Sportowe kino: Tajemnice FIFA

Pod koniec ubiegłego roku, na kilkanaście dni przed rozpoczęciem mistrzostw świata w Katarze, na platformie Netflix ukazał się dokument pod tytułem „Tajemnice FIFA”, mocno uderzający w międzynarodową federację piłkarską. To dla wielu zwykłych fanów światowej piłki obrazoburcza, ale jednak obowiązkowa pozycja, odsłaniająca największe skandale i absurdy Sieppa Balttera i jego świty.

Jeśli interesujesz się sportem i szukasz wartych do obejrzenia pozycji, które znajdziesz na popularnych serwisach streamingowych, YouTube czy innych miejscach w sieci, to nasz nowy cykl jest właśnie dla Ciebie. W „Sportowym kinie” co tydzień będziemy proponować ciekawy film, dokument czy rozbudowany reportaż dotyczący tematyki sportowej lub przynajmniej okołosportowej.

Na pierwszy ogień idzie jeden z najgłośniejszych dokumentów ostatniego roku, który miał narobić i narobił sporo szumu tuż przed rozpoczęciem mistrzostw świata w Katarze. Dokument o nazwie „Tajemnice FIFA” (oryginalny tytuł: „FIFA Uncovered”) ujrzał światło dzienne dokładnie 11 dni przed pierwszym w historii mundialu na Półwyspie Arabskim. Traktował o wszystkich największych skandalach światowej federacji piłkarskiej, a zwłaszcza związanych z jej byłym prezydentem Josephem Baltterem. To właśnie Szwajcar w głównej mierze przyczynił się do tego, że organizatorem mistrzostw świata w piłce nożnej została m.in. Rosja i Katar.

Dokument w formie czteroodcinkowego miniserialu cieszy się dużą popularnością na Netflixie, ale trzeba uczciwie przyznać, że znacznie więcej wyciągnie z niego niedzielny widz. Taki lubiący wybrać się na mecz czy obejrzeć w telewizji swoją ulubioną reprezentację albo drużynę klubową, ale już niekoniecznie szperający w internecie, wyszukujący jakichś informacji czy przesadnie zgłębiający temat. Ci bardziej zaangażowani doskonale wiedzą jak złą i skorumpowaną do szpiku kości organizacją jest FIFA, ale nawet dla nich archiwalne materiały ze śledztw dziennikarskich lub te z interwencji FBI są ciekawym smaczkiem.

Całość składa się na dość klasyczny format oparty na tzw. gadających głowach i przebitkach z meczów, oficjalnych ceremonii i wspomnianych archiwów dokumentalistycznych. Uzupełnia to typowa dla tego typu produkcji muzyka, mająca pomóc zorientować widza na najciekawsze wątki.

Szwajcarski oligarcha

Pierwszy odcinek opowiada o drodze do wielkości całej organizacji i będącego w niej niemal od zawsze Josepha Balttera. Szwajcar przez lata był wpływowym działaczem także w czasach kiedy rządził Brazylijczyk João Havelange. Znał organizację od podszewki, tak samo jak wszystkich jej prominentnych działaczy. Początkowo jest przedstawiany jako sprawny wręcz polityk, który powoli, acz sukcesywnie i umiejętnie przygotowuje się do roli następcy swojego pryncypała z Ameryki Południowej.

Akcja rozkręca się w kolejnych odsłonach, kiedy poznajemy m.in. takie osobistości jak wieloletni prezydent CONCACAF Jack Warner, jedna z najbardziej wpływowych osób w całej historii FIFA. Człowiek przyjmujący i rozdający gigantyczne łapówki, który całe życie alergicznie reagował na interesujących się jego szemraną działanością dziennikarzy.

Widzimy też, jak szanse na organizację największej po igrzyskach olimpijskich sportowej imprezy świata, jaką są mistrzostwa świata w piłce nożnej, tracą kandydatury m.in. USA (wspierana przez samego prezydenta Billa Clintona) czy Włoch. Poznajemy mechanizmy, które do tego doprowadzają i skalę absurdu, jakim było przyznanie mundialu Rosji, a zwłaszcza Katarowi, który był najgorzej oceniany przez wszystkich delegatów w procesie ubiegania się o prawo do organizacji mistrzostw 2022 roku.

Żądza pieniądza

Nie sposób nie odnieść wrażenia, że wybór organizatora mundialu niemal zawsze był w pewnym sensie efektem ubocznym walki o władzę wewnątrz FIFA. Inaczej nigdy aż tyle do powiedzenia nie miałby Warner, nie byłoby turnieju w Republice Południowej Afryki ani korumpującym wszystkich dookoła Katarze. Autorzy dokumentu „Tajemnice FIFA” w trzecim i czwartym odcinku nieustannie dowodzą, że bez względu na to kto był u steru tej organizacji, dbał przede wszystkim o interesy własne, swoich wyborców, a dopiero potem ewentualnie samej dyscypliny.

Odejście skompromitowanego ze wszystkich możliwych stron Blattera i posadzeniu na przysłowiowym tronie jego rodaka Gianniego Infantino, znanego jako sympatyczny „łysy z FIFA”, było tylko próbą ratowania PR-u międzynarodowej organizacji piłkarskiej, zresztą bardzo nieudanym. Infantino ochoczo pozował do zdjęć z Władimirem Putinem – nazwyając go przyjacielem FIFA – czy autorytarnymi władzami Kataru. Nieprawdopodobne fikołki wykonywał także po zbrojnym ataku Rosji na Ukrainę, uginając się dopiero pod potężnym naciskiem medialnym. Dokument pokazuje, że de facto Infantino nie zmienił niczego i co najwyżej sam stracił twarz. FIFA pod jego wodzą wciąż zasłania się chęcią rozwoju dyscypliny, nośnymi społecznie akcjami i głodnymi hasłami typu „No to racism” czy „Equal Game”, ale coraz rzadziej znajduje poklask, a coraz częściej wzbudza obrzydzenie. Rządy Infantino i Blattera niczym nie różnią się od czasów, w których FIFA romansowała z krwawymi reżimami, jak np. wojskowa junta argentyńska pod koniec lat 70′. Płynie z tego wszystkiego dość smutny wniosek, że jeśli masz władze i pieniądze, to bez względu na to co robisz, możesz być przyjacielem FIFA. Sportwahing w pełnej krasie.

Nasza ocena

Netflix zapowiadał „Tajemnice FIFA” jako demaskatorski serial dokumentujący nadużycia światowej federacji piłki nożnej. Nie można powiedzieć, że nie skandale związane z FIFA nie są tam pokazane, że zostały przemilczane, lub pomięto jakieś bardzo istotne wątki. Inna sprawa, że z samego dokumentu bardzo wtajemniczony widz, który śledził w miarę na bieżąco medialne doniesienia, nie dowie się niczego przełomowego.

Dowie się za to, jak dokładnie działała sieć połączeń działaczy na Karaibach, w jaki sposób korumpowano działaczy, gdzie chowano koperty, zakładano podsłuchy itd. Co ciekawe, w dokumencie głos zabiera także sam Baltter oraz inni prominentni działacze, jak np. Francuz Jérôme Valcke. To z pewnością jest wartość dodana i choćby z tego względu warto zobaczyć, jak ci ludzie dzisiaj radzą sobie z odpowiadaniem na pytania, przed którymi przez niemal cały okres swojej działalności w futbolu uciekali.

FOT. Wikimedia Commons

Piotr Janas

Udostępnij

Translate »