MLB odwołuje mecze z powodu lokautu

Na przełomie lutego i marca powinny wystartować rozgrywki MLB – powinny, ale nie wystartowały. W amerykańskiej lidze baseballu trwa lokaut, który po raz pierwszy od 27 lat poskutkował odwołaniem spotkań i przesunięciem startu sezonu. Liga i właściciele franczyz nie mogą dojść do porozumienia z zawodnikami i jak zwykle – chodzi o pieniądze.

 

Brak porozumienia

MLB jest „zamrożone” już trzy miesiące – to drugi najdłuższy lokaut w historii ligi, a było już ich dziewięć. Najgorszy w skutkach był ten poprzedni, który miał miejsce w latach 1994-95 i trwał dokładnie 232 dni. Wówczas po raz pierwszy w historii MLB nie wyłoniono mistrza kraju i odwołano w sumie blisko 1000 spotkań w trakcie dwóch sezonów.

Mimo kilkunastu prób rozmów, liga i właściciele klubów nie mogą dojść do porozumienia z MLBPA – związkiem zawodników. Kości niezgody jest wiele, a kompromis nie interesuje żadnej ze stron. Najważniejszymi kwestiami pozostają progi tzw. „podatku od luksusu”, minimalne wynagrodzenie i wielkość puli premii przed arbitrażem (rodzaj renegocjacji kontraktu). Związek zawodników wydał oświadczenie, w którym uderza we właścicieli:

„Rob Manfred i właściciele MLB odwołali start sezonu. Zawodnicy i kibice, którzy kochają baseball, są zniesmaczeni, ale niestety niezaskoczeni. Od początku negocjacji cele zawodników były spójne – promowanie konkurencji, zapewnienie uczciwych wynagrodzeń młodym graczom i utrzymanie integralności naszego systemu rynkowego. W kontekście rosnących przychodów i rekordowych zysków nie szukamy niczego więcej niż uczciwe porozumienie. To, co Rob Manfred określił jako ‘lokaut defensywny’, jest w rzeczywistości kulminacją trwającej dziesięciolecia próby złamania braterstwa wśród graczy przez właścicieli i ligę. Podobnie jak w przeszłości, to się nie uda. Pozostajemy zjednoczeni i zaangażowani w negocjacje uczciwej umowy”.

– Gdyby osiągnięcie porozumienia leżało wyłącznie w moich zdolnościach lub możliwościach klubów, mielibyśmy porozumienie – odbija piłeczkę Rob Manfred – komisarz ligi.

Kibice winą za lokaut – podobnie jak zawodnicy – również obarczają właścicieli franczyz. Internet zalewają złośliwe komentarze wymierzone w MLB:

 

Skutek jest taki, że pierwsza i druga kolejka MLB zostały odwołane i wciąż nie wiadomo, kiedy strony osiągną porozumienie i jak wiele meczów zostanie do tego czasu anulowanych. Wiadomo jednak, że straty będą rosnąć z dnia na dzień. Finansowo straci na tym cała liga – zarówno zawodnicy, jak i właściciele drużyn. Presja rośnie i rodzi się pytanie – jak dużą część sezonu uda się ostatecznie uratować?

Czym jest lokaut?

„Zjawisko” lokautu wynika ze specyfiki systemu prawnego za oceanem i w kontekście sportu oznacza całkowite zawieszenie danych rozgrywek. W MLB, jak i w innych amerykańskich ligach, gracze są stroną zbiorowej umowy z ligą i właścicielami klubów.

Do lokautu mogą doprowadzić zarówno władze ligi, jak i strajkujący zawodnicy. W wyniku wprowadzenia lokautu liga całkowicie zawiesza swoją działalność. Sportowcy nie trenują, bo nie mają nawet dostępu do klubowych obiektów i nie wolno im pracować z trenerami. Liga i gracze nie zarabiają, ale wszelkie kontrakty – choć zostają zamrożone – nadal obowiązują.

Zbiorowy układ pracy (Collective Bargaining Agreement) między Związkiem Zawodników a ligą zazwyczaj podpisywany jest na okres kilku lat. Jego treść obejmuje sposób funkcjonowania rozgrywek, a wszelkie spory zwykle wynikają z przyczyn finansowych.

CZYTAJ TEŻ >>> Czym jest lokaut? MLB zagrożone

Filip Skalski

Udostępnij

Translate »