Michał Gierżot – nadzieja polskiej reprezentacji
Od kilku lat w polskiej siatkówce brakuje dopływu świeżej krwi do reprezentacji. Oczywiście, kadra jest bardzo mocna, ale bazuje na już doświadczonych, dwudziestokilkuletnich graczach. Najmłodszymi zawodnikami w ostatnim sezonie reprezentacyjnym byli Mateusz Poręba i Kamil Szymura, urodzeni w 1999 roku. Nikt urodzony w roku 2000 i później nie otrzymał powołania od Nikoli Grbicia. Nadzieją na odmianę tego stanu rzeczy jest Michał Gierżot.
Gierżot to przyjmujący, aktualnie występujący w PSG Stali Nysa. Michał urodził się w 2001 roku. Według oficjalnych danych mierzy 203 cm, jednak nie jest tajemnicą, że w rzeczywistości jest sporo wyższy. Na zakończenie młodzieżowej siatkówki Michał Gierżot został wicemistrzem Polski z Jastrzębskim Węglem, będąc przy tym najlepszym przyjmującym turnieju. W reprezentacji U-21 i U-22 był podstawowym zawodnikiem i zdobył brązowy medal mistrzostw świata juniorów 2021 oraz brąz mistrzostw Europy juniorów 2022. W czempionacie kontynentu został również wybrany najlepszym przyjmującym turnieju.
Michał nie miał łatwego wejścia do seniorskiej siatkówki. Pierwszy sezon spędził w klubie, w którym kończył młodzieżową przygodę, czyli Jastrzębskim Węglu. Zdobył co prawda mistrzostwo Polski, ale nie miał wielu okazji do gry przy tercecie Fornal, Louati, Szymura. Dostawał pojedyncze szanse gry, ale jego obecność na boisku była głównie zadaniowa. Na drugi rok seniorskiej siatkówki Gierżot przeniósł się do Cuprum Lubin. Jednak sezon 2021/22 był dla Michała mocno pechowy. Przez długi czas leczył kontuzje, a gdy już był zdolny do gry, to z konieczności musiał występować na pozycji atakującego, gdzie widać było, że nie czuje się najlepiej. Można było mieć obawy, że rozwój Michała zastopował.
Nyskie odrodzenie
Na sezon 2022/2023 Gierżot przeniósł się do Nysy, gdzie ściągnął go jego trener z reprezentacji juniorów – Daniel Pliński. Na początku również można było mieć obawy, czy przyjmujący dostanie szansę gry w wyjściowym składzie, jednak trener Stali Nysa jasno zapowiedział, że Gierżot będzie jego podstawowym zawodnikiem. I początek sezonu jest fantastyczny – zarówno indywidualnie dla Michała, jak i całego klubu z Nysy. Po 8. kolejkach Stal zajmuje 4. miejsce w tabeli z 16 punktami i bilansem 5-3, a należy pamiętać, że poprzedni sezon klub z województwa opolskiego zakończył na ostatnim miejscu w tabeli i musiał walczyć o pozostanie w PlusLidze z zespołem z Będzina. W tym sezonie wydaje się, że Nysa będzie walczyć o udział w fazie play-off, a nie o utrzymanie. Gierżot jest liderem Stali na początku sezonu. Notuje fantastyczne statystyki, ale na boisku widać po nim dużą pewność siebie. Po ośmiu meczach Michał notuje 55% skuteczności w ataku, ale większe wrażenie robi jego efektywność, która wynosi 47%.
Przyjmujący Stali popełnia bardzo mało błędów i niezwykle rzadko daje się zablokować, ponieważ atakuje na dobrym pułapie i nie ściąga piłki, tylko starannie kieruje ją w ostatnie metry boiska. Równie imponująco Gierżot wygląda w elemencie zagrywki, gdzie notuje 15 asów i 24 błędy. Oczywiście, ma problemy z przyjęciem i obroną, ale jest to gracz stricte ofensywny i te braki nadrabia we wcześniej wspomnianych elementach. Pomimo świetnych warunków fizycznych Gierżot ma także problem z blokiem. Dotychczas w tym elemencie zdobył zaledwie 4 punkty. Mimo to przyjmujący Nysy ma już 2 statuetki dla najlepszego gracza meczu w tym sezonie. Jego gra nie uszła uwadze selekcjonera reprezentacji Polski Nikoli Grbicia, który w wypowiedzi dla „TVP Sport” przyznał:
– Jest jeden chłopak z Nysy, przyjmujący. Jest młody i ma ponad dwa metry. Gra bardzo dobrze, mimo że jego zespół przegrał ostatni mecz. Nie obiecuję, że będzie na liście powołanych, ale na pewno sportowo jest interesujący.
To pokazuje, jaki potencjał drzemie w Gierżocie. Zgadza się z tym również Rafał Tomkowiak, siatkarski twitterowy ekspert:
Od rocznika 1997, który w juniorskiej siatkówce wygrało wszystko, co było do wygrania, polska siatkówka z utęsknieniem czekała na podaż kolejnych supertalentów. Michał Gierżot na pewno do nich należy. Mowa o zawodniku o fenomenalnych warunkach fizycznych – w oficjalnych statystykach widnieje liczba 203, ale nietrudno zauważyć, że Michał jest znacznie wyższy, zapewne bardzo blisko 210 cm. Rzadko zdarza się, by tak wysoki zawodnik w dodatku wysoko skakał, a Gierżot ten dar niewątpliwie posiada. Co jednak najważniejsze: swoją motorykę potrafi przełożyć na znakomitą postawę na boisku. W bieżącym sezonie PlusLigi notuje kosmiczne 47% efektywności ataku, jeżeli utrzyma obecną dyspozycję, będzie rekordzistą ligi na pozycji przyjmującego. Dobrze radzi sobie również na zagrywce, natomiast dużo pracy przed nim w elementach przyjęcia, obrony i bloku.
Mamy do czynienia z supertalentem, efektowną polską odpowiedzią na Alessandro Michieletto. Choć ze względu na gigantyczną konkurencję Gierżotowi może być trudno o miejsce w zespole na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu z o tyle jest obecnie naszą polisą na dobry wynik w Los Angeles. Jeżeli zdrowie pozwoli, Michał niebawem może zostać wielką gwiazdą światowej siatkówki.
Gierżot na pewno w obecnym sezonie stał się „man to watch” i kibice siatkarscy z zainteresowaniem śledzą jego poczynania. Będzie mu niezwykle trudno utrzymać dotychczasowy poziom, ale nawet jeśli statystyki nieznacznie się pogorszą, i tak będziemy mogli mówić o dużym objawieniu. Trzymajmy kciuki, aby Michał był przede wszystkim zdrowy, a jego rozwój cały czas przebiegał równie harmonijnie, jak w ostatnich tygodniach.
Podobają Ci się nasze teksty? Wesprzyj nas na BuyCoffee! To dzięki Wam treści na TheSport.pl nadal mogą być ogólnodostępne. Dziękujemy za regularne odwiedzanie naszego portalu!