Sukcesy są, a sponsorów brakuje. Dlaczego?

Zwycięstwa w ponad dziesięciu wyścigach zagranicznych, ponad piętnaście medali mistrzostw Polski – to dorobek jedynej zawodowej grupy kolarskiej kobiet w Polsce w sezonie 2023. W roku poprzednim było jeszcze lepiej. Świetna organizacja, social media na poziomie najlepszych kobiecych ekip na świecie. Mimo to Paulina Brzeźna-Bentkowska i Paweł Bentkowski nie mogą znaleźć kolejnych sponsorów, którzy pozwoliliby na rozwój i zatrzymanie najlepszych polskich zawodniczek.

Osiem lat temu powstała amatorska grupa kolarska kobiet Mat Atom Deweloper Pauliny Brzeźnej-Betnkowskej (była kolarka, ósma zawodniczka igrzysk olimpijskich w Pekinie) i Pawła Bentkowskiego. W każdym roku zawodniczki Mat Atom podbijały polskie wyścigi, aż w końcu zarówno założyciele drużyny, jak i kolarki poczuły, że „gonią własny ogon”. 

– Dwa lata temu zrozumieliśmy, że musimy zrobić krok do przodu, bo stanie w miejscu w naszym wypadku oznaczało cofanie się – mówi Paweł Bentkowski. 

– Zarówno dla zawodniczek, jak i dla nas ściganie się na Pucharach Polski, gdzie startowało niewiele zawodniczek i na których z reguły zajmowaliśmy całe podium, stało się drogą donikąd – przyznaje. 

Ekipa mimo statusu amatorskiej już wtedy była zorganizowana tak jak grupy zawodowe. Jeździły w niej jedne z najlepszych polskich kolarek. Jedyne czego brakowało to środków finansowych potrzebnych do zarejestrowania zawodowej ekipy i oczywiście do pokrycia kosztów związanych z wyjazdami na zagraniczne wyścigi. 

– Wspólnie z naszym sponsorem Władysławem Piszczałką, który jest także wielkim mecenasem kobiecego kolarstwa, zadecydowaliśmy, że podejmujemy się wyzwania. Udało się, otrzymaliśmy licencję Międzynarodowej Unii Kolarskiej – opowiada Bentkowski. 

Czas sukcesów i pożegnań

Rok 2022 był pierwszym dla Mat Atom Deweloper Wrocław w gronie ekip zawodowych. 

– Wyszło lepiej, niż zakładaliśmy i niż w ogóle mogliśmy marzyć. To ile zwycięstw odniosły dziewczyny i jaką pozycję grupie zbudowały w peletonie zawodowym przeszło nasze oczekiwania. Nawet zawodniczki mówią, że inne kolarki zupełnie inaczej na nie teraz patrzą. Z nieznanego klubu staliśmy się ekipą, przed którą inni czują respekt – mówiła Paulina Brzeźna-Bentkowska pod koniec 2022 roku.

– Udowodniliśmy sobie i innym, że ktoś z kraju niszowego jeżeli chodzi o kolarstwo kobiet może przez sześć lat, zaczynając od zera, stworzyć grupę zawodową, która rywalizuje z najlepszymi zespołami na świecie, które znacznie przewyższają nas pod względem budżetu oraz historii – dodawał Paweł Brzeźny-Bentkowski. 

W sumie w 2022 podopieczne Bentkowskich odniosły 40 zwycięstw w kraju i za granicą, do tej liczby dodać trzeba 15 medali mistrzostw Polski. Wyjątkowy talent do ścigania zawodniczek doceniły zagraniczne ekipy. Największe gwiazdy Mat Atom Deweloper Wrocław podpisały kontrakty w grupach najwyższej dywizji, tak zwanego World Touru. Mimo ich odejścia sezon 2023 był równie udany. Świetne wyniki drugi rok z rzędu odnosiła Dominika Włodarczyk, która od 2024 ścigać się będzie w jednej z najlepszych grup kobiecych UAE Emirates. Odeszła również Wiktoria Pikulik. 

– To był cud, że Dominika została u nas na ten miniony sezon. Niestety z naszym budżetem nie jesteśmy w stanie utrzymać najlepszych zawodniczek. Jesteśmy niesamowicie wdzięczni naszym obecnym sponsorom, ale nie możemy ciągle bazować tylko na nich. Od lat staramy się pozyskać dodatkowe wsparcie. Niestety bezskutecznie. Świetne wyniki, media społecznościowe, profesjonalnie przygotowywane oferty. Nic to nie daje i powoli tracimy wiarę, że jeszcze się nam uda. Próbowaliśmy u prywatnych firm, w spółkach skarbu państwa, a także z zagranicznymi inwestorami. Odzewu zero – dodaje Bentkowski. 

Polskie kolarstwo kobiet to oni

Obecny budżet ekipy to 1 200 000 zł, podczas gdy grupy najwyższej dywizji dysponują środkami w wysokość ok. 5 000 000 euro. To przepaść. 

– Sportowo i organizacyjnie nie wyglądamy dużo gorzej, ale nie da się ukryć, że dodatkowe środki finansowe znacznie ułatwiłyby nam życie. Moglibyśmy zatrudnić więcej osób do obsługi, wypłacać większe wynagrodzenie zawodniczkom – tłumaczy.

Bentkowscy od lat właściwe ratują kolarstwo kobiet w Polsce. Dzięki ich ekipie wiele młodych dziewcząt nie musi kończyć kariery, a dostaje szansę rozwoju i wywindowania się na najwyższy światowy poziom. Tak było w przypadku Marty Lach, Dominiki Włodarczyk, Darii Pikulik czy Agnieszki Skalniak-Sójki. 

– Od lat stawiamy na młodzież, wychowujemy zawodniczki, a kiedy już zaczynają odnosić sukcesy, odchodzą. Oczywiście cieszymy się, że dostają szansę dalszego rozwoju, ale jest to też irytujące, że co jakiś czas musimy zaczynać od nowa – przyznaje Paulina Brzeźna-Bentkowsa. 

– Co tydzień dostajemy po kilkanaście maili od zawodniczek z różnych krajów: Czech, Belgii, Holandii, Egiptu. Chcą u nas jeździć, ale odmawiamy, bo zależy nam przede wszystkim na rozwoju Polek – dodaje Bentkowski. Niestety wydaje się, że środowisko kolarskie nie docenia tego, co robi ekipa Mat Atom Deweloper Wrocław. 

– Słyszymy w Polskim Związku Kolarskim, że polskie kolarstwo kobiet się rozwija. Rozwija się nasza ekipa, ale kolarstwo kobiet w naszym kraju jest w kiepskiej kondycji i jak tak dalej pójdzie, to za parę lat nie będziemy mieli z czego wybierać zawodniczek – tłumaczy Paweł Bentkowski. 

Poszukiwania sponsorów nie ułatwia stan tej dyscypliny w Polsce. Kiedy zapytamy o kolarstwo, większość osób kojarzy je z aferami, także obyczajowymi minionych lat. Znaną szerszej publiczności sportowej zawodniczką jest Katarzyna Niewiadoma, a później długo, długo nic. Nie mamy w też Polsce wyścigów, które porwałby tłumy. 

– Zabrać sponsora lub potencjalnego sponsora na wyścig w Polsce to antyreklama dla naszej dyscypliny. Z reguły zawody organizowane są w szczerym polu, albo lesie, zero kibiców, oprawy. Jedyne rozwiązanie zaprosić na wyścig za granicą, tam imprezy są na zupełnie innym poziomie – przyznaje Bentkowski.

Rękę do polskich kolarek po raz kolejny wyciągnął Czesław Lang. Wszystko wskazuje na to, że w 2024 zorganizuje Tour de Pologne Woman. Będzie to druga edycja wyścigu dla kobiet. Pierwsza jednak nie spełniła oczekiwań. 

– Miała być to okazja to zaprezentowania się, planowane były transmisje w TV. Rzeczywistość okazała się niestety zupełnie inna. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku dostaniemy szansę, żeby pokazać się szerszemu gronu polskich kibiców – kończy Brzeźny-Bentkowski.

AS

FOT. Archiwum Mat Atom Deweloper Wrocław

Udostępnij

Translate »