Powódź pochłonęła sportowe ofiary. Nie żyje trener piłkarski

Zmarł Daniel Bąk, wieloletni pracownik Urzędu Gminy Jaworze i trener sportowy. Miał 43 lata. Jego ciało znaleziono w Bielsku-Białej, a śmierć nastąpiła w wyniku tragicznego wypadku.

Daniel Bąk ofiarą powodzi na południu Polski

Daniel Bąk od lat angażował się w lokalne życie sportowe, pracując jako trener w klubach GKS Czarni Jaworze, KS Międzyrzecze, Koszarawa Żywiec, Zapora Wapienica oraz Sokół Zabrzeg. Był postacią szanowaną w środowisku, znany z pasji i oddania sportowi oraz lokalnej społeczności. „Jego zaangażowanie i energia na zawsze pozostaną w naszej pamięci” – napisała Gmina Jaworze na Facebooku.

Do tragedii doszło w nocy z 14 na 15 września. Według ustaleń Bąk najprawdopodobniej wpadł do rzeki Kamieniczanka, która, z powodu intensywnych opadów, gwałtownie wezbrała. Potwierdzono, że mężczyzna utonął, a udział osób trzecich został wykluczony. Prokuratura potwierdziła, że przyczyną śmierci był nieszczęśliwy wypadek.

– Z oględzin przeprowadzonych na miejscu zdarzenia wykluczono udział osób trzecich. Potwierdziła to też sekcja zwłok, że mężczyzna zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku – powiedział, cytowany przez „Fakt”, Paweł Nikiel, rzecznik prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej. Dodał, że powodem śmierci mężczyzny było utonięcie.

Wszystkie byłe kluby trenera Bąka łączą się w bólu.

„Daniel, zawsze będziesz nieodłączną częścią Zapory Wapienica. W tych niezwykle trudnych chwilach, łączymy się w bólu i żałobie z rodziną Daniela” – napisał na Facebooku klub LKS Zapora Wapienica.

Pogrzeb Daniela Bąka odbędzie się 19 września o godzinie 14:00 w Kościele pw. Najświętszej Marii Panny w Bielsku-Białej.

FOT: LKS Zapora Wapienica

Udostępnij

Translate »