Sport potrzebuje biznesu. Biznes potrzebuje sportu (Komentarz)

Po porażce Lecha Poznań Michał Świerczewski, prezes Rakowa Częstochowa, napisał na Twitterze, że polska piłka potrzebuje kompetentnych ludzi. To się tyczy zarządzania, ale także zmiany w podejściu do sprzedaży i marketingu. Na czym powinna polegać relacja sportu z biznesem?

„Czy jesteśmy aż tak słabi? Wygląda na to, że tak. Czy brakuje nam pieniędzy? Nie. Czy brakuje nam kibiców? Nie. Czy brakuje nam stadionów? Nie, może z wyjątkiem Częstochowy. Czego nam brakuje? Ludzi. Kompetentnych ludzi”. Te słowa bardzo dobrze opisują stan polskiego futbolu klubowego AD 2022. Jest infrastruktura, są stadiony; ekstraklasa to jeden z lepiej pokazywanych produktów piłkarskich w Europie (jeżeli chodzi o studio, jakość transmisji itp.). Michał Świerczewski zbudował x-kom, jeden z większych e-commerce w kraju. Musiał tam przepychać się z innymi gigantami, musiał umieć robić marketing, pracować z najbardziej utalentowanymi ludźmi. Musiał przekonać inwestorów i klientów do swoich produktów. Rozumie interfejsy, cyfrowy świat i potrafi się w nim poruszać. I ta wiedza sprawdza się też na rubieżach polskiej tradycji piłkarskiej – w Częstochowie. 

Tak, sport potrzebuje biznesu…

  1. Sport potrzebuje pieniędzy, żeby rosnąć. Ale każdy potrzebuje pieniędzy, to jest truizm. Żeby je dostać, trzeba zmienić całą mechanikę.
  2. Zarządzanie. Umiejętność przyciągania najzdolniejszych, inspirowanie, budowanie zrównoważonego zespołu, budowanie kultury organizacji – to dziś kluczowe umiejętności w prowadzeniu firmy. Zdolni przyciągają kolejnych zdolnych, o ile potrafisz to zrównoważyć innymi kwalifikacjami w zespole, maszynka pracuje jak należy – bez przerostu zatrudnienia, nadbudowy, zbędnego gadania itp. Dobry zespół to podstawa. 
  3. Elastyczność. W czasach Czarnych Łabędzi kurczowe trzymanie się założeń strategicznych to droga donikąd. Biznes potrafi w dobrym momencie zauważyć okazję, zmienić profil, zarządzać zmianą. I nie mówię o metodzie na „zwolnię trenera”, a o przeprojektowywaniu produktów biznesowych, umiejętności budowania społeczności, dobrego piwotu w marketingu itp.
  4. Marketing i sprzedaż. W sprzedaży usług nikt już nie kupuje rozwiązań „pudełkowych” – każdy chce produktu dostosowanego do potrzeb. Podobnie się dzieje w motoryzacji, nawet w branży fashion (stąd popularność dropów, customów itp.). Tylko w sporcie wciąż obowiązuje „piramida świadczeń”, gdzie za logo na koszulce płacisz 5 złotych, a na kubku 2,20. Nikt nie myśli o potrzebie biznesowej. To trzeba zmienić.
  5. Umiejętność zarabiania na wszystkim. Obrotni restauratorzy, których dotknął COVID-19, otwierali dark kitchen czy uczyli się sprzedaży online. Producenci banerów i rollupów na eventy przestawiali się na produkcję maseczek i przyłbic. Biznes nie ma nic do stracenia i jest odpowiedzialny za ludzi, których zatrudnia. Musi się przystosować: być elastycznym, otwartym na nowe rozwiązania, ludzi, projekty. Sport też powinien. 
  6. W biznesie nic nie dostaniesz za darmo. Nie ma „dej”. Na wszystko musisz zapracować, musisz to zdobyć, wygrać. A potem dostarczyć produkt, który obiecałeś. I nie ma drogi na skróty (zdarzają się, ale tylko na krótką metę). 

Biznes również potrzebuje sportu. 

  1. Sport to najlepsza platforma dla budowania trwałych relacji z marką. Pamiętamy, co było na kasku Małysza w jego złotych latach; wiemy, że Motorsport = ORLEN, a sporty ekstremalne są trampoliną do Redbulla. Marki potrzebują emocji i charakteru – sport może im to dać.
  2. To zaangażowanie i emocje. Święty graal marketerów. Historie sportowe to historie wzlotów i upadków, ciężkiej pracy i zaskakujących sukcesów. To radość, śmiech, łzy, zrozumienie i przywiązanie. To wysiłek i radość po zwycięstwie.
  3. Sport wpływa na masy. Integrujemy się wokół zwycięstw i zżymamy po porażkach – nieważny wtedy jest wiek, demografia, PiS czy PO. To maszynka do komunikacji społecznej, do budowania szerokiego wpływu i budowania świadomości.
  4. Sport buduje trwałe relacje. Roger Federer miał kontrakty z kilkoma markami, z którymi zbudował trwałą symbiozę, gdzie wspólnie budowali swoją historię. Historię, która przetrwa lata.
  5. Wydarzenia sportowe w końcu to widowisko, to rozrywka i miejsce spotkań. To bezpieczna przestrzeń dla interakcji. Idealna przestrzeń dla ekspozycji marek, rozmów biznesowych, nawiązywania relacji. 

Warto budować większe zrozumienie pomiędzy sportem a biznesem. To się opłaci. 

 
autor szymon sikorski

Udostępnij

Translate »