Branża sportowa drży o TikToka. Donald Trump „otwiera furtkę”
TikTok znów działa w USA. Wcześniej nowe prawo zakazujące używania aplikacji ze względów bezpieczeństwa, zatrzymało oprogramowanie na dobę.
Drastyczną decyzję podjęto ze względu na wyniki śledztwa The Wall Street Journal. Ujawniono w nim, że TikTok może nieoficjalnie udostępniać dane „na żądanie” rządowi Chin.
Jednak nieobecność TikToka w świecie mediów i rozrywki jest trudna do zastąpienia. Z tego powodu Donald Trump postanowił działać. Dał 90 dni TikTokowi na znalezienie nowego udziałowca większościowego, który pochodzi ze Stanów Zjednoczonych.
Zainteresowanie sportem buduje się na TikToku
Ewentualna marginalizacja TikToka byłaby ciosem w branżę sportową. Steve McCaskill ze SportsPro zwraca uwagę na fakt, że społeczność TikToka w USA wynosi 170 milionów użytkowników z USA.
Algorytmy platformy są źródłem zainteresowania sportem. Dowodem są m.in. znakomity wyniki oglądalności Olimpiady i Paraolimpiady w Paryżu 2024, o których wspominaliśmy w The Sport.
Zastąpienie TikToka jest praktycznie niemożliwe
W przypadku ograniczenia zasięgu TikToka szeroko pojęty sport musiałby przenieść się na nową platformę. Teoretycznie zamiennikami mogliby się okazać X, Facebook, czy Instagram. W praktyce nie jest to tak proste.
TikTok korzysta z innej technologii niż wspomniane powyżej aplikacje. Jest znacznie większą i bardziej skomplikowaną platformą. Zastąpienie jej 1:1 byłoby potężnym wyzwaniem. Dlatego branża sportowa liczy na to, że TikTok po przebojach z prawem w USA zachowa swoją pozycję.