Kolejny gracz Panthers trafił do USA

Wychowanek Panthers Wrocław, Jakub Zmaczyński przyciągnął uwagę skautów ze Stanów Zjednoczonych. Dzięki swoim umiejętnościom i za sprawą przyznanego stypendium Polak trafił na Graceland University w stanie Iowa. Przyjęcie na amerykańską uczelnię to jedna z dróg, dzięki której być może kiedyś będziemy oglądać kolejnego reprezentanta Polski w NFL.

Gracz Panthers zauważony w USA

– Wszystko zaczęło się na Twitterze kiedy jeden z trenerów oceniających z dużymi zasięgami zamieścił post o tym, że ma kontakt do kilku szkół, które szukają zawodników. Napisałem komentarz ze swoimi danymi oraz linkiem do wideo z najlepszymi akcjami poprzedniego sezonu podobnie jak kilka tysięcy innych zawodników. Po niedługim czasie odezwało się do mnie sześć uczelni – opowiada sam Zmaczyński, który obecnie już rozpoczął treningi z nową drużyną w Stanach Zjednoczonych.

Pochodzący z Kraśnika Dolnego zawodnik trafił do juniorskiej drużyny Panthers Wrocław w wieku 17 lat. W trzy lata młody sportowiec nabył we Wrocławiu umiejętności, które pozwoliły mu na zyskanie uznania w oczach doświadczonych skautów z amerykańskich uczelni. Karolina Janas, która odpowiada za rozwój sekcji juniorskiej Panthers Wrocław wierzy, że takich graczy będzie tylko więcej.

– Niewątpliwie szanse danego zawodnika na wyjazd do Stanów Zjednoczonych maksymalizuje moment, w którym zacznie on swoją karierę. Im wcześniej dzieciaki zaczynają, tym więcej chłoną techniki, która może być czynnikiem decydującym przy otrzymaniu stypendium – tłumaczy Karolina Janas. – Ważna jest również sfera mentalna. Kuba Zmaczyński długo musiał dojeżdżać do nas na treningi i to aż z Kraśnika. To kawał drogi, ale jego determinacja już na tym etapie spowodowała, że się nie poddał, uczestniczył w zajęciach, grał w meczach i zawsze dawał z siebie 100 procent. Teraz to zaprocentowało – dodaje Janas.

Zmaczyński nie jest pierwszym zawodnikiem Panthers Wrocław, który trafił na amerykańską uczelnię. Dwa lata temu również Mateusz Wojakiewicz otrzymał stypendium do college’u w Roswell, w stanie Nowy Meksyk. Z jego doświadczeń – jak sam przyznaje – korzysta teraz Zmaczyński.

Samo trafienie na amerykańską uczelnię nie jest oczywiście równoznaczne z otworzeniem drzwi do NFL, ale zdecydowanie przybliża zawodnika w drodze na sportowy szczyt. Młodzi europejscy gracze pokazali już niejednokrotnie, że jest to możliwe. 

– Sandro Platzgummer i Bernhard Raimann, którzy z ligi austriackiej trafili do NFL, to zawodnicy, którzy zaczynali grać w bardzo młodym wieku i całe swoje życie poświęcili temu, aby trenować futbol amerykański. Staramy się, aby nasi dorośli zawodnicy jak najczęściej pojawiali się na treningach juniorów, aby ich motywować. Chcemy, aby pokazali im, że można zostać profesjonalnym sportowcem w tej dyscyplinie – opowiada Janas.

Chcemy Polaka w NFL

Kibice futbolu amerykańskiego w Polsce wciąż czekają na kolejnego reprezentanta kraju w NFL. Odkąd w 2019 roku karierę zakończył legendarny Sebastian Janikowski – jeden z najlepszych kopaczy w historii ligi, próżno szukać rodzimych graczy na amerykańskich boiskach.

Najbliższej spełnienia marzeń i trafienia do NFL był w 2015 roku Babatunde Aiyegbusi. Urodzony w Oleśnicy reprezentant Polski został wypatrzony przez skautów z Minnesota Vikings, ale po rozegraniu meczów przedsezonowych, klub nie przedłużył z nim kontraktu.

 
Filip Skalski

Udostępnij

Translate »