Historyczne przedłużenie kontraktu w NBA. Erik Spoelstra zarobi ogromne pieniądze
Erik Spoelstra podpisał właśnie ośmioletni kontrakt z Miami Heat opiewający na 120 milionów dolarów. Szkoleniowiec jest idealnym przykładem słynnej „Heat Culture”, o której mówią całe Stany Zjednoczone.
Spoelstra dołączył do Miami Heat w 1995 roku w roli koordynatora wideo, rozpoczynając swoją drogę w tej organizacji. Jego zaangażowanie i wkład zaowocowały awansem już dwa lata później, gdy został asystentem trenera, nadal jednak pełniąc funkcję koordynatora wideo. To stanowisko umożliwiło mu rozwijanie się w obszarze szkolenia z równoczesnym nadzorem nad analizą wideo.
Kolejny etap jego kariery przyszedł w 1999 roku, kiedy Spoelstra zaczął dzielić rolę asystenta trenera z funkcją skauta, poszerzając tym samym swoje kompetencje i wkład w sztabie szkoleniowym. Dwa lata później przyszedł kolejny awans. Erik został wówczas dyrektorem skautingu w drużynie, co idealnie pokazało, jak wiele znaczy w sztabie szkoleniowym legendarnego Pata Rileya.
Jego pierwszy smak sukcesu w NBA nadszedł w 2006 roku, kiedy Miami Heat sięgnęli po mistrzowski tytuł, a Spoelstra był drugą najważniejszą postacią w sztabie szkoleniowym. Dwa lata później, Spoelstra awansował na stanowisko głównego trenera Miami Heat, co zapoczątkowało nowy rozdział w historii drużyny.
Od 2011 do 2014 roku, pod wodzą Spoelstry Miami Heat awansowali do wielkich finałów NBA, wygrywając dwa tytuły mistrzowskie. Po odejściu LeBrona Jamesa ekipa z Florydy potrzebowała przebudowy, którą uzupełniło ściągnięcia do drużyny Jimmiego Butlera. Skrzydłowy idealnie odnalazł się filozofii Spoelstry. Ta dwójka wprowadziła Heat do finałów w 2020 oraz 2023 roku i wszyscy wierzą, że znów bedą w stanie namieszać.
Erik Spoelstra jest obecnie prawdopodobnie najlepszym trenerem w lidze. W NBA panuje przeświadczenie, że jest tym szkoleniowcem, który potrafi najwięcej „wycisnąć” ze swoich zawodników, co pokazują ostatnie lata. Heat mimo słabszego „na papierze” składu, potrafili zaskoczyć wielkich faworytów w Play-Offach – właśnie dzięki zadaniowcom, pod których „Coach Spo” układa swój system.