Simone Biles – jeden z największych powrotów w historii sportu

Amerykańska gimnastyczka Simone Biles po załamaniu nerwowym w Tokio wróciła na igrzyska w genialnej formie. W Paryżu zdobyła już dwa złote medale, w sumie na swoim koncie ma ich już sześć!

Simone Biles jest już najlepszą gimnastyczką w historii. Na swoim koncie ma sześć złotych medali igrzysk olimpijskich oraz dziewiętnaście mistrzostw świata. Amerykana w Paryżu już dwa razy stawała na najwyższym stopniu podium, a to jeszcze nie koniec. Przed Biles kolejne cztery konkurencje, w których również może sięgnąć po największe laury.

Choć Amerykanka jest w genialnej formie, jest pełna radości, to jej droga do stolicy Francji była bardzo kręta. W swoim pierwszym starcie na igrzyskach w Rio 19-letnia Biles zdobyła cztery złote medale i jeden brązowy. Do Tokio jechała jako zdecydowana faworytka. Nikt nie pytał, czy gwiazda amerykańskiej kadry zdobędzie złoty medal, pytano racze, ile ich wywalczy.

W Tokio Simone Biles przeżyła jednak dramat. Nie wyszedł jej próbny skok… Okazało się, że mimo perfekcyjnego przygotowania zawodniczka nie potrafi zaprezentować się na swoim poziomie. Groziło to nie tylko tym, że nie zdobędzie kolejnych medali, ale zrobi sobie krzywdę, np. lądując na głowie, zamiast na nogach. Załamała się na oczach całego świata…

Zbyt wiele jak na jedną dziewczynkę

Obecnie na platformie Netflix można obejrzeć dwuodcinkowy dokument poświęcony gimnastyczce, w którym pokazana jest jej droga z Tokio do Paryża. Okazuje się, że gimnastyczka musiała uporać się z wieloma traumami, żeby ponownie móc stanąć na olimpijskim podium.

Jako mała dziewczynka ona i trójka jej rodzeństwa zostali odebranie matce narkomance. Prawie rok spędziła w pogotowiu opiekuńczym. Po tym czasie wraz z siostrą zostały adoptowane przez swojego dziadka i jego żonę, którzy dla dziewczynek szybko stali się rodzicami i wielkim wsparciem.

Kolejną traumą było molestowanie przez lekarza kadry gimnastyczek. Larry Nassar – fizjoterapeuta kadry narodowej USA gimnastyczek – przez niemal 30 lat dopuszczał się molestowania dziewczynek. Próba nagłośnienia sprawy często były tuszowane przez amerykańską federację, a ofiary wyśmiewane. W 2016 roku jedna z byłych gimnastyczek postanowiła wyjawić prawdę, w ślad za nią pojawiły się następna. Ofiarą Nassara była również Biles. Fizjoterapeuta ostatecznie skazany został na 175 lat więzienia.

– Myślałam, że sobie z tym poradziłam. Nigdy nie poszłam na terapię, bo uważałam, że nie jest mi to potrzebne – mówi Biles w dokumencie Netflixa. – Tymczasem mój organizm właśnie w Tokio dał mi sygnał, że nie poradził sobie z traumami z dzieciństwa – dodała.

To jednak niecałe nieszczęście, jakie spadło na Amerykankę. Po tym jak jechała do Tokio jako gwiazda, a reklamy z nią w rolach głównych były w USA na każdym kroku i jak załamała się na oczach całego świata i wycofała z rywalizacji w Tokio, spłynęła na nią fala hejtu. Jej postawę komentowały największe amerykańskie media, często wyśmiewając się z zawodniczki lub oskarżając o egoizm i o to, że zostawiła swoją drużynę. Ludzie nie rozumieli tego, co przeżywa.

Simone Biles przez trzy lata przeszła terapię i leczenie depresji, uporała się z traumami, wyszła za mąż. Wspólnie ze swoim partnerem futbolistą amerykańskim wybudowali dom. Wróciła też na salę sportową. Na początku na każdy trening jeździła, płacząc. Z czasem jednak było coraz lepiej. Choć konkurencja deptała jej po piętach, przebrnęła przez amerykańskie kwalifikacje na igrzyska. W Paryżu 27-letnia gimnastyczka prezentuje już swój niesamowity poziome. Zdobyła dwa złote medale. W sumie ma ich już sześć, co czyni ją najlepszą zawodniczką w historii swojej dyscypliny. Jej nazwiskiem i imieniem nazywane są kolejne gimnastyczne ewolucje.

To jednak nie koniec niesamowitych występów Simone Biles w stolicy Francji. Ma szansę na kolejne cztery krążki w konkurencjach indywidualnych. Jeśli jeszcze nie widzieliście jej w akcji, to po prostu musicie to zobaczyć.

Udostępnij

Translate »