Kryzys w skokach narciarskich. Pięć zmian, które mogą odwrócić trend

– Sezon 2025/26 będzie ostatnim w obecnej formule skoków narciarskich – zapowiedział Sandro Pertile, szef Pucharu Świata w skokach narciarskich. Jego zespół od dłuższego czasu pracuje nad zmianami, które mają odświeżyć nie tylko turnieje FIS, ale także całą dyscyplinę.

Zmiany, o których piszą dziennikarze TVP Sport, obejmą praktycznie wszystko. Od zasad rywalizacji i formatów zawodów, przez układ kalendarza, po ograniczenia liczby zawodników.

– Kto stoi w miejscu, ten się cofa – stwierdził Pertile. Szczegóły reformy mają być ogłoszone na wiosnę, a pierwsze testy mogą ruszyć już latem 2025 podczas Letniego Grand Prix.

Skoki narciarskie potrzebują rewolucji

Skoki narciarskie zmagają się z coraz większymi problemami. Coraz więcej ośrodków treningowych jest zamykanych, kolejne kraje przestają się liczyć w tej dyscyplinie, a zainteresowanie nią, mimo dobrych wyników oglądalności, skupia się tylko na kilku państwach. Na domiar złego łagodne zimy dodatkowo utrudniają sytuację.

Już zeszłej zimy Pertile pytał zawodników, trenerów i ekspertów: co w skokach działa dobrze, a co wymaga zmian? Jakie są mocne i słabe strony tego sportu oraz czego w nim brakuje? Zebrane opinie posłużyły jako podstawa do dalszych analiz, a wyniki zostały przedstawione na spotkaniach komisji ds. skoków FIS.

Pewne zmiany są już teraz widoczne. Po pierwsze, FIS zaczęła aktywnie działać w mediach społecznościowych, próbując przyciągnąć młodszą publiczność. Profile Pucharu Świata w sieci stały się bardziej aktywne i kreatywne. Po drugie, Sandro Pertile niebawem przejmie nadzór także nad kobiecym cyklem. A od zimy 2026/27 zawody kobiet i mężczyzn mają odbywać się razem, w tych samych miejscach i terminach.

Teraz, gdy planowane jest połączenie rywalizacji mężczyzn i kobiet w jeden cykl, Pertile i jego zespół mają ambitny cel. To wprowadzenie nowej odsłony skoków po Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Mediolanie i Cortinie w 2026 roku. Co ważne, nie chodzi o kosmetyczne poprawki, lecz prawdziwą rewolucję. Pertile zapowiada skoki narciarskie w wersji 2.0 – dostosowane do współczesnych oczekiwań i tempa XXI wieku.

5 głównych założeń reformy Pucharu Świata w skokach narciarskich:
  • Zmiana formatu konkursów – Koniec formuły 50+30 – pierwsza seria może obejmować tylko 40 lub 30 skoczków, a dodatkowe serie mogą liczyć trzy skoki (jak w finale Raw Air) lub nawet tylko jeden w formie sprintu.
  • Nowe zasady kwalifikacji – Kwalifikacje mają zyskać większą wagę, np. poprzez punkty do rankingu lub decydowanie o rozstawieniu w pierwszej serii konkursowej.
  • Zmiany w kwotach startowych i Pucharze Kontynentalnym – Pertile z zespołem chcą ograniczenia liczby skoczków z najmocniejszych krajów, a jednocześnie podniesienie rangi Pucharu Kontynentalnego, m.in. poprzez jego transmisje telewizyjne i większe nagrody finansowe.
  • Likwidacja serii próbnych – W dniach konkursowych nie będzie serii próbnych, aby skoki kobiet i mężczyzn mogły zmieścić się w pięciogodzinnym okienku czasowym z półgodzinną przerwą.
  • Poszukiwanie nowych rynków i formatów – FIS chce rozwijać skoki na nowych rynkach, np. w Chinach, oraz testować jesienny okres PŚ z lodowymi torami startowymi i igelitowym lądowaniem.
Kiedy start?

– O wszystkim poinformujemy oficjalnie wiosną, po trwającym sezonie. Mam świadomość, że wokół naszych pomysłów będzie sporo dyskusji. I że mogą nam zdarzyć się błędy. Proszę jednak pamiętać: za nami era sukcesów skoków jako dyscypliny, tylko że one nie są dane raz na zawsze – zapowiedział Pertile w rozmowie z TVP SPort.

Harmonogram prac zakłada, że już latem przyszłego roku – w ramach Letniego Grand Prix – może dojść do pojedynczych testów nowych rozwiązań.

FOT: PZN / Facebook

Udostępnij

Translate »