Ruch – Legia za darmo na YouTube. „To same korzyści”

Na początku rundy wiosennej CANAL+ Sport przekazał bardzo pozytywną informację dla wszystkich miłośników piłki nożnej. Mecz Ruchu Chorzów z Legią Warszawa, który odbędzie się na Stadionie Śląskim, będzie dostępny za darmo na kanale YouTube stacji. „To nie tylko promocja samej ligi, jako produktu, ale także marek sponsorujących kluby i nadawcy” – mówi portalowi TheSport.pl Dawid Prokopowicz, Senior Sales Consultant w Google.

Ruch – Legia za darmo w internecie

Jest to już czwarty raz, kiedy nadawca PKO Ekstraklasy zachęca kibiców do śledzenia rozgrywek w ten sposób. Na inaugurację obecnego sezonu fani mieli okazję obejrzeć starcie Legii Warszawa z ŁKS-em Łódź. W poprzednich rozgrywkach CANAL+ Sport na swoim kanale transmitował także mecze Stali Mielec z Lechem Poznań oraz Widzewa Łódź z Koroną Kielce.

– Udostępniając mecz pierwszej kolejki w nowym roku na YouTube, przypominamy kibicom, że zima się skończyła i wracają ich ulubione rozgrywki. Starcie Ruchu z Legią na Stadionie Śląskim to będzie świetna wizytówka PKO Bank Polski Ekstraklasy, nie tylko dla tych, którzy tęsknili, ale także dla tych, którzy mieliby w naszej lidze dopiero się zakochać. Stadion pełen kibiców, dwie marki i mnóstwo emocji. Zapraszamy! – powiedział Michał Kołodziejczyk, szef redakcji sportowej Canal+.

Dlaczego na transmisji zyskują wszyscy?

YouTube to obecnie największa platforma wideo w Polsce, co nie podlega dyskusji. Jak mówi nam Dawid Prokopowicz z Google, darmowa transmisja w serwisie o tak wielkim zasięgu, to nie tylko promocja samej ligi za pomocą osiągnięcia większych zasięgów, ale także promocja produktu „PKO Ekstraklasa” oraz jej nadawcy.

– Abstrahując od poziomu sportowego polskiej ligi, transmisje w Polsce to już wysoki poziom europejski, jeśli nie czołówka. Ekstraklasa i CANAL+ nie mają się czego wstydzić. Dysponują wieloma kamerami, transmitują mecze w 4K, a mecze dobierane są tak, aby fani mieli też co oglądać nie tylko na boisku – mówi Dawid Prokopowicz.

Warto zauważyć, że dużą przewagą YT i transmisji na tej platformie jest fakt, że „Connected TV”, czyli najdynamiczniej rozwijający się aspekt najnowszych telewizorów, pozwala na oglądanie meczu w jakości 4K na dużym wyświetlaczu czy projektorze bez żadnej straty na jakości.

Czy YouTube to dobre miejsce do promocji Ekstraklasy?

– Transmitując spotkanie na własnym kanale, nadawca zaprasza do subskrybowania go, klikania w powiadomienia itp. YouTube daje możliwość tworzenia community z opcjami komentowania, zbieraniem interakcji z widzami. To dla platformy ma ogromne znaczenie. Dzięki łapkom i dyskusjom kanał żyje. A należy przyznać, że C+ ma bardzo jakościowy content z dywersyfikacją treści. Taki mecz może znacznie powiększyć pulę subskrybentów i watchtime – dodaje Dawid Prokopowicz.

Ludzie mogą siedzieć więc przed laptopem i telefonem. Sieć odbiorców jest ogromna, a okazja – bardzo atrakcyjna! Mecz Ruchu z Legią przyciągnie z kilku powodów. Legioniści nadal występują w europejskich pucharach i dokonali ciekawych transferów. „Niebiescy” mają aspiracje na utrzymanie w lidze. Pomóc w tym ma 30 tys. kibiców na Stadionie Śląskim. Fanów futbolu nie trzeba dodatkowo przekonywać.

Nasz rozmówca wskazuje, że możliwość obejrzenia przez kibiców jednego meczu za darmo na YT nie jest konkurencją dla analogowej telewizji, a wręcz przeciwnie.

– Kto ma abonament, skorzysta z niego i obejrzy spotkanie w telewizji lub na platformie CANAL+. Darmowa transmisja to przyciągnięcie kibiców, którzy tego komfortu nie mają. W tym znaczeniu YouTube jest więc platformą uzupełniającą, a nawet dopełniającą. Suma summarum, zwiększy się oglądalność widowiska – dodaje Prokopowicz.

YT daje również tę przewagę, że transmisja z meczu zostanie. Jeśli musimy pilnie wyjść, spotkanie można włączyć ponownie i przewinąć do dowolnego fragmentu, a nawet analizować to, co działo się na boisku. Każde wyświetlenie generuje przychód z tytułu AdSense.

Z korzyściami dla samej ligi

Ekspert zaznacza również wagę reklamowania wydarzeń sportowych transmitowanych na YouTube, zarówno przez ligi, jak i przez kluby. Wysoka oglądalność na platformie dobrze się prezentuje w momencie, gdy trzeba pochwalić się wynikami zasięgów w social mediach i pozyskać dodatkowego partnera.

– Nawet jeśli spotkanie zgromadzi 100 tys. wyświetleń, to zawsze jest dodatkowy argument dla klubów, gdy te negocjują z markami. To już „ładny” zasięg dla potencjalnych sponsorów, którzy chętniej pokażą swój emblemat większej widowni – podkreśla Prokopowicz.

Koniec końców zyskać ma również sama liga dzięki większej liczbie wykupionych abonentów przez zachęconych kibiców, a więc dodatkowym wpływom z tytułu praw telewizyjnych.

– Ważne, żeby takie zjawiska mocno reklamować w mediach. Nie tylko kanałami nadawców i ligi, ale też klubów – kończy nasz rozmówca.

Czy liga skorzysta jednak na darmowych meczach w internecie wówczas, gdy zawodnicy nie staną na wysokości zadania? To już niestety temat na inną dyskusję.

FOT: Wikimedia

Udostępnij

Translate »