Od milionera do zera: finansowe przygody graczy NBA

Jak to możliwe? To pytanie pojawia się za każdym razem, gdy kolejny sportowiec-milioner ogłasza bankructwo. Czasami jest to zabieg ekonomiczny mający na celu uwolnienie się od nadmiernych zobowiązań finansowych. Czasami ma to obraz Delonte Westa – bardzo dobrego koszykarza, który po zakończeniu kariery sportowej upadł na samo dno i skończył na ulicy. Są również historie takie jak ta Joe Smitha, który pomimo problemów spotkał na swojej drodze właściwych ludzi. 

 

Joe Smith to pierwszy numer draftu z 1996 roku. Mimo tego, że nie stał się tak wielką gwiazdą, jak wybrany z numerem 5 Kevin Garnett, na boiskach NBA podczas swojej 16-letniej kariery zarobił około 61 milionów dolarów. Smith trafił do NBA w wieku 20 lat i z powodu młodego wieku popełnił wiele inwestycyjnych i wydatkowych błędów. 

Kontrakty w NBA obłożone są wieloma szczegółowymi klauzulami. Zawodnik z własnych pieniędzy musi opłacić prowizje dla agentów i powinien pamiętać, że kwota kontraktu zostanie pomniejszona o podatki, których stawki są uzależnione od prawa stanowego. Po odprowadzeniu wszystkich opłat Smithowi zostało 18 milionów dolarów.

https://superbet.pl/rejestracja?bonus=THESPORT

Joe Smith przez 16 lat zawodowego grania w koszykówkę zwiedził 12 klubów. Za każdym razem kupował sobie nowy dom. Przeprowadzki wymuszały na nim sprzedaż nieruchomości po niekorzystnej cenie.

Styl życia gracza NBA nie należy tanich. Zawodnicy kupują sportowe samochody, drogie ciuchy i noszą na sobie drogą biżuterię. Taka niegospodarność doprowadziła do tego, że koszykarz miał w 2018 roku 157 tys. dolarów długu i tylko 3 tys. dolarów na swoim koncie bankowym. 

Wtedy na jego drodze pojawił się Alex Rodriguez. Przedsiębiorca i były baseballista, który odniósł na tyle duży sukces finansowy, że był w stanie w 2021 roku stać się współwłaścicielem zespołu NBA Minnesota Timberwolves. 

Rodriguez na antenie swojego programu „Back in the Game” emitowanego przez stację CNBC opracował i wprowadził w życie program wyjścia z długów dla Joe Smitha i jego narzeczonej Kishy Chavis. Plan był bardzo prosty. Zawierał ograniczenie wydatków i maksymalizowanie przychodów z treningów koszykówki, które prowadził Joe Smith.

„Back in the Game” nie odniósł sukcesu, ale Joe Smith dzięki temu programowi powrócił do gry. 

 

Wspomniany na początku tekstu Delonte West to dużo bardziej skomplikowany przypadek. Obecnie 39-letni zawodnik ma zdiagnozowaną chorobę dwubiegunową. Jego problemy ze zdrowiem psychicznym zakończyły się na ulicy. Pomimo pomocy Marka Cubana, ekscentrycznego właściciela Dallas Mavericks i próby włączenia Westa do rozgrywek BIG3 przez rapera Ice Cube’a, były koszykarz Cleveland Cavaliers i Boston Celtics w czerwcu znowu widziany był na ulicy.  

 

W ostatnich dniach pojawiła się sprawa Cade’a Cunninghama. 21-letni zawodnik został wybrany z pierwszym numerem w drafcie w 2021 roku. Razem z kontraktem w NBA podpisał umowę jako ambasador giełdy kryptowalut BlockFi. Umowa zobowiązywała sportowca do nagrywania klipów wideo promujących rynek kryptowalut i reklamę produktów krypto na swoich kanałach społecznościowych. Niestety BlockFi ogłosiło bankructwo na początku listopada. Cade Cunningham całość swojego wynagrodzenia miał pobierać w bitcoinach. Nie jest wiadome, ile dokładnie pieniędzy stracił młody gwiazdor NBA, ale bitcoin wart jest obecnie 34 procent tego, co był wart we wrześniu 2021 roku, kiedy umowa została parafowana. 

Na szczęście Cunningham jest na początku swojej sportowej drogi. Poza kontraktem sportowym z Detroit Pistons podpisał również bardzo dochodowe kontrakty z Nike i producentem kart NBA Panini, więc jemu bankructwo nie grozi, a nauczka na początku drogi sportowej na pewno nie pójdzie w las. 

 

Podobają Ci się nasze teksty? Wesprzyj nas na BuyCoffee! To dzięki Wam treści na TheSport.pl nadal mogą być ogólnodostępne. Dziękujemy za regularne odwiedzanie naszego portalu!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Fot. Wiki Commons

Autor: Michał Gabiński

Udostępnij

Translate »