NFL bije rekordy oglądalności. Co na to piłkarska Europa?

Choć na świecie jest sportem niszowym, to w Stanach Zjednoczonych niezmiennie bije rekordy popularności. Futbol amerykański przyciąga przed telewizory rekordową widownię – i to tylko w sezonie regularnym. Dlaczego statystyki oglądalności NFL tak znacznie odbiegają od wyników oglądalności meczów piłki nożnej w Europie i jak duża jest to różnica?

Wszyscy oglądają NFL

Mecze NFL były w 2021 roku odpowiednio 48 z 50 i 91 ze 100 najchętniej oglądanymi programami telewizyjnymi w Stanach Zjednoczonych – a mowa tutaj jedynie o spotkaniach sezonu zasadniczego. 

Oglądalność NFL w rundzie regularnej 2021 wzrosła o około 10% w porównaniu z poprzednim sezonem, a to przekłada się średnio na 17,1 mln widzów na mecz, biorąc pod uwagę wyniki oglądalności z tradycyjnej telewizji oraz platform streamingowych. Faza play-off, która właśnie się rozpoczęła, powinna przyciągnąć przed telewizory jeszcze większą liczbę widzów.

 

W poprzednim – pandemicznym i skróconym sezonie statystyki dotyczące oglądalności prezentowały się znacznie gorzej, ale NFL nadrobiło te straty z nadwyżką. Jeżeli chodzi o sezon zasadniczy, średnia oglądalność spotkań w 2021 roku była najwyższa od sześciu lat.

Co miało wpływ na tak znaczący wzrost statystyk? Eksperci uważają, że przede wszystkim chodzi o powrót kibiców na stadiony – Ubiegły rok był anomalią, ponieważ na trybunach tak naprawdę nie było fanów, a ludzie wciąż tkwili w pandemii. Kibice na stadionie mają ogromne znaczenie i ten fakt z pewnością przyczynił się to zwiększenia widowni przed telewizorami tym sezonie – tłumaczy Jay Rosenstein, dziennikarz CBS Sports.

Na zaangażowanie fanów wpływ miał z pewnością również fakt, że realną szansę na awans do play-offs do samego końca zachowała względnie duża liczba zespołów, w tym również te, które cieszą się największą popularnością. Kibice byli ciekawi, czy do fazy pucharowej swoje zespoły doprowadzą największe gwiazdy NFL – Aaron Rodgers z Green Bay Packers, Tom Brady z Tampa Bay Buccaneers czy Patrick Mahomes z Kansas City Chiefs.

Wysoka oglądalność to doskonała wiadomość dla partnerów telewizyjnych NFL, którzy niedawno podpisali nowy, 10-letni kontrakt o wartości ponad 100 miliardów dolarów, rozpoczynający się w 2023 roku.

Nadchodzące tygodnie powinny obfitować w jeszcze lepsze wyniki – sezon zasadniczy NFL wszedł w decydującą fazę, która zakończy się 13 lutego Super Bowl LVI.

Liczby te napawają również optymizmem w kontekście zeszłorocznego globalnego spadku oglądalności wydarzeń sportowych, spowodowanego w głównej mierze pandemią COVID-19. Ubiegłoroczny Super Bowl zaliczył spadek oglądalności o 9%, a przecież finałem rozgrywek było hitowe starcie Tom Brady’ego z Patrickiem Mahomesem – w 2021 roku finał NFL obejrzało „zaledwie” 91,6 mln widzów. To jednak i tak niewielki regres – w tym samym czasie finał futbolowej NCAA odnotował spadek oglądalności o 27%, finały MLB – o 30%, finały NBA – 49%, a finał NHL – aż 61%. 

Rekord oglądalności Super Bowl padł w 2014 roku – wówczas finał NFL oglądało 114,4 mln Amerykanów. 

Frekwencja przed telewizorami na poziomie około 110 mln widzów to w ostatnich latach norma dla Super Bowl. Warto pamiętać, że Stany Zjednoczone mają 332 mln mieszkańców, co oznacza, że finały NFL regularnie śledzi około 1/3 populacji! Finałowe mecze NFL stanowią również 28 z 30 najchętniej oglądanych audycji telewizyjnych w historii amerykańskiej telewizji. Od 39 lat żadnego telewizyjnego wydarzenia w USA nie oglądało więcej widzów niż corocznego Super Bowl.

 

Co na to piłkarska Europa?

Oglądalności meczów futbolu amerykańskiego w żaden sposób nie można porównać do najpopularniejszego sportu na świecie – piłki nożnej. Jednak – choć finałowe starcie Ligi Mistrzów globalnie śledzi średnio około trzy razy więcej kibiców niż Super Bowl (rekord – 380 mln), to wyniki oglądalności w poszczególnych krajach wypadają na tle rozgrywek NFL dość mizernie, a ogromny wpływ na to ma m.in. obecność krajowych drużyn w finale oraz dostęp kibiców do transmisji.

Przykładowo w liczących 60 mln obywateli Włoszech, w ostatnich latach finał Champions League śledziło średnio 6 mln widzów. Wyjątkiem był sezon 2015 kiedy Barcelona spotkała się z Juventusem. Wówczas spotkanie oglądało 11,5 mln Włochów. Dużo, ale to wciąż niewiele więcej niż 1/6 krajowej populacji. W innych państwach liczby te prezentują się często znacznie gorzej, a nawet rekordowe wyniki i tak stoją daleko od tych osiąganych w ostatnich latach przez NFL.

Na popularność meczów futbolu amerykańskiego w USA duży wpływ ma z pewnością swobodny dostęp do nich. Podczas gdy prawa telewizyjne do meczów NFL w zdecydowanej większości należą do otwartych stacji, w Europie poszczególne ligi coraz częściej sprzedają prawa do transmisji swoich spotkań stacjom kodowanym lub płatnym platformom streamingowym. Choć amerykański system przekłada się na większą ilość reklam w czasie spotkań futbolu amerykańskiego, to skutkuje on znacznie lepszymi wynikami oglądalności.

W 2020 roku 14 milionów niemieckich fanów śledziło w telewizji publicznej ZDF starcie Bayernu i PSG w finale Ligi Mistrzów. Rok później, „angielski” finał Champions League, w którym wystąpiły ekipy Manchesteru City i Chelsea, w Niemczech przyciągnął przed ekrany telewizorów zaledwie 1 milion kibiców. Jednym z powodów takiego spadku oglądalności z pewnością był udział w nim zagranicznych drużyn, ale drugim znaczącym czynnikiem był fakt, że mecz transmitowano na płatnym kanale SKY. Warto pamiętać, że Niemcy liczą aż 82 mln mieszkańców. Podobnie było w 46-milionowej Hiszpanii – spotkanie to śledziło zaledwie 953 tysiące hiszpańskich kibiców na płatnym kanale Movistar. 

Można by myśleć, że znacznie lepiej oglądalność prezentować powinna się na Wyspach Brytyjskich. Rzeczywiście tak jest, bo spotkanie krajowych potęg w finale LM śledziło w szczytowym momencie na kanale BT Sports 3,5 mln widzów, ale czy można powiedzieć, że to „dużo” dla 67-milionowej Wielkiej Brytanii? Dwa lata wcześniej finał Champions League również był wewnętrzną sprawą Anglików – wówczas w „peaku” oglądało go nieco ponad 6 mln widzów. Liczb tych w żaden sposób jednak nie można porównywać do wyników oglądalności Super Bowl w USA.

A ogólna tendencja? Jest raczej spadkowa.

autorfilip

Udostępnij

Translate »