Kto może zastąpić Suzuki w MotoGP?
Po ogłoszeniu przez Suzuki wycofania się z motocyklowych mistrzostw świata, każdy zadaje sobie pytanie, kto uzupełni stawkę w miejsce japońskiego zespołu. Opcji jest kilka, a najbardziej realną wydaje się zespół Leopard. Są jednak również inne możliwości.
Producent za producenta?
Dorna Sports stwierdziła, że zainteresowani wejściem do MotoGP są producenci, nie tylko zespoły prywatne. Jedno jest pewne – tym producentem nie będzie firma Kawasaki, japoński producent nie zamierza wracać do klasy królewskiej, ponieważ firma skupia się na serii World Superbike.
– Wartość ekspozycji medialnej realizowanej przez World Superbike jest bardzo dobra. W Kawasaki Racing Team uważamy, że to wpływa na sprzedaż naszych pojazdów, nie tylko modelu Ninja. Technicznie rzecz biorąc w World Superbike ścigamy się na motocyklach produkowanych masowo i logiczniejsze wydaje się ściganie się w ten sposób, niż tworzenie zupełnie nowych ram, silników i rozbudowywanie aerodynamiki motocykla co roku jak w MotoGP. Dla nas łatwiej jest zarządzać zasobami wewnętrznymi na badaniach, rozwoju i produkcji na skalę masową motocykli ulicznych, niż wydawać pieniądze na wyścigi motocyklami na pokaz, których na co dzień zwykłej osobie nie sprzedamy do użytku publicznego – wyjaśnia Guim Roda, szef Kawasaki.
Z kolei producenci, o których mówi się, że mogliby wejść do klasy królewskiej to MV Agusta, Triumph i BMW.
Powrót włoskiej legendy?
MV Agusta to włoski producent legendarnych wręcz motocykli. To na ich maszynach trzynaście ze swoich piętnastu tytułów mistrzowskich w klasach 500cm3 i 350cm3 zdobył Giacomo Agostini. W 2018 roku MV Agusta wyprodukowała kilka modeli swoich motocykli w limitowanej edycji sygnowanej przez Lewisa Hamiltona, obecnie już siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1. W 2019 roku włoski producent po 42 latach nieobecności dołączył do stawki Moto2. Pierwszy sezon nie należał do najlepszych. Stefano Manzi z 39 punktami zakończył sezon na dziewiętnastej pozycji. Dominique Aegerter natomiast skończył na 22 miejscu z dorobkiem 19 punktów. MV Agusta zakończyła ten sezon na przedostatnim miejscu wśród producentów. Niestety obiecujący początek nie dał zamierzonych efektów, kolejny sezon był gorszy, MV Agusta co prawda ponownie skończyła przedostatnia wśród producentów, ale z mniejszym dorobkiem punktowym. Natomiast sezon 2021 był podobny, przedostatnie miejsce i skromny dorobek punktowy wynoszący 19 punktów. W obecnym sezonie na papierze nie wygląda to lepiej, ale wydaje się, że jest jakieś światełko w tunelu, Marcos Ramirez podczas wyścigu we Francji na torze Le Mans w pewnym momencie był na znakomitym piątym miejscu, ale niestety zaliczył wywrotkę i nie dojechał do mety.
ACCESSO DIRETTO IN Q2 PER MARCOS RAMIREZ A LE MANS - https://t.co/5se6jXP0mT pic.twitter.com/Ga8qUMwfvl
— MV Agusta Forward Racing (@ForwardRacingGP) May 14, 2022
Tym samym wejście do MotoGP zwłaszcza jako zespół w pełni fabryczny obecnie byłoby dość odważnym przedsięwzięciem. Obecnie w Moto2 MV Agusta nie jest samodzielnym zespołem, włoski producent współpracuje z ekipą Forward Racing od 2019 roku. W latach 2014-18 MV Agusta ścigała się w World Superbike, jednak bez większych sukcesów.
Kolejne podejście?
BMW to kolejna pojawiająca się na ustach wielu firma, niemiecki producent próbował już swoich sił w klasie królewskiej w latach 2012-13 przy współpracy z producentem ram – firmą Suter i zespołami Loda i Forward Racing. W sezonie 2012 najlepszym rezultatem w wyścigu była ósma pozycja Danilo Petrucciego. Łącznie Suter BMW i Loda zdobyły 45 punktów, zamykając stawkę wśród konstruktorów, którzy przejechali minimum połowę sezonu. Sezon 2013 był podobny do 2012. Po tych dwóch nie najlepszych latach BMW porzuciło MotoGP i w pełni skupiło się na World Superbike, w którym ścigają się po dziś dzień, jednak podobnie jak MV Agusta, niemiecki producent nie ma zbyt wielu argumentów, aby walczyć o zwycięstwa z Ducati, Kawaski i Yamahą. Tak więc można pokusić się o kolejną próbę zawojowania MotoGP i nawiązania, bądź przebicia osiągnięć z lat 50 ubiegłego wieku. Warto też dodać, że BMW jest obecne w MotoGP w postaci partnera serii, samochodu bezpieczeństwa i fundatora nagrody za największą liczbę pole position w sezonie w klasie królewskiej.
El Diablo has also been on fire on Saturdays 🔥@FabioQ20 was given the new BMW M5 CS at the #ValenciaGP for being the fastest qualifier 🙌#MotoGP| 📰 https://t.co/j2qczS4mw0
— MotoGP™🏁 (@MotoGP) November 18, 2021
Triumph zatriumfuje?
Brytyjska marka jest ostatnią z tych, które potencjalnie mogłyby wejść na miejsce Suzuki. Triumph obecnie dostarcza motocykle wszystkim zespołom w kategorii Moto2. W 2021 roku przedłużyli umowę z Dorna Sports na dostarczanie swoich jednostek napędowych do kategorii Moto2 na kolejne trzy lata. Producent ten wie, jak wygląda w pewnym sensie świat MotoGP od kuchni, tak więc mógłby spróbować swoich sił jako nie tylko jako dostawca silników do niższej kategorii, ale także jako zespół startujący w klasie królewskiej.