Noumory Keita – przyszłość siatkówki?

Największe postacie światowej siatkówki to w znacznej większości Europejczycy lub gracze z Ameryki Południowej. Rzadko zdarza się, aby do tego grona można było zaliczyć Afrykanów. Powiewem świeżości w tej kwestii jest Noumory Keita – Malijczyk już gra fenomenalnie, a ma dopiero 21 lat.

W europejskiej siatkówce Keita pojawił się w wieku 17 lat. W 2018 roku trafił do serbskiego zespołu Mladi Radnik Pozarevac. Malijczyk nie od razu został gwiazdą ligi. Jego zespół wszedł do play-offów i odpadł w półfinale z późniejszym mistrzem kraju – Vojvodiną Nowy Sad. Keita w tamtych rozgrywkach atakował aż 722 razy. Osiągnął 52% skuteczności w ataku oraz 31% efektywności. Średnio atakował prawie 26 razy w meczu. Nie najlepiej było na zagrywce – w całym sezonie Noumory zaserwował 27 asów i popełnił 98 błędów. Problemem było oczywiście przyjęcie zagrywki, gdzie Malijczyk popełniał dużo błędów.

Duży progres Keita zanotował w drugim sezonie w Serbii. Malijczyk zmienił barwy klubowe na zespół OK Nis. W niedokończonym przez pandemię sezonie Nis plasował się na 2. miejscu w tabeli. Keita w tych rozgrywkach był zdecydowanym liderem swojego zespołu. Atakował 876 razy w 23 meczach co sprawia, że średnia ilość ataków na mecz wzrosła względem poprzedniego z niemal 26 piłek do ponad 38. Keita zanotował 54% skuteczności w ataku, a jego efektywność wzrosła do 36%. Zdecydowanie lepiej wyglądał na zagrywce – 50 asów oraz 104 błędy. Dalej miał spore kłopoty w przyjęciu, ale również mniejsze względem poprzednich rozgrywek. 

Koreańska przygoda

Po dwóch sezonach w Serbii Keita postanowił zgłosić się do draftu ligi koreańskiej. Tamtejsze rozgrywki słyną z tego, że zespoły bardzo mocno uzależniają swoją grę od obcokrajowca w zespole. Keita trafił do drużyny KB Stars i okazało się to „strzałem w dziesiątkę” – zarówno dla ligi, jak i dla samego Malijczyka. 

https://superbet.pl/rejestracja?bonus=THESPORT

Keita w KB Stars spędził 2 sezony i momentalnie usłyszał o nim cały świat. Został przestawiony z pozycji przyjmującego na atakującego i wiele razy wykonywał przeszło 60 ataków w meczu, zdarzało się nawet, że dostawał blisko 100 piłek od rozgrywającego. Zdobycie 30 punktów w spotkaniu stało się dla niego normą. W drugim sezonie zdobył 56 punktów w 4-setowym meczu, czym zbliżył się do rekordu świata. Gdyby mecz przedłużył się do pięciu setów, można być pewnym, że przekroczyłby próg 60 punktów.

W pierwszym sezonie w Korei Keita wykonał 2036 ataków w 34 spotkaniach, czyli średnio dostawał 60 piłek w meczu. Punktem zakończył 1073 z nich, czyli miał 53% skuteczności, a jego efektywność wyniosła 34%. Warto dodać, że Keita atakował w bardzo trudnych sytuacjach, wszystkie najtrudniejsze piłki były kierowane do niego. KB Stars ten sezon zakończył z brązowym medalem mistrzostw Korei.

W drugim sezonie Keity w Azji KB Stars zdobyli srebro mistrzostw Korei, a on sam prezentował się jeszcze bardziej okazale niż rok wcześnie. W 40 meczach Keita wykonał 2301 ataków, czyli średnio 58 na mecz. Poprawił za to skuteczność i efektywność – odpowiednio było to 55% oraz 40%. 

Włoskie wyzwanie

Wydawało się, że Malijczyk zdecyduje się zostać w Korei. Nie jest tajemnicą, że obcokrajowcy zarabiają w tamtejszej lidze pomiędzy 250, a 300 tysięcy dolarów. Keita postanowił jednak popchnąć swoją karierę do przodu. Jak sam przyznaje – jego idolem jest Wilfredo Leon, więc Noumory postanowił udać się na Półwysep Apeniński i podpisał kontrakt z zespołem WithU Verona. Trenerem tej drużyny jest Radostin Stojczew, który słynie z trzymania graczy żelazną ręką. 

Dla Keity, który w Azji był gwiazdą to nowość, ale początek ich współpracy układa się świetnie, a Noumory notuje fenomenalne statystyki. Po 8 meczach zespół z Werony jest na 3. miejscu w tabeli Legavolley. Keita wrócił na pozycję przyjmującego i w tym elemencie defensywnym ma oczywiście duże problemy, ale nie popełnia wielu bezpośrednich błędów, a niedokładności nadrabia w ataku. Nie musi atakować już po kilkadziesiąt razy w meczu, bo zespół jest znacznie bardziej zbilansowany. Na początku sezonu średnio wykonuje 17 ataków w meczu na świetnej, 60-procentowej skuteczności. Do tego notuje świetną efektywność – 49%. Na zagrywce również pomaga swojemu zespołowi – 18 asów do 30 błędów to świetny bilans. Keita wysoko skacze, atakuje daleko i wprowadza również wiele fantazji w grę Werony. Jest bardzo ekspresyjny, czasem wręcz Stojczew musi go hamować, ale na razie wszystko funkcjonuje dobrze i wraz z Moziciem Keita tworzy bardzo utalentowany duet przyjmujących.

Malijczyk ma wszelkie argumenty, aby być następcą Wilfredo Leona, a z czasem nawet przerosnąć reprezentanta Polski. Z pewnością musi pracować nad elementami defensywnymi, ale jest teraz w środowisku, które mu to umożliwi. Spektakularne, 50-punktowe występy w wykonaniu Keity szybko nie wrócą, ale po takiej intensywności gry, jaką miał w Korei, przyda się mu wytchnienie w mocnym zespole. Z pewnością znajdą się kraje, które będą chciały naturalizować Keitę, a wtedy będziemy go mogli również oglądać w rozgrywkach reprezentacyjnych. 

https://superbet.pl/rejestracja?bonus=THESPORT

______________

Podobają Ci się nasze teksty? Wesprzyj nas na BuyCoffee! To dzięki Wam treści na TheSport.pl nadal mogą być ogólnodostępne. Dziękujemy za regularne odwiedzanie naszego portalu!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Fot. WithU Verona

Autor Marcin Gałązka

Udostępnij

Translate »