Siatkarska droga od gracza do trenera
Wielu siatkarzy po zakończeniu kariery zastanawia się jaką dalszą życiową drogę obrać. Część z nich studiuje, aby mieć ułatwione wejście w dany zawód po skończeniu grania. Inni zakładają firmy i dywersyfikują własne dochody. Jest też sporo nazwisk, które pod koniec kariery zaczynają myśleć o przygodzie trenerskiej. W ostatnich latach było sporo takich przypadków.
Sztandarowym przykładem takiej drogi jest Stephane Antiga. Francuz jeszcze przed „odwieszeniem butów na kołek” został ogłoszony selekcjonerem reprezentacji Polski. Wielu łapało się za głowy, mówiąc, że ktoś bez doświadczenia powinien najpierw spróbować swoich sił w klubie, zanim podejmie się pracy z kadrą. Jak skończyła się ta historia – przypominać nikomu nie trzeba. Antiga poprowadził reprezentację do mistrzostwa świata. Polskę prowadził do igrzysk w Rio w 2016 roku. Następnie trenował reprezentację Kanady, Onico Warszawa, a od kilku sezonów pracuje w Developresie Skyres Rzeszów w siatkówce żeńskiej.
Polskie nadzieje trenerskie
Kolejnym świeżym przykładem jest Michał Winiarski. Legenda reprezentacji Polski, kapitan złotej kadry z 2014 roku, który trzy lata później z powodu chronicznych problemów z plecami zakończył karierę. Konrad Piechocki, prezes Skry Bełchatów, czyli ostatniego zespołu „Winiara” od razu zaproponował mu posadę asystenta pierwszego trenera. Michał ją przyjął, a po dwóch sezonach odszedł do Trefla Gdańsk, aby być już głównym szkoleniowcem. Po trzech owocnych latach w Gdańsku Winiarski dostał propozycję objęcia Aluronu CMC Warty Zawiercie – brązowego medalisty mistrzostw Polski. Chwilę po tym został również selekcjonerem reprezentacji Niemiec. Kariera Winiarskiego rozwija się w prężnym tempie i widać, że przy linii odnajduje się równie dobrze, jak na boisku.
Asystent w reprezentacji
W ostatnim czasie karierę zakończył również Paweł Rusek, którego śmiało można nazwać ligowym dinozaurem. Kilkanaście lat występował na parkietach PlusLigi. Po zakończeniu kariery zawodniczej w 2020 roku został asystentem trenera Fronckowiaka w Cuprum Lubin, a rok później już pierwszym trenerem. Cuprum w sezonie ligowym prezentowało dobrą siatkówkę i zaowocowało to dla Ruska propozycją od Nikoli Grbicia. Rusek został asystentem trenera reprezentacji Polski i zdobył w tym roku srebrny medal mistrzostw świata. To kolejna z nadziei trenerskich dla reprezentacji Polski na przyszłość.
Nyska dobra perspektywa
Daniel Pliński to następny z trenerów młodego pokolenia, z którym kibice wiążą duże nadzieje. Po skończeniu kariery w 2018 roku początkowo był ekspertem telewizyjnym, jednak w 2021 roku rozpoczął karierę trenerską od drugoligowej Błyskawicy Szczecin, a następnie szybko „awansował” na trenera reprezentacji Polski juniorów zdobywając z nią brązowe medale mistrzostw świata i mistrzostw Europy. W trakcie poprzedniego sezonu objął Stal Nysa, z którą utrzymał się w lidze, a początek tego sezonu jest dla zespołu z województwa opolskiego wyśmienity.
Najświeższym przykładem zmiany spodenek na trenerski garnitur jest Michał Masny. Słowak od wielu lat występował w polskich ligach, zarówno w PlusLidze, jak i na jej zapleczu. Od tego sezonu objął funkcję szkoleniowca Visły Bydgoszcz, w której zakończył zawodniczą karierę. Ambicją drużyny z Kujaw jest awans do PlusLigi. Sezon rozpoczęli w dobrym stylu.
Kolejnymi osobami, które niedawno rozpoczęły karierę trenerską są Piotr Gruszka, Dawid Murek, Bartosz Gawryszewski, Grzegorz Kosok czy Michał Bąkiewicz. Dwaj pierwsi są głównymi szkoleniowcami w swoich zespołach w 1. lidze, pozostali są asystentami lub członkami sztabu szkoleniowego. Polscy trenerzy coraz częściej dostają szanse pracy w polskich ligach i oby ten trend utrzymywał się jak najdłużej.