Zawodnicy rozpoczynający sprint na bieżni stadionu podczas zawodów lekkoatletycznych, dynamiczny moment startu wyścigu

Grand Slam Track nie powróci bez spłaty długów, ale to nie koniec wydarzenia

Liga Michaela Johnsona wciąż nie uregulowała milionowych zobowiązań. Odwołano już czwarty turniej z powodu braku środków finansowych.

Liga Grand Slam Track stworzona przez legendę lekkoatletyki Michaela Johnsona nie powróci, dopóki zawodnicy nie otrzymają należnych im pieniędzy. Czterokrotny mistrz olimpijski w oficjalnym oświadczeniu przyznał, że organizacja „wciąż zmaga się z wypłaceniem honorariów” sportowcom po tym, jak nie otrzymała obiecanego finansowania.

W czerwcu 2025 roku organizatorzy odwołali czwarte i ostatnie zawody inauguracyjnego sezonu w Los Angeles. Początkowo tłumaczyli to „zmianami w globalnym krajobrazie ekonomicznym”. Jednak prawdziwy powód okazał się znacznie poważniejszy. Liga zadłużyła się na kwotę około 13 milionów dolarów wobec zawodników i kontrahentów.

Lekkoatleci mieli otrzymywać potężne nagrody

Główny problem finansowy wystąpił, gdy kluczowy inwestor wycofał ośmiocyfrową kwotę zaledwie kilka dni po kwietniowym debiucie Grand Slam Track na Jamajce. Jako powód podano decyzję o inwestowaniu środków gdzie indziej po ogłoszeniu przez prezydenta Donalda Trumpa nowych ceł handlowych.

Pierwsze zawody w Kingston nie przyciągnęły znaczącej liczby widzów, co mogło wpłynąć na decyzję inwestora. Liga początkowo deklarowała zabezpieczenie 30 milionów dolarów na projekt, ale źródła bliskie organizacji ujawniły, że faktycznie otrzymano jedynie 13 milionów. Pozostałe 19 milionów miało pochodzić od Winners Alliance, które nadal wspiera przedsięwzięcie.

Johnson nie rezygnuje z marzenia o Grand Slam Track

Grand Slam Track planowała zrewolucjonizować lekkoatletykę, oferując zawodnikom nagrody do 100 000 dolarów za zwycięstwo w poszczególnych konkurencjach. Łączna pula nagród miała wynieść 12,6 miliona dolarów w pierwszym sezonie. Do udziału w cyklu zostali zaproszeni najlepsi biegacze świata, w tym Sydney McLaughlin-Levrone, Gabby Thomas czy Josh Kerr.

Format zakładał cztery trzydniowe turnieje rocznie, skupiające się wyłącznie na konkurencjach biegowych. Johnson, były rekordzista świata na 400 metrów, chciał stworzyć alternatywę dla tradycyjnych mityngów lekkoatletycznych. Pomimo problemów finansowych założyciel ligi pozostaje pewny przyszłości Grand Slam Track i kontynuuje poszukiwania nowych partnerów inwestycyjnych.

Udostępnij

Translate »