TOP 10 nadchodzących transferów

Zimowe okno transferowe w Europie nie obfituje w wielkie transfery światowych gwiazd piłki, ale często je zapowiada, zwłaszcza u tych zawodników, którym latem kończą się umowy. Oto nasz subiektywny ranking 10 gwiazd, które niebawem zmienią pracodawców.

Rzadko piłkarze z TOP-u decydują się na transfery w okresie zimowym. W dużej mierze jest to pokłosie nieobowiązujących od niedawna przepisów, jakoby zawodnik grający w jednym sezonie Ligi Mistrzów nie mógł reprezentować innego klubu po zmianie pracodawcy w styczniu czy lutym.

Ponadto kluby Premier League i La Liga, gdzie nie występuje przerwa zimowa – Anglicy grają nawet w święta Bożego Narodzenia i w Nowy Rok – nie praktykują podpisywania kontraktów wygasających z końcem grudnia czy na początku stycznia. To wszystko sprawia, że w tym okresie najwięksi co najwyżej uzupełniają swoje kadry, wypełniają luki powstałe na skutek długoterminowej kontuzji. lub innego zdarzenia losowego.
Nie oznacza to jednak, że Jorge Mendes, Mino Raiola, Pini Zahavi i inni menadżerscy giganci nie mają czego robić. To w styczniu często rzucana jest śnieżka, która niezauważalnie zaczyna toczyć się z piłkarskiego Mount Everestu i przeradza się w potężną kulę śniegową, a potem lawinę, która spada latem. Często ruchy wykonane w styczniu w dużej mierze determinują to, co wydarzy się w lipcu, a najbliższe lato może być jednym z najciekawszych od lat. Zwłaszcza jeśli popatrzymy na piłkarzy, którym 30 czerwca 2022 roku kończą się kontrakty. Oto nasza lista TOP 10 takich właśnie zawodników.

10. César Azpilicueta

Kapitan Chelsea, która w ostatnich tylko latach wygrywała Ligę Mistrzów, Ligę Europy, Superpuchar Europy, Puchar Anglii i dwa tytuły mistrzowskie w Premier League. Hiszpan miał duży wkład w każdy z tych sukcesów, ale latem kończy mu się kontrakt, a trener Thomas Tuchel chciałby nieco przebudować i odmłodzić defensywę. Prawie 33-letni już Azpilicueta zaczyna myśleć o powrocie do ojczyzny, ponieważ dwunasty rok z rzędu spędza na obczyźnie. W 2010 roku zamienił Osasunę na francuski Olympique Marsylia, skąd dwa lata później przeniósł się do Londynu. Zainteresowanie nim przejawia pogrążona w kryzysie FC Barcelona, dla której możliwość pozyskania zawodnika za darmo jest dużym afrodyzjakiem.

 

9. Hugo Lloris

Mistrz świata z reprezentacją Francji właśnie skończył 35 lat. Dynamicznie zmieniająca się sytuacja w Tottenhamie nie działa na jego korzyść, mimo że wciąż zaliczany jest do grona czołowych bramkarzy Premier League. Kolejni menadżerowie przychodzą z własną koncepcją i zadaniami. Obecny – Antonio Conte – chce pozbyć się kilku piłkarzy, którzy są w tym klubie od lat, ale nie potrafili poprowadzić go do żadnego istotnego sukcesu. Francuz jak ulał wpisuje się w tę definicję.

8. Ousmane Dembélé

Saga związana z rodakiem i reprezentacyjnym kolegą Llorisa powraca co pół roku. Francuz uchodził za jeden z największych talentów współczesnego futbolu. Pokazywał to grając w Stade Rennais, gdzie dzielił szatnie m.in. z Kamilem Grosickim, a później w Borussii Dortmund, operując przed Łukaszem Piszczkiem. W Bundeslidze jego talent eksplodował na dobre, był nie do zatrzymania dla rywali, których notorycznie ośmieszał. W 32 meczach niemieckiej ekstraklasy strzelił 6 goli i miał 13 asyst. Potem wymusił wręcz transfer do FC Barcelony, która widziała w nim następcę sprzedanego do PSG Neymara.

„Duma Katalonii” wydała na ten transfer około 120 mln euro i do dziś odbija się jej to czkawką. Dembélé nie dość, że był wiecznie kontuzjowany, to jeszcze stwarzał problemy wychowawcze. Notorycznie spóźniał się na treningi, lub w ogóle na nie nie przyjeżdżał, bo nocami grał w gry albo szlajał się po klubach. Obecnie 24-latek jest odbudowywany przez trenera Xaviego Hernandeza, ale jego gra dalej daleka jest od oczekiwań, a jego kontrakt kompletnie nieadekwatny do tego, co daje zespołowi. Nie dziwi więc, że „Barca” oferuje mu niższe zarobki, ale Francuz nie chce na nie przystać i coraz więcej wskazuje na to, że nie przedłuży wygasającej 30 czerwca umowy. PSG już zaciera ręce…

 

7. Ángel Di María

Ewentualne przyjście Dembélé do Paryża wywołałoby kolejną reakcję łańcuchową. Od przyjścia niepokornego Francuza uzależnione jest bowiem pozostanie na Parc des Princes Ángela Di Maríi. Argentyńczyk w lutym skończy 34 lata, a jego kontrakt wygasa latem. Sam chciałby zostać w PSG, ale wygląda na to, że niewiele w tej kwestii zależeć będzie od niego.

 

6. Juan Cuadrado

33-letni reprezentant Kolumbii ma za sobą bardzo bogatą karierę. To zdobywca mistrzostwa Anglii oraz Pucharu Ligi Angielskiej z Chelsea, a także pięciokrotny mistrz Włoch z Juventusem, w którym gra do dzisiaj. Pytanie tylko, czy to lada moment się to nie zmieni, bo Kolumbijczyk nadal nie rozmawia z władzami „Starej Damy” o prolongacie umowy. Zdaniem włoskich mediów jest to jasny sygnał dla piłkarza i jego przedstawicieli, by zacząć szukać nowego pracodawcy. Wstępne zainteresowanie wykazują oba kluby z Mediolanu (Inter i AC Milan) oraz kilku mniejszych graczy na rynku włoskim.

 

5. Luis Suárez

Urugwajski superstrzelec starzeje się jak wino. U schyłku swojej kariery w Barcelonie już nie strzelał jak na zawołanie, ale po nieoczekiwanym przejściu do Atletico Madryt „El Pistolero” rozkręcił się na nowo. Na dniach (24 stycznia) będzie świętował 35. urodziny, ale wciąż jest piekielnie skuteczny. W poprzednim sezonie był najlepszym strzelcem „Rojiblancos” (21 bramek), wydatnie przyczyniając się do zdobycia przez ten klub mistrzostwa Hiszpanii.
Trener Diego Simeone jest bardzo zadowolony z Suáreza, ale jest na nim coraz większa presja ze strony klubowych władz, by zacząć odważniej stawiać na João Félixa. 22-latek sprowadzony 2,5 roku temu za blisko 130 mln euro musi w końcu zacząć się spłacać, dlatego sternicy Atletico niechętnie zapatrują się na przedłużenie kontraktu z Urugwajczykiem. Parol na niego zagięło… brazylijskie SC Corinthians oraz kilku przedstawicieli amerykańskiej MLS.

 

4. Luka Modrić

Chorwat nie pierwszy raz jest w sytuacji, kiedy jego przyszłość rozstrzyga się na ostatniej prostej. Tak było chociażby pół roku temu. Dopiero pod koniec maja ogłoszono, że wicemistrz świata przedłuża kontrakt z Realem o kolejne 12 miesięcy. Teraz – mimo 36-lat Modricia – obie strony chcą dalszej współpracy, ale… Tym „ale” zajmiemy się za chwilę.

 

3. Paulo Dybala

Mający polskie korzenie Argentyńczyk miał być motorem napędowym Juventusu po odejściu Cristiano Ronaldo. Wierzono, że to właśnie Portugalczyk sprawiał, że gwiazda Dybali nie była w stanie świecić pełnym blaskiem. Tak się jednak nie stało i dziś władze „Starej Damy” zastanawiają, co z tym fantem zrobić. Trwają poszukiwania nowego ofensywnego lidera Juve, a strona Dybali powoli zaczyna rozglądać się za innymi opcjami. Jeśli w czerwcu odejdzie za darmo, to będzie miał cały wachlarz możliwości. Oczko w jego kierunku puszcza m.in. Barcelona, Tottenham i Inter Mediolan.

 

2. Paul Pogba

Wracamy do „ale” pozostawionym przy Luce Modricu. Pogba ma być jednym z celów transferowych Realu Madryt w letnim oknie transferowym. „Królewscy” bardzo chcieliby mieć tego piłkarza w swoich szeregach, ale nie za wszelką cenę. Strony już teraz prowadzą dość zaawansowane negocjacje i od ich rozwoju zależeć będzie, czy Francuz zgodzi się latem przenieść na Santiago Bernabeu, czy też nie. Jeśli nie, to Real zatrzyma na kolejne 12 miesięcy Chorwata. Pozyskanie Pogby będzie oznaczało dla Modricia rozstanie, ponieważ czarnoskóry pomocnik przejmie jego kontrakt. Na utrzymanie obu Realowi nie pozwolą przepisy dotyczące financial fair play, które akurat w Hiszpanii – w przeciwieństwie np. do Paryża – traktowane są bardzo poważnie. Obecnie boleśnie przekonuje się o tym FC Barcelona.

 

1. Kylian Mbappé

Real nie chce brać Pogby bez patrzenia na konsekwencje – zwłaszcza te finansowe – ponieważ na szczycie piramidy życzeń prezydenta Florentino Péreza od co najmniej dwóch lat jest Kylian Mbappé. Francuz już rok pół roku temu był o włos od przenosin do Madrytu, ale ostatecznie przekonał go projekt, w ramach którego do zespołu, w którym prym wiódł on i Neymar dołączyli Messi, Donnarumma, Sergio Ramos, Wijnaldum i Hakimi. Teraz jednak środowisko skupione wokół PSG i samego zawodnika zapowiada, że latem już żadna siła nie zatrzyma go przed przeprowadzą do stolicy Hiszpanii.

Jeśli „Królewscy” w jednym okienku pozyskają Mbappé i Pogbę nie płacąc za nich, będzie to wspominany latami transferowy majstersztyk. Zresztą już same przenosiny Mbappé będą traktowane jak transfer dekady. Dziennik „AS” poinformował nawet, że Real złożył paryżanom nieformalną ofertę – 41 mln za przenosiny Francuza na Bernabeu już w zimie, tak by PSG cokolwiek na nim zarobiło. Szejkowie zarządzający klubem głowią się jak wyjść z tej sytuacji, ale karty w ręku trzyma sam Mbappé.

 


Fot. Wiki Commons

autor-janas


Udostępnij

Translate »