Dwie polskie olimpijki z dziećmi podczas konferencji programu Mamy Olimpijki PKOl i zondacrypto, na tle logotypów zondacrypto oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

PKOl i zondacrypto ze specjalnym programem „Mamy Olimpijki”

Polski Komitet Olimpijski wspólnie z platformą zondacrypto uruchomił program „Mamy Olimpijki”, który gwarantuje każdej zawodniczce olimpijskiej jednorazowe wsparcie finansowe w wysokości 50 tysięcy złotych. 

Program przewiduje świadczenie w wysokości 50 tysięcy złotych dla każdej zawodniczki, która urodziła lub urodzi dziecko w okresie od 1 stycznia 2024 do 31 grudnia 2028 roku. Beneficjentkami są olimpijki, które reprezentowały Polskę w Paryżu 2024, będą startować w Mediolanie-Cortinie 2026 lub Los Angeles 2028. 

Wsparcie przekazywane jest w tokenach ZND na indywidualne konta matek w aplikacji zondacrypto, co ma im dawać pełną elastyczność. Mogą natychmiast przenieść pieniądze na rachunek bankowy lub inwestować w tokeny.

Jak zawodniczki skorzystają ze świadczenia?

Procedura otrzymania świadczenia jest prosta: zawodniczka wysyła wniosek do Polskiego Komitetu Olimpijskiego, który potwierdza spełnienie warunków. PKOl sam kontaktuje się z zawodniczkami i przesyła niezbędne dokumenty. Środki trafiają na konto matek maksymalnie w ciągu 24 godzin roboczych.

Program objął najpierw olimpijki z igrzysk w Paryżu 2024, wśród których znalazły się pięściarka Elżbieta Wójcik (mama 7-miesięcznej Poli), lekkoatletka Malwina Kopron (mama 7-miesięcznej Zosi) oraz strzelczyni Aneta Stankiewicz (mama 3,5-miesięcznego Alexa) i Klaudia Breś (mama 6-miesięcznej Róży). W gronie beneficjentów są również szermierka Julia Walczyk-Klimaszyk, zapaśniczka Anhelina Pacurkowska i kajakarka Dominika Putto.

– To nowatorski program, który wspiera polskie olimpijki, które pomiędzy igrzyskami zdecydowały się na macierzyństwo, a wciąż myślą o startach w kolejnych igrzyskach. Inicjatywa ma charakter jednorazowy i stanowi novum w polskim sporcie. Pierwszy raz mamy-olimpijki otrzymują formalnego wsparcia na taką skalę – powiedział Radosław Piesiewicz, prezes PKOl.

Beneficjentki doceniają nowy program PKOl i zondacrypto

Zawodniczki przyznawały, że szybki powrót do treningu stanowi konieczność ze względu na stypendium. Pięściarka Elżbieta Wójcik powiedziała: – Ja dosyć szybko wróciłam do sportu, ponieważ trzeba wracać szybko, żeby dostawać dalej stypendium, żeby nie przepadło. Córka jeździ ze mną, już od pierwszego miesiąca trenujemy i wyjeżdżamy na obozy.

Lekkoatletka Malwina Kopron dodała, że wróciła do treningów zaledwie dwa miesiące po porodzie i porównuje swoją dyspozycję do formy sprzed igrzysk.

Sportsmenki podkreślają jednak, że wsparcie klubów i związków sportowych pozostaje kluczowe. Aneta Stankiewicz zaakcentowała: – Myślę, że prawie wszystkie dziewczyny już trenują. Jeżeli Wy nam pomożecie, czyli organizacje, wówczas nasza droga może zakończyć się na pięknych medalach.

Program zakłada również możliwość zabierania dzieci na zgrupowania i zawody, co zmniejsza koszty dodatkowych opiekunów i zmienia realia powrotu do sportu dla matek.​

Udostępnij

Translate »