Manipulacje radiowe w F1 – jak oszukuje się kibiców
Max Verstappen, Lewis Hamilton i Fernando Alonso… Ofiar sterowania przekazem radiowym przez F1 jest coraz więcej. Kibice mówią „stop”.
Formuła 1 ponownie mierzy się z oskarżeniami fanów, które dotyczą manipulacji czy selektywnej prezentacji rozmów kierowców przez radio. Dyskusja na ten temat na nowo rozgrzewa kibiców. Tym razem chodzi o Maxa Verstappena.
Na F1 TV można usłyszeć komunikat radiowy Verstappena. Słychać w nim, jak kierowca mówi „That’s […] lovely” (tłum. włas.: to uroczo). Wytłumiono jednak środek zdania, sugerując tym samym, że Holender użył znanego przekleństwa, zaczynającego się na „f”.
Bezzasadna cenzura, czyli jak z „bloody” zrobiono skandal
Kibice szybko rozszyfrowali, co kryje się za sugestywną ciszą. Okazało się, że czterokrotny mistrz F1 wcale nie użył nieparlamentarnego słownictwa, a dość dosadnego, ale wciąż potocznego wyrażenia: „bloody” (tłum. włas.: cholernie).
Dlatego kibice wyścigów ocenili, że zabieg F1 TV był bezzasadny. Oskarżyli organizatorów o manipulowanie wizerunkiem kierowcy i sztuczne zaostrzanie atmosfery m.in. na potrzeby serialu „Drive to survive”, który jest przyczyną komercyjnego sukcesu „królowej motosportu” w ostatnich kilku latach. Przypadek Verstappena nie jest wyjątkiem.
Transmisje F1 kreują kontrowersje
W przeszłości dochodziło do manipulacji w transmisjach Formuły 1. Podczas GP Chin 2025 wyemitowano urywek rozmowy Lewisa Hamiltona z zespołem. Wycinek błędnie sugerował, że Brytyjczyk nie chciał przepuścić innego kierowcy Ferrari – Charlesa Leclerca. Po wyścigu szef zespołu, Frédéric Vasseur, przyznał, że to Hamilton zaproponował zamianę, a fragment był zupełnie wyrwany z kontekstu.
Manipulacje i niezadowolenie kierowców i środowiska z tego powodu nie jest żadną nowością w Formule 1. W 2023 roku po wyścigu w Japonii Fernando Alonso krytykował za to nadawcę.
– Kiedy pojawia się nagranie z radia, oczywiście poziom dojrzałości i złożoności komentarzy jest taki, że 99% ludzi nie potrafi tego zrozumieć – mówił dwukrotny mistrz świata cytowany przez racingnews365. Nico Hülkenberg zauważył, że to element rozrywkowy w F1 i kierowcy nad tym panują, ale nie zawsze w emocjach im się to udaje.
Polityczna i medialna neutralność w F1
Manipulowanie wypowiedziami kierowców w F1 jest elementem kompleksowego problemu. W 2023 FIA wprowadziła zakaz wyrażania politycznych, religijnych i osobistych opinii bez pisemnej zgody federacji.
FIA i FOM uruchomiły również przepis penalizujący wulgaryzmy. To również budzi kontrowersje, bowiem zawodników karze się za przekleństwa m.in. podczas wywiadów. Przepisy w WRC (rajdowych MŚ) skończyły się protestem kierowców, którzy odmawiali wywiadów, udzielali ich w bardzo ograniczony sposób lub tylko w ojczystym języku. W tej sprawie stowarzyszenie zawodników WRC osiągnęło porozumienie z władzami, a przepisy złagodzono.
W F1 kwestia przeklinania wisi w powietrzu. W temacie niecenzuralnych słów „na chłodno”, poza rywalizacją, np. podczas konferencji prasowych, panuje zgoda i nie powinny pojawiać się w wypowiedziach, które oglądają razem rodziny. Jednak manipulowanie wypowiedziami i ograniczenia dotyczące komentarzy w mediach są słusznie oceniane negatywnie.