Fortuna w Europie. Ile zarobiły Legia i Jagiellonia w pucharach?
Choć rozgrywki w fazie ligowej Ligi Konferencji są dopiero w połowie, to Jagiellonia Białystok zarobiła pół swojego rocznego budżetu. Legia również podreperuje swoją sytuację finansową po otrzymaniu takiej kwoty. Polskie kluby w LKE już mają wirtualnie fortunę, a perspektywa gry na wiosnę może powiększyć nagrody do niebotycznych rozmiarów. Jak hojna jest w tym roku UEFA?
UEFA wynagradza za europejskie puchary. Ile zarobiły Legia i Jagiellonia?
Sezon 2024/25 w Europie jest przełomowy. Europejska federacja zmieniła koncepcję gry jesienią i z fazy grupowej stworzyła fazę ligową. Każdy z zespołów losuje rywali z każdego koszyka (oprócz swojego), z którymi gra po jednym spotkaniu. Za zdobyte punkty drużyny zajmują miejsce w tabeli. Ta liczy 36 ekip w Lidze Mistrzów, Lidze Europy i Lidze Konferencji.
Aby zagwarantować sobie grę na tym poziomie, najpierw trzeba przejść kwalifikacje. Zarówno Legia, jak i Jagiellonia przeszły ich trzy. Za każdą z nich UEFA płaci na 175 tys. euro, co daje łącznie 525 tys. euro od klubu. Za awans do fazy ligowej każdy z 36 klubów wzbogacił się o 3,17 mln euro. Są wśród nich polskie kluby.
Wygrywanie w fazie ligowej popłaca
Każda wygrana w fazie ligowej oznacza dla budżetu 400 tys. euro przychodu, zatem polskie kluby, które jak na razie mają komplet zwycięstw (po trzech kolejkach), już teraz wzbogaciły się o 1,2 mln euro.
Za remis UEFA płaci 133 tys. euro, a pozostałe środki z puli będą rozdysponowane proporcjonalnie, więc i z tej puli coś na konto polskich klubów trafi.
Miliony za miejsce w tabeli. Tu jest fantastycznie!
To dość niecodzienny obrazek, ale po trzech spotkaniach komplet zwycięstw w Lidze Konferencji ma aż sześć drużyn. Legia ma jednak bilans 8:0, a Jagiellonia – 7:1. To pozwala im zająć kolejno drugie i trzecie miejsce w tabeli, tuż za Chelsea FC.
Każda drużyna otrzyma wynagrodzenie w zależności od swojego końcowego miejsca w fazie ligowej. Całkowita kwota przeznaczona na bonus za ranking ligowy jest podzielona na 666 równych części (1+2+3+…+35+36). Początkowa wartość każdej części wynosi 28 tys. euro. Gdyby więc polskie drużyny miały zająć takie miejsca na koniec fazy ligowej, jakie zajmują teraz, to Legia może otrzymać 980 tys. euro, a Jagiellonia – 952 tys. euro.
Polskie zespoły mają duże szanse na zajęcie miejsca w topowej ósemce, a więc zarobić minimum 800 tys. euro plus 400 tys. euro premii za wywalczenie sobie awansu do rundy wiosennej Ligi Konferencji.
Miliony jesienią, miliony na wiosnę
Na późniejszym etapie, rozgrywanym już klasycznym systemem pucharowym, UEFA będzie płacić za kolejne awanse:
- udział w barażu o 1/8 finału (miejsca 9-24) wyceniono na 200 tys.
- awans do 1/8 finału – na 800 tys.
- awans do ćwierćfinału – na 1,3 mln,
- do półfinału – na 2,5 mln,
- do finału – na 4 miliony euro.
Triumfator finału, którego wyłoni mecz we Wrocławiu 28 maja 2025 roku, otrzyma dodatkowe trzy miliony euro.
Podsumowanie – ile zarobiły Legia i Jagiellonia, a ile mogą jeszcze zarobić?
Jagiellonia Białystok i Legia Warszawa mogą liczyć na co najmniej po pięć milionów euro (ok. 22 mln złotych) z tytułu premii od UEFA za udział w europejskich pucharach w tym sezonie. Dla porównania budżet Jagiellonii na ten sezon wynosi 45 mln złotych.
Za trzy zwycięstwa w fazie zasadniczej na ich konto trafi po 1,2 mln euro. Do końca tego etapu mając zatem szansę jeszcze podwoić tę sumę, bo zostały im po trzy spotkania.
Do podniesienia z boiska są jeszcze co najmniej 2 mln euro plus bonus z tytułu praw telewizyjnych.
źr: Football Coefficient / PAP
FOT: Jagiellonia Białystok