Sylwetki mistrzów: Muhammad Ali

Przybliżamy historię człowieka, który sam siebie nazywał The Greatest – mowa oczywiście o słynnym Cassiusie Clay’u, bardziej znanym jako Muhammad Ali – wybitnym mistrzu wagi ciężkiej oraz osobie, która wywarła nieopisany wpływ na globalną popkulturę. Nawet dziś, wiele lat po czasach jego świetności, każdy, nawet niebędący fanem pięściarstwa człowiek kojarzy jego imię. 

Cassius Marcellus Clay urodził się 17 stycznia 1942 roku w Louisville. Historia wielkiego mistrza zaczęła się przez przypadek. Poszedł na zajęcia bokserskie z myślą o tym, aby sprać na kwaśne jabłko złodzieja swojego roweru. Pomyśleć, że człowiek ten kradnąc rower zwykłego czarnoskórego dzieciaka, stworzył najbardziej rozpoznawalnego pięściarza w historii boksu.  

Początki

Cassius zgłosił kradzież swojego roweru na policję. Traf chciał, że pełniącym wtedy służbę funkcjonariuszem był Joe Martin, będący jednocześnie trenerem boksu w miejscowym klubie. Zaproponował on młodemu gniewnemu, aby przyszedł na trening. Tak też się stało. Cassius w przeciwieństwie do wielu innych sławnych pięściarzy pochodził z dobrej rodziny. Jego tata pracował jako malarz różnego rodzaju szyldów. Dzięki tej pracy niczego im nie brakowało, a matka mogła poświęcić się opiece nad dziećmi i prowadzeniu domu. Szybko okazało się, że młody Cassius posiada naturalny talent do boksu. W ciągu pierwszych 5 lat kariery amatorskiej, pomiędzy 1955 a 1960 rokiem stoczył 108 pojedynków. Wygrywał liczne turnieje stanowe. Jego największym sukcesem jest jednak niewątpliwie złoty medal igrzysk olimpijskich z Rzymu.

W finale tego turnieju Clay skrzyżował rękawice z Polakiem. Jak sam przyznał, Zbigniew Pietrzykowski dał mu najtrudniejszą walkę w trakcie całego turnieju.

Po wielu latach panowie spotkali się znowu. Tym razem jednak już nie jako przeciwnicy w ringu, a przyjaciele w studio jednego z programów telewizyjnych. 

Warto jeszcze wspomnieć o incydencie, w wyniku którego Cassius wyrzucił swój medal olimpijski do rzeki w Ohio. Po powrocie z olimpiady nie został obsłużony w barze dla białych. Rozgniewało go tak mocno, że chciał wyrzec się chwały, jaką przysporzył krajowi pełnemu segregacji rasowej. 

Przejście na zawodowstwo

Zaraz po olimpiadzie Clay przeszedł na zawodowstwo. Jego karierą zajęła się grupa biznesmenów z Louisville, którzy zatrudnili w charakterze trenera znakomitego Angela Dundee. Cassius szybko piął się w górę w świecie boksu zawodowego. W ciągu dwóch kolejnych lat stoczył dziesięć pojedynków, z czego większość wygrał przed czasem. Pierwszym poważnym testem miał być dla niego były wielki mistrz kategorii ciężkiej, lecz wiekowy już wtedy Archie Moore. Clay był w stanie pokonać weterana przed czasem w czwartej rundzie. Po tym teście wyruszył za ocean, aby stoczyć walkę z anglikiem Henry’m Cooperem. W tym starciu doszło do sytuacji, w której aby zraniony i bliski porażki Cassius mógł dojść do siebie, jego narożnik pomiędzy rundami musiał dać mu jak najwięcej. Poinformowali sędziego o pęknięciu rękawicy, która naprawdę została uszkodzona już na początku walki. Używali nawet nielegalnych soli trzeźwiących. Ostatecznie Clay wygrał przez poddanie sędziego w piątej rundzie. 

Walka o tytuł

Słynny pojedynek Cassiusa Claya z Sonny Listonem odbył się kiedy ten drugi miał zaledwie 22 lata. Faworytem był nielubiany, lecz bardzo groźny mistrz. Podobno przed walką doszło do licznych incydentów w tym także spotkania obu zawodników w klubie, gdzie Sonny miał grozić Clayowi pistoletem. W ringu po pierwszej rundzie doszło do bijatyki po gongu. W połowie walki przyszły mistrz miał problemy ze wzrokiem i przez dwie rundy był brutalnie obijany przez Listona, Po walce spekulowano, że kazał on sekundantom posmarować swoje rękawice jakimś środkiem drażniącym oczy między rundami, ponieważ wiedział, że przegrywa. Cassius był w stanie wyjść z tej opresji dzięki swojemu niezwykłemu stylowi i tanecznemu poruszaniu się po ringu. Po odzyskaniu wzroku ponownie przejął inicjatywę i zaczął przełamywać rywala. Liston poddał się po szóstej rundzie, oficjalnie w wyniku kontuzji. Nowy mistrz biegał po ringu wykrzykując słynne już słowa:

„I’m king of the world, I am the greatest. I shook up the world, I’m king of the world, I’m pretty, I’m pretty, I’m a bad man. I’m king of the world. I’m 22 years old and I ain’t got a mark on my face.”

Po tej walce w wyniku zmiany wiary na islam Clay zmienił nazwisko na Muhammad Ali

Doszło do rewanżu pomiędzy już Ali’m a Listonem. Tym razem mistrz wygrał zdecydowanie przez nokaut. Do historii walka ta przeszła właśnie dzięki temu, że Liston padł na deski po uderzeniu, którego wiele osób nie było w stanie dostrzec. Cios nokautujący nazwano ciosem widmo i długo toczyły się dyskusje na temat tego, jak był on mocny oraz czy walka nie była ustawiona. 

Muhammad Ali – The Greatest

W połowie lat 1960 Ali osiągnął szczyt. Spędzał czas z gwiazdami popkultury takimi jak Elvis Presley, wygrywał kolejne walki i zyskiwał coraz większą pewność siebie. Miało to olbrzymie skutki społeczne, ponieważ Afroamerykanie także zyskiwali wiarę w siebie. 

Podczas trwania wojny w Wietnamie Ameryka postanowiła powołać więcej żołnierzy. Ali odmówił powołania, za co został pozbawiony pasa. Jak sam powtarzał:

– Dlaczego miałbym zakładać mundur i lecieć 10 000 mil od domu po to tylko, aby zrzucać bomby i zabijać żółtych ludzi w Wietnamie, podczas gdy tak zwani czarni w Loisville są traktowani jak psy i odmawia im się podstawowych praw człowieka? Nie, nie będę leciał 10 000 mil od domu po to, aby pomóc wymordować i spalić kolejny biedny naród i przedłużyć dominację białej rasy panów nad ludźmi o ciemniejszym kolorze skóry.

Przed przymusową przerwą wywołaną odmową wstąpienia do wojska Ali zmierzył się z Ernie Terrellem, który usilnie nazywał go Clay’em. Walka ta warta jest wspomnienia ze względu na to jak Muhammad potraktował przeciwnika w ringu. Zamiast go znokautować, ranił go co i rusz mocnymi uderzeniami, a następnie dawał mu dojść do siebie, jednocześnie pytając go, jakie jest jego imię.

„What is my name?!” – przeszło do historii jako jeden z najbardziej znanych momentów kariery Ali’ego. 

Rozbrat z ringiem wywołany skazaniem na karę więzienia w zawieszeniu trwał 3 lata, pomiędzy 1967 a 1970 rokiem.

Ali vs Frazier

Pod nieobecność króla mistrzem został genialny Smokin’ Joe. Do walki tych dwóch panów po prostu musiało dojść. Był to pojedynek zapowiadany jako walka stulecia. Doszło do niego 8 marca 1971 r. Ali przegrał na punkty, po tym jak został posłany na deski w 15 rundzie i ledwie dotrwał do ostatniego gonga. 

Ali vs Foreman

Po walce Ali odbudował się, wygrywając kolejnych 10 pojedynków. Zanotował też porażkę z Kenny’m Nortonem, któremu następnie się zrewanżował. Doszło także do jego drugiej walki z Frazierem, którą tym razem wygrał po bardzo ciężkim boju. W tym czasie na scenie pojawił się nowy mistrz, którym był Big George – George Foreman. Zamiótł on ring Frazierem i chcąc odzyskać tytuł, Ali musiał stoczyć z nim bój. Nie był faworytem i wielu osobom wydawało się, że ta walka może zakończyć jego karierę. Do walki doszło w Kinshasie, stolicy Zairu. Określono ją mianem „Rumble in the Jungle”, to jedna z najsłynniejszych walk w historii. 

Ali przyjął bardzo ciekawą strategię, stając na linach i pozwalając bić się rywalowi. Jednocześnie cały czas prowokował go, mówiąc do niego “To wszystko, na co cię stać, George? Rozczarowałeś mnie. Moja babcia bije mocniej niż ty”. Stadion oszalał i zaczął skandować „Ali Boma Ye” – „Ali, zabij go”. 

Prowokowany do ciągłego zadawania silnych uderzeń Foreman zaczął opadać z sił. W 8 rundzie Ali oderwał się od lin i serią ciosów posłał przeciwnika na deski. Były to pierwsze w historii deski George’a i jak się później okazało jedyna w jego karierze porażka przed czasem. Ali ponownie był na szczycie.

Thriller In Manila

Do trzeciej i ostatniej walki z Joe Frazierem doszło 1 października 1975 r. na Filipinach. Obaj zawodnicy toczyli bardzo ciężki i wyrównany bój. Po 14 rundzie Joe odmówił jednak dalszej walki i nie wyszedł ze swojego narożnika. Tym samym zwycięzcą tej wielkiej rywalizacji został Ali. Jak sam później mówił, gdyby Joe wtedy wstał, to on sam rozważał, czy nie zostać w narożniku. Walka była wyniszczająca dla obu z nich.  

Trzykrotny mistrz świata wagi ciężkiej

Ali w 1978 roku stoczył pojedynek z bardzo ruchliwym i szybkim Leonem Spinksem. W końcowych rundach ruszył do zmasowanego ataku, idąc na wymiany z pretendentem, co było u niego wielką rzadkością. Sędziowie wskazali jednak jako zwycięzcę Spinksa, który odebrał tytuł mistrzowski Ali’emu. Szybko doszło jednak do rewanżu i tym razem zdecydowanie lepiej przygotowany The Greatest zwyciężył pewnie na punkty. Po tym pojedynku postanowił odwiesić rękawice na kołek. Szkoda tylko, że nie dotrzymał tego postanowienia.

Po dwuletniej rozłące z ringiem kuszony wielkimi pieniędzmi wrócił na walkę ze swoim byłym sparingpartnerem – Larrym Holmesem. Przewaga Larry’ego była na tyle duża, że prosił on wręcz o przerwanie pojedynku. Doszło do tego dopiero w 10 rundzie. W grudniu 1981 roku Ali stanął do walki ostatni raz. Tym razem z Trevorem Berbickiem. Pomimo lepszej postawy niż w walce z Holmesem, nie był w stanie wygrać. Dało się już zauważyć początki jego choroby. Po przegranej na punkty definitywnie zakończył karierę. 

Ali poza ringiem

Lekarze rozpoznali u niego chorobę Parkinsona, która już do końca jego życia była dla niego wielkim utrapieniem. Był czterokrotnie żonaty. Ma 2 synów i aż 9 córek. Jedna z nich Laila, jest obecnie legendą kobiecego boksu. Muhammad zmarł 3 czerwca 2016 r. w Phoenix. 

Wielki człowiek, wybitny pięściarz oraz członek międzynarodowej galerii sław boksu. Muhammad Ali to niewątpliwie ikona pięściarstwa. Nawet dziś wciąż porównuje się mistrzów kategorii ciężkiej do niego. Ma swoją gwiazdę w Alei Gwiazd w Hollywood. Najlepiej jego styl walki opisuje stwierdzenie:

”Lata jak motyl, żądli jak osa”.

Fot. Twitter

Tomasz Piotrowski

Udostępnij

Translate »