#Flesz olimpijski: triathlonistka Roksana Słupek jedzie do Paryża

Roksana Słupek po 730 dniach kwalifikacji w końcu zdobyła bilet do Paryża. Mistrzostwa olimpijskiego w kolarstwie szosowy nie będzie bronił kolarz Richard Carapaz.

Dwuletni system kwalifikacyjny, 20 wyścigów, złamana łopatka podczas kraksy rowerowej, kontuzje, choroby i wystrzał formy w ostatnich miesiącach! Tak w telegraficznym skrócie można podsumować ostatnie 730 dni kwalifikacji Roksany Słupek do Igrzysk XXXIII Olimpiady Paryż 2024.

– Nie mogę w to uwierzyć, dopóki nie zobaczę swojego nazwiska na oficjalnej liście osób zakwalifikowanych. Bardzo, bardzo się cieszę, ale wciąż nie mogę w to uwierzyć – powiedziała w sobotę na mecie wyścigu, który przypieczętował jej kwalifikację.

Kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w triathlonie trwały dwa lata od 27 maja 2022 do 27 maja 2024. W ich ramach zawodniczki zbierały punkty startując na całym świecie, na zawodach różnej rangi, a do rankingu końcowego liczy się 12 najwyżej punktowanych startów zebranych przez okres dwóch lat.

Roksana w pierwszym roku kwalifikacyjnym startowała z różnym skutkiem. Jednak, to co zrobiła w ostatnich miesiącach przeszło najśmielsze oczekiwania kibiców. Swój pościg za olimpijskim marzeniem, ale też za rywalkami, które po pierwszym okresie kwalifikacyjnym wydawały się być pewne swego rozpoczęła na początku listopada 2023 w Tunezji i zakończyła 26 maja we Włoszech.

W tym okresie Słupek cztery razy zwyciężyła i raz była na drugim miejscu w Pucharach Kontynentalnych. Ponadto czterokrotnie startowała na Pucharach Świata w Hong Kongu, Australii, Chinach i Uzbekistanie, gdzie zajmowała odpowiednio miejsca: 23., 6., 3., 4., a na sam koniec postawiła przysłowiową kropkę nad „i” świetnym występem w zawodach najwyższej rangi, czyli na Serii Mistrzostw Świata w Cagliari.

Przez 2 lata Roksana zdobyła 2127 punktów do rankingu światowego i to dało jej kwalifikację do Paryża. Polka wyprzedziła swoją główną rywalkę z Turcji o zaledwie o kilkadziesiąt punktów. W ostatnim wyścigu w Cagliari Roksana bardzo dobrze popłynęła i od razu znalazła się w czołowej 26-osobowej grupie rowerowej. Na biegu pokazała, że ostatnie starty nie były przypadkowe i ostatecznie zajęła 16. miejsce.

Triathlonistki będą walczyć w Paryżu o medale olimpijskie w dniu 31 lipca na dystansie standard, czyli 1,5 km pływania – 40 km jazdy na rowerze – 10 km biegu. Etap pływacki ma odbyć się w Sekwanie, a część kolarska i biegowa w samym sercu Paryża pośród najpiękniejszych zakątków tego miasta.

– Roksana Słupek po Ewie Dederko, Marii Cześnik i Agnieszce Jerzyk jest czwartą kobietą, która wystąpi w igrzyskach olimpijskich w triathlonie. Wśród mężczyzn do tej pory mieliśmy tylko jednego reprezentanta Marka Jaskółkę. To tylko pokazuje, że triathlon po ostatnich igrzyskach w Tokio bez kwalifikacji dla naszego kraju podnosi się z kolan. Bardzo wierzę, że to dopiero początek, a wiele zmian, które zostały wdrożone w ostatnich latach w Polskim Związku Triathlonu, przyniesie jeszcze lepsze efekty w kolejnych sezonach. Natomiast skupiając się na najbliższej przyszłości, wiem, że Roksana da z siebie wszystko w Paryżu, a jak tylko to zrobi, to nie ma się co martwić o jej wynik na igrzyskowych trasach – powiedział Filip Szołowski, Dyrektor Sportowy Polskiego Związku Triathlonu.

Paryż bez mistrza olimpijskiego

Mistrzowskiego tytułu w Paryżu nie obroni Richard Carapaz. Ekwadorczyk w Tokio wygrał wyścigi ze startu wspólnego. W stolicy Francji Ekwador będzie miał zaledwie jedno miejsce. Otrzyma je Jhonatan Narvaez. Zawodnik Ineos Grenadiers niedawno odniósł etapowe zwycięstwo podczas Giro d’Italia. Z decyzją krajowej federacji nie zgadza się Carapaz, który wystosował odpowiednie pismo do tamtejszego ministerstwa sportu. Zaznaczył w nim, że przyjęte zasady kwalifikacji nie są przejrzyste. Dodał także, że jest obecnym mistrzem olimpijskim, ponadto zdobył najwięcej punktów potrzebnych do zdobycia przepustki do igrzysk.

Fot. Archiwum PKOl

Udostępnij

Translate »