Kibice wyklęci. Dlaczego nikt nie wpuszcza wiślaków na stadiony?

Saga dotycząca niewpuszczania zorganizowanych grup kibiców Wisły Kraków na mecze wyjazdowe trwa już ponad rok. Tym razem kolejny klub, Wisła Płock, poinformował, że na mecz 14. kolejki 1. ligi, który odbędzie się 27 października, fani „Białej Gwiazdy” nie będą mogli wejść na stadion. Decyzja ta, motywowana „względami bezpieczeństwa”, spotyka się z coraz większą frustracją zarówno wśród kibiców, jak i władz krakowskiego klubu.

Wisła nie wpuści Wisły. Bez kibiców Białej Gwiazdy w Płocku

„Informujemy, że mecz 14. kolejki Betclic 1. ligi pomiędzy Wisłą Płock i Wisłą Kraków (niedziela 27 października godz. 14:30) odbędzie się bez udziału zorganizowanej grupy kibiców gości” – poinformowała Wisła Płock w mediach społecznościowych.

Prezes Wisły Kraków, Jarosław Królewski, zareagował na ten komunikat. Wypunktował Nafciarzy, że krakowski klub nawet nie zdążył wysłać zapotrzebowania na bilety dla swoich kibiców. A już zapadła decyzja o ich wykluczeniu.

„Przecież jeszcze zapotrzebowania do państwa nie wysłaliśmy” – pisał na portalu „X” Królewski, zwracając uwagę na absurdalność całej sytuacji. To jednak niejedyny z wielu przykładów, gdzie polskie kluby, powołując się na „uchwałę wyjazdową” PZPN z 2013 roku, odmawiają wstępu kibicom Wisły.

Cichy bojkot kibiców Wisły Kraków. Co na to PZPN?

Wiele wskazuje na to, że choć kluby oficjalnie powołują się na względy bezpieczeństwa, rzeczywisty powód jest inny. Jak zauważył Jakub Białek, dziennikarz portalu Weszło, niejednokrotnie kluby tłumaczą swoje decyzje analizą sytuacji dokonanej przez policję. Sama policja często zaprzecza, by miała jakikolwiek na nią wpływ.

Tak było w przypadkach Pogoni Siedlce i Kotwicy Kołobrzeg. Kluby w oficjalnych komunikatach informowały, że policja nie zgodziła się na wpuszczenie kibiców Wisły na spotkania w Siedlcach i Kołobrzegu. Lokalni oficerowi prasowi odpowiadali: „nikt nie prosił o opinię policji” lub „zezwoliliśmy na rozegranie meczu z udziałem kibiców gości”.

Wygląda na to, że trwa cichy bojkot kibiców Wisły Kraków pod przyzwoleniem większości klubów BetClic 1 Ligi. Ale nie tylko, bo PZPN również nie ma zamiaru kiwnąć palcem.

Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęło wiele skarg kibiców Wisły Kraków, dotyczących uniemożliwienia im wstępu na mecze wyjazdowe drużyny w rozgrywkach 1. ligi organizowanej przez Polski Związek Piłki Nożnej.

7 października PZPN odpowiedział, że „zgodnie z przepisami wewnętrznymi PZPN klub został pozbawiony przez klub gospodarza możliwości zakupu biletów dla zorganizowanej grupy kibiców. Kibice Wisły nie mieli zapewnionego przywileju, jakim jest minimalna liczba miejsc 5% pojemności stadionu oraz możliwości zasiadania obok siebie”.

Wisła Płock nie wpuści indywidualnie kibiców Wisły

Grupowo kibice Białej Gwiazdy nie mogą pojawić się na meczu. W mediach społecznościowych przyznali się, że zakupią indywidualnie bilety na jeden z sektorów płockiego stadionu. Chcą po prostu obejrzeć mecz swojej drużyny.

Próbowali wykorzystać promocję: dla opiekunów dzieci i osób starszych można było zakupić kilkanaście wejściówek. Nie zrobili tego, ponieważ na stronie Wisły Płock kupno biletów możliwe jest tylko po zalogowaniu się na konto klienta. Sama możliwość rejestracji konta jest nieaktywna.

Według opinii PZPN, organizator meczu ma obowiązek odmówić sprzedaży biletu wstępu lub innego dokumentu uprawniającego do uczestnictwa tylko w niektórych przypadkach:

  1. Osobie, wobec której wydano orzeczenie:
    a) zakazujące wstępu na imprezę masową,
    b) zobowiązujące do powstrzymania się od przebywania w miejscach organizacji imprez masowych, wydane przez sąd w związku z warunkowym zawieszeniem wykonania kory pozbawienia wolności lub wobec nieletniego na podstawie art. 7 pkt 2 ustawy z dnia 9 czerwca 2022 r. o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich [Dz.U. poz. 1700];
  2. Osobie, wobec której nałożono zakaz klubowy lub zakaz zagraniczny;
  3. Osobie, wobec której istnieje uzasadnione podejrzenie, że w miejscu i czasie trwania imprezy masowej może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa imprezy.

Klub powinien teraz wytłumaczyć, na jakiej podstawie z wyżej podanych uniemożliwia kibicom Wisły Kraków zakup biletu na mecz.

Kulesza niewiele może zrobić

Sprawa jest zawieszona w próżni, ponieważ sam Cezary Kulesza nie ma remedium na powstały problem. Zapytany o to podczas wywiadu z Pawłem Paczulem, odpowiedział:

„Prezes pierwszej ligi, czyli pan Janicki, musi spotkać się z tymi prezesami i tak szczerze porozmawiać. Ktoś musi jako pierwszy zacząć tych kibiców przyjmować, wyłamać się. Bo teraz jak każdy raz w roku ma ich przyjąć, to jest remont i pan nie jest w stanie tego dopilnować. Żyjemy w demokratycznym kraju. Nie mogę komuś nakazać siłą, że „jak nie przyjmiesz kibiców, to ja ci stadion zamknę albo punkty zabiorę.” To tak nie działa”

Jarosław Królewski ostrzega, że niewpuszczanie kibiców może mieć poważniejsze konsekwencje.

– Problem jest taki, że teraz kończy się to w ten sposób, że ktoś wydaje jakąś decyzję i potem musi wziąć za nią odpowiedzialność. I ta odpowiedzialność nie jest oczywiście niczym wybitnym, bo omówmy się, kibice Wisły jeździli teraz po całej Europie, sezon wcześniej przed tymi bojkotami zachowywali się wręcz wzorowo na tych stadionach. Za chwilę będziemy mieli gorszy problem, bo większym zagrożeniem będzie sytuacja, gdy kibice Wisły będą jeździć pod stadiony, lub będą mieszać się z tłumami kibiców innych drużyn. To jest większe zagrożenie, niż przyjmowanie fanów w zorganizowanej grupie. To się musi skończyć – podkreślił Królewski w rozmowie z Goal.pl.

Dlaczego kibice Wisły nie są wpuszczani na stadiony?

Ponad rok temu, 5 sierpnia 2023 roku, w Radłowie koło Tarnowa doszło do tragicznej bijatyki kibiców. Wydarzenie, które miało być spokojnym turniejem towarzyskim dla lokalnych drużyn, przerodziło się w brutalną walkę między pseudokibicami. Po jednej stronie stanęli kibole Wisły Kraków i Unii Tarnów, po drugiej – kibole z Sosnowca i Bielska-Białej. Choć starcie nie trwało długo, jego skutki okazały się dramatyczne – zginął 40-letni Łukasz Z., który został śmiertelnie ugodzony płonącą racą.

Choć dokładne okoliczności tego, kto wystrzelił racę, nie zostały ustalone, w środowisku kibicowskim niemal natychmiast winą obarczono kiboli Wisły Kraków. Mimo braku oficjalnej kary, krakowscy fani nie mogą uczestniczyć w meczach wyjazdowych. Kluby, z którymi gra Wisła, znajdują różne preteksty, by nie przyjmować kibiców z Krakowa – najczęściej wskazując na rzekome remonty stadionu lub brak możliwości zapewnienia bezpieczeństwa.

Co ciekawe, w meczach europejskich pucharów w Trnawie i Wiedniu kibice Wisły mogli uczestniczyć bez problemów i nie wywoływali żadnych incydentów.

Jeden z nielicznych głosów rozsądku:

FOT: Wisła Kraków

Udostępnij

Translate »