Polacy bezbłędni w walce o igrzyska olimpijskie

Polscy koszykarze jak burza przemknęli przez fazę grupową turnieju prekwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich i awansowali do półfinału. Po pokonaniu reprezentacji Węgier, Bośni i Hercegowiny oraz Portugalii przed zawodnikami Igora Milicica spotkanie półfinałowe i – miejmy nadzieję – finał zmagań o jedno z 24 miejsc na starcie rywalizacji o bilety do Paryża.

Rywalizacja w fazie grupowej zapowiadała się na dość wyrównaną, jednak Polaków można było nazwać faworytami turnieju grupowego przed własną publicznością. Zmagania o przepustkę na igrzyska olimpijskie biało-czerwoni rozpoczęli od pojedynku z Węgrami. „Madziarowie” postawili bardzo wymagające warunki i przez całe spotkanie nie ustępowali kroku gospodarzom, którzy przed ostatnią kwartą tracili do rywali punkt. Po dobrym początku Polakom udało się wyjść na prowadzenie i dowieźć zwycięstwo do końca (83:31). Najlepiej punktującym zawodnikiem był Aleksander Balcerowski z 22 punktami na koncie.

Kluczowe dla losów walki o lepszą pozycję wyjściową przed półfinałami okazało się starcie z Bośnią i Hercegowiną. Ekipa z Bałkanów na początek pokonała Portugalię i jasne było, że stawką meczu z Polakami może okazać się pierwsze miejsce. Polacy jednak fantastycznie rozpoczęli mecz i już na przerwę schodzili z dużą przewagą, a w drugiej połowie spotkania bez większych kłopotów dowieźli zwycięstwo, a wtedy konieczny był już tylko triumf z Portugalczykami. Po dawce brudnego basketu zespół Igora Milicicia zdołał dołożyć do dorobku kolejny triumf.

Okazja do rewanżu

Polscy koszykarze zajęli w ten sposób pierwsze miejsce w grupie B w fazie wstępnej kwalifikacji olimpijskich. W fazie play-off zmierzą się z zespołami z gr. A, która swoje mecze rozgrywała w Tallinie. Estonia w meczu decydującym o pierwszym miejscu w grupie przegrali z Izraelem i ostatecznie to zespół z Estonii będzie rywalem biało-czerwonych w piątkowym półfinale, którego początek zaplanowano na godzinę 17:30. Dla Polaków będzie to doskonała okazja do rewanżu za porażkę z Estończykami podczas eliminacji do mistrzostw świata.

Jeśli Polakom uda się wygrać z Estonią, to w finale czekać będzie Izrael bądź Bośnia i Hercegowina. Najnowsza historia pojedynków z tymi rywalami jest bardzo korzystna dla biało-czerwonych. Bośniacy to jedna z ostatnich ofiar reprezentacji, natomiast Izrael był podczas el. mistrzostw świata jedynym zespołem, z którym biało-czerwoni zdołali dwukrotnie zwyciężyć. Przypomnijmy jednak, że nie udało się wywalczyć awansu na czempionat, który od 25 sierpnia będzie trwać w Japonii, Indonezji i na Filipinach.

Jak wywalczyć bilet na igrzyska?

To właśnie występy na mistrzostwach świata są główną okazją do zapewnienia sobie udziału w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich. 2 najlepsze drużyny z Europy i Ameryki oraz po jednej z Afryki, Azji i Oceanii wywiezie z MŚ przepustki do Paryża, gdzie na pewno zagrają Francuzi jako gospodarze. Kolejne 16 zespołów i dodatkowo najlepsi z Afryki, Azji i Oceanii wyląduje z kolei w jednym z czterech turniejów kwalifikacyjnych. O awans do tej imprezy walczą w jednym z 5 turniejów prekwalifikacyjnych Polacy.

Finałowy mecz w PreZero Arenie Gliwice rozpocznie się w niedzielę około godziny 14:15. Jeśli biało-czerwonym uda się pokonać Estonię, a następnie rywali w finale, to staną przed szansą gry o igrzyska. Turniejów kwalifikacyjnych jest cztery, a z każdego z nich awansuje tylko najlepszy zespół. Polakom o awans będzie niezwykle trudno, ale wygrana w Gliwicach i udział w kwalifikacjach pozostaje w zasięgu i przynajmniej do niedzieli to główny cel #KoszKadry.

fot. KoszKadra, Wojciech Figurski/400mm.pl

Udostępnij

Translate »