Polscy pływacy z medalami MŚ. Jak będzie w Paryżu?
Z trzema medalami, dwunastoma miejscami w finale i co najważniejsze pięcioma kwalifikacjami olimpijskimi reprezentacja Polski zakończyła pływackie mistrzostwa świata w Doha. Na podium w Katarze stanęli: Katarzyna Wasick, Ksawery Masiuk oraz Jakub Majerski.
Już pierwszego dnia bardzo dobrze zaprezentowała się żeńska sztafeta 4×100 metrów stylem dowolnym. Biało-czerwone w finale wywalczyły bardzo wysokie czwarte miejsce, ustanawiając nowy rekord Polski, a do tego zdobywając kwalifikację olimpijską. Warto zaznaczyć, że czwarte miejsce jest najwyższym w historii polskich występów, w mistrzostwach świata w konkurencjach sztafetowych.
Czwartego dnia zawodów Polacy ponownie otarli się o podium mistrzostw. Bardzo niewiele do wywalczenia medalu zabrakło Michałowi Chemielewskiemu oraz sztafecie mieszanej 4×100 m stylem zmiennym. W przypadku Chmielewskiego było to zaledwie 0,2 s. Kolejny sukces odniosła Adela Piskorska, która jako pierwsza Polka w historii popłynęła w finale mistrzostwo świata na dystansie 50 m stylem grzbietowym i jeszcze zajęła w nim szóste miejsce. Pierwszy medal dla Biało-Czerwonych wywalczył startujący na 100 m stylem motylkowym Jakub Majerski.
Tego dnia, bardzo dobre, piąte miejsce na 200 m stylem grzbietowy zajęła Laura Bernat. W ostatnich konkurencjach mistrzostw nasza reprezentacja zaprezentował się wyjątkowo dobrze. Jako pierwszy na podium stanął Ksawery Masiuk w wyścigu na 50 m stylem grzbietowym. Podobnie jak Jakub Majerski, wywalczył brązowy medal. Po brązowy krążek sięgnęła Katarzyna Wasick. Była trzecia na 50 m stylem dowolnym. Na tym samym dystansie Kornelia Fiedkiewicz zajęła siódme miejsce, a co najważniejsze sięgnęła po indywidualną kwalifikację olimpijską.
– Medale są zawsze bardzo dobrym motorem napędowym, zwłaszcza przed igrzyskami – przyznała Otylia Jędrzejczak, prezes Polskiego Związku Pływackiego, mistrzyni olimpijska z Aten.
– Tegoroczne mistrzostwa świata rozgrywane były w dość w nietypowym czasie, bo w lutym. Można więc powiedzieć, że był to jeden z ostatnich przystanków przed igrzyskami. Zawodnicy mogli sprawdzić siebie na najważniejszej imprezie. Wyciągnąć wnioski, jak się przygotować później do igrzysk, co zmienić, co poprawić – mówiła Jędrzejczak.
– Te trzy medale to bardzo dobry wynik, choć oczywiście niektóre krążki przeszły nam koło nosa. Przed nami czas przygotowań do igrzysk. Po drodze będziemy mieli jeszcze mistrzostwa Polski, które będą ostatnią szansą na wywalczenie kwalifikacji olimpijskie. Przypomnę, że mamy ich obecnie dziewięć indywidualnych i cztery dla sztafet. Poza tym, po ponad 30 latach kwalifikację walczył też zawodnik w skokach do wody, do tego dodać trzeba przepustkę w pływaniu na wodach otwartych – zakończyła słynna Motylia.
– To były udane mistrzostwa dla polskiej reprezentacji – mówi z kolei Alicja Tchórz, była zawodniczka, a obecnie asystentka trenera.
– W pierwszych dniach zawodów mieliśmy trochę większe apetyty na sukces. Ksawery Masiuk nie awansował do półfinału na 100 m grzbietem. Później, w sztafetach, pokazał, że na tym dystansie stać go było nawet na złoto. Bolała też dyskwalifikacja Krzysztofa Chmielewskiego, który również miał szansę nawet na mistrzostwo. Żal też kilku czwartych miejsc w sztafetach. Nawet jeśli były to najlepsze wyniki w historii pływania. Jednak nie ma co narzekać. Zakwalifikowaliśmy cztery sztafety na igrzyska. Do tego Kornelia Fiedkiewicz na 50 m uzyskała indywidualną kwalifikację na igrzyska w Paryżu. Cieszą oczywiście też trzy krążki zdobyte w ostatnich dwóch dniach zawodów. Co ważne, cała reprezentacja żeńska popłynęła w finałach, bite były rekordy życiowe oraz rekordy Polski, a to też bardzo dobry prognostyk przed igrzyskami w Paryżu – kończy Tchórz.
Jak będzie w Paryżu? Z pewnością poziom igrzysk będzie jeszcze wyższy niż mistrzostw świata, z tego względu, że niektórzy zawodnicy zrezygnowali ze startu w Doha, ze względu na cykl przygotowań do igrzysk. Niemniej wszystko wskazuje na to, że coś w polskim pływaniu drgnęło.
Przypomnijmy, że jedyne złoto dla Polski na igrzyskach olimpijskich w pływaniu wywalczyła Otylia Jędrzejczak (Ateny 2004). Obecna prezes Polskiego Związku Pływackiego jest również dwukrotną srebrną medalistą olimpijską. W sumie Polacy na najważniejszej imprezie czterolecia zdobyli sześć krążków. Oprócz Otylii na podium stawali także: Rafał Szukała, Artur Wojdat oraz Agnieszka Czopek.
AS
FOT. Polski Związek Pływacki