Albania przed Euro 2024: „Włoska” obrona kluczem do sukcesu
Tylko jedna porażka, pokonana Polska, pokonani Czesi i najlepsza defensywa w eliminacyjnej grupie. Albańczycy zapewnili sobie drugi w historii awans na Euro dzięki obrońcom, którzy z powodzeniem występują w Serie A. Czy to wystarczy na awans z grupy śmierci podczas niemieckiego czempionatu?
Albania przed Euro 2024: Sylvinho był strzałem w dziesiątkę
Na początku ubiegłego roku nowym selekcjonerem Albanii został Sylvinho, były gracz Manchesteru City, Barcelony czy Arsenalu. Dla albańskiej federacji było to duże ryzyko. Wcześniej prowadził on tylko dwa zespoły – Lyon i Corinthians i w obu nie zagrzał na długo miejsca.
Ryzyko zatrudnienia mało doświadczonego obcokrajowca opłaciło się w przypadku Albanii. Byli naszymi rywalami w grupie eliminacyjnej – już drugi raz z rzędu.
Przypomnijmy, że za czasów Paulo Sousy nasza kadra odnosiła zwycięstwa 4:1 na Stadionie Narodowym i 1:0 na wyjeździe. Minęły trzy lata i od tego czasu Polacy zaliczyli mocny regres, czego nie można powiedzieć o Albańczykach. Ci we wrześniu 2023 roku pokonali nas 2:0, co skomplikowało nasze eliminacje.
„Włoska” obrona to klucz
Albańczycy po raz drugi w historii pojadą na wielki turniej i to z pierwszego miejsca w grupie. Ich największym atutem wydaje się być żelazna defensywa. Albańczycy tracą średnio 0,5 gola na mecz. Lepsi w tym aspekcie są tylko Francuzi (0,375) i Portugalczycy (0,2).
Trzon defensywy stanowią zawodnicy z pierwszych składów klubów Serie A – Berisha z Empoli, Djimsiti z Atalanty, Hysaj z Lazio i Kumbulla z Sassuolo. W drugiej linii tego zespołu również jest bardzo „włosko” z Asllanim z Interu Mediolan oraz Ramadanim z Lecce.
W ofensywie grają chociażby piłkarze Espanyolu, tureckiego Besiktasu (Ernest Muci), albo Dynama Zagrzeb i Fulham FC.
Jednak szczelna defensywa wygląda dobrze w statystykach straconych goli. Albańczycy pozwalają swoim rywalom strzelać najczęściej w Europie – pona 8 razy na mecz.
Marcowe sparingi nie napawają dużym optymizmem – 0:3 z Chile i 0:1 ze Szwecją powodują wątpliwości, czy ekipa Sylvinho zdąży odzyskać swój rytm do czerwca.
Najważniejszy zawodnik – Myrto Uzuni
Napastnik Granady jest w świetnej formie. W La Lidze ma już 11 goli. 28-latek może grać na skrzydle i w środku pierwszej linii. Regularnie strzela także dla reprezentacji. Nawet topowi obrońcy mogą mieć z nim problem.
Największa gwiazda – Berat Djimsiti
Jego kariera rozwijała się stopniowo, ale zauważalnie. Djimsiti zaczynał w lokalnych klubach w Albanii, zanim przeniósł się do greckiej ligi, gdzie kontynuował swój rozwój. Jednak prawdziwy przełom nastąpił, gdy dołączył do włoskiego klubu Atalanta BC. W Atalancie stał się nie tylko podstawowym zawodnikiem, ale również ważną częścią zespołu, który odnosił sukcesy zarówno na arenie krajowej, jak i europejskiej.
Największy talent – Kristjan Asllani
Niepozorny pomocnik jest jednym z najlepszych w Serie A pod względem odbiorów i przechwytów. A ma dopiero 22 lata. Inter może niebawem dużo na nim zarobić.
Największa kontrowersja – Terrorystyczny tatuaż
W meczu Albanii z Polską, po trafieniu Mirlinda Dakua, który przybliżył drużynę do awansu na Euro, nie brakowało kontrowersji. Natychmiast po zdobyciu bramki piłkarz z albańskiej drużyny zdjął koszulkę i pobiegł w kierunku trybun, celebrować swój sukces.
Media szybko zauważyły, że na plecach 25-latka widnieje tatuaż z napisem „Katana 138”, odnoszący się do postaci Agima Ramadaniego, znanego również jako Katana, byłego dowódcy 138. brygady. Dodatkowo na ciele piłkarza widnieje tatuaż buta, symbolizujący przekroczenie granicy Jugosławii w walce o niepodległość Kosowa. Serbowie sugerują, że te tatuaże mogą być symbolem wsparcia dla organizacji terrorystycznych. W Serbii Ramadani jest postrzegany jako terrorysta, podczas gdy dla mieszkańców Kosowa jest bohaterem narodowym.
Albania gra w grupie z Hiszpanią, Chorwacją i Włochami.
FOT: Federata Shqiptare e Futbollit