Od 500 zł pensji do Mistrzostwa Polski. Siemieniec o początkach kariery
Na kanale Tomasza Ćwiąkały, trener byłego mistrza Polski ujawnił kulisy pierwszych lat w piłce nożnej. Babcia wzięła kredyt, żona wspierała finansowo, a on sam musiał pożyczać na kurs trenerski.
Adrian Siemieniec w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą po raz pierwszy szczegółowo opowiedział o finansowych trudnościach na początku kariery trenerskiej. Obecny szkoleniowiec Jagiellonii Białystok pracował początkowo za 500 złotych miesięcznie.
Do tego przeprowadzał się z rodziną między miastami i ratował finansowo kredytami. „Gdyby na pewnym etapie żona nas nie wsparła, to byłby problem z organizacją świąt i takich rzeczy” – wyznał trener.
Adrian Siemieniec budował karierę dzięki wsparciu rodziny
Najcięższy moment nastąpił, gdy rodzina musiała poprosić o pomoc babcię. „Był też taki moment, kiedy musieliśmy się zwrócić o pomoc do babci, która wzięła dla nas kredyt gotówkowy, żebyśmy mogli pospłacać pewne rzeczy” – wspominał Adrian Siemieniec.
W trakcie ośmiu lat pracy jako asystent Ireneusza Mamrota rodzina zmieniała miejsca zamieszkania między Głogowem, Białymstokiem, Gdynią i Łodzią. Każda przeprowadzka generowała nowe koszty i niepewność związaną z możliwością odzyskania kaucji.
„Każda przeprowadzka oznaczała nowe wydatki. Kaucja plus pierwszy czynsz to koszt 6000 złotych, a do tego trzeba było kupić podstawowe sprzęty do pustego mieszkania” – dodał trener Mistrzów Polski z sezonu 2023/24.
Szczególnie bolesny był kredyt na kurs UEFA Pro. „Przecież na kurs UEFA Pro też nie mieliśmy pieniędzy” – przyznał trener. „Potem był kredyt gotówkowy, bo pieniędzy na kurs UEFA Pro nie było. Były bardzo duże odsetki i ta rata nam bardzo ciążyła” – dodał, podkreślając, że inwestycja się zwróciła.
Sandra Siemieniec, żona trenera, odgrywała kluczową rolę w utrzymaniu rodziny na powierzchni. Małżeństwo wychowuje czwórkę dzieci, a trener wielokrotnie podkreślał jej wsparcie. „Czasami mam wrażenie, że jej praca jest najtrudniejsza, nie moja. To mistrzostwo dedykuję jej, bo to głównie jej zasługa” – mówił po zdobyciu tytułu.
Adrian Siemieniec w czołówce najlepiej zarabiających trenerów
Przełom nastąpił w kwietniu 2023 roku, gdy Siemieniec objął pierwszą drużynę Jagiellonii. „Na szczęście ta cała historia tak się potoczyła, że bardzo szybko było mi dane ten kredyt spłacić” – podsumował optymistycznie. Rok później świętował historyczne mistrzostwo Polski, a obecnie prowadzi zespół w europejskich pucharach.
Aktualna sytuacja finansowa Adriana Siemieńca diametralnie się zmieniła. Według danych z 2024 roku jego miesięczne wynagrodzenie w Jagiellonii wynosi około 90 000 złotych, co plasuje go na trzecim miejscu wśród najlepiej opłacanych trenerów Ekstraklasy.
Kontrakt obowiązuje do czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia do 2027 roku. Jagiellonia Białystok osiągnęła w sezonie 2024/25 rekordowe przychody 129,2 mln złotych, zajmując czwarte miejsce w rankingu finansowym polskich klubów.