele takich dyscyplin jak: badminton, gimnastyka, hokej na trawie, sporty motorowodne, surfingu, tanecznych, piłki ręcznej, rugby, sportów wrotkarskich, unihokeja. Sporty zimowe wysłali przedstawicieli biathlonu, bobslejów i skeletonu i łyżwiarstwa szybkiego. Wiadomo również, że z wyjazdu do Paryża zrezygnował Adam Małysz – prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
Nie oznacza to jednak, że obecność wszystkich tych osób była nieuzasadniona. Prezes Polskiego Związki Gimnastycznego – Leszek Blanik – do Paryża pojechał na zaproszenie PKOl. Ponad to, jego obecność w Paryżu związana była również z wyjaśnieniem sprawy Polki – Lilianny Lewińskiej – która podczas mistrzostw Europy, przez błąd sędziowski nie uzyskała kwalifikacji.
Nitras czeka obecnie na informacje od Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Póki co, mimo zapewnień Radosława Piesiewicza, takich nie otrzymał. W związku z tym poprosił o interwencję Najwyższą Izbę Kontroli oraz Prezydenta Warszawy.
Tymczasem do opinii publicznej wyciekło pismo, coś w rodzaju oświadczenia PKOl. Dokument miał zostać wysłany z oficjalnego adresu mailowego komitetu do wszystkich polskich związków z prośbą o jego podpisanie. Ponoć, większość związków odmówiła. Do napisania pisma przyznała się Renata Mauer-Różańska – trzykrotna medalistka olimpijska w strzelectwie sportowym. W materiale znajdują się między innymi próba wytłumaczenia, dlaczego PKOl nie chce ujawnić informacji m.in. o finansach. Mauer-Różańska pisze, że PKOl to instytucja, która nie może podlegać żadnemu rządowi, bo wtedy zostałabym upolityczniona.
Uważa również, że afera związana ze słabym występem Polaków w Paryżu jest naciągana, a na pewno nie powinien za ten stan rzeczy odpowiadać PKOl, który nie jest odpowiedzialny za szkolenie polskich sportowców. Najlepszej strzelczyni w historii Polski spotkała się ze sporą falą hejtu, w związku z tym zamieściła w swoich mediach społecznościowych post, w którym możemy przeczytać:
„Z dbałości o dobre imię Polskiego Ruchu Olimpijskiego, na które wraz z innymi sportowcami, trenerami i wszystkimi ludźmi, którzy mają w sercu polski sport, ciężko pracowałam, najpierw jako olimpijka, a teraz członkini zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego napisałam pismo, o którym wspomniałam na posiedzeniu Prezydium PKOl w dniu 19.08.2024 r. Poprosiłam też o ewentualne uwagi. Pismo to ma na celu wyrażenie szacunku dla wszystkich członków Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej i przedstawienie zadań, które spoczywają na Polskim Komitecie Olimpijskim. Treść tego pisma ma charakter wyjaśniający. Pisałam je w dobrej wierze i jest mi przykro, że media zinterpretowały jego treść jako próbę wciągnięcia prezesa i PKOl w „wojnę”. Dlatego publikuję je w całości.”