Turecki fenomen Sebastiana Szymańskiego

Sebastian Szymański, który od niedawna gra dla Fenerbahce Stambuł, odnosi indywidualne sukcesy na tureckich boiskach i zdobył uznanie kibiców oraz mediów. Jego transfer do tego klubu był trafną decyzją, co tylko potwierdza fantastyczna forma, jaką prezentuje. „Zarabia” na tym przede wszystkim wizerunkowo.

Tureccy kibice pokochali Szymańskiego

Sebastian Szymański dołączył do Fenerbahce Stambuł niecałe trzy miesiące temu, a mimo krótkiego okresu spędzonego w tym klubie, zdołał już zdobyć serca tureckich kibiców. Jego wyjątkowe występy na boisku przyczyniły się do kapitalnej serii bez porażki swojego zespołu.

Polski pomocnik oraz sam klub radzą sobie wyjątkowo dobrze w obecnych rozgrywkach. Fenerbahce w tym sezonie nie doznało jeszcze porażki, a ogromny wkład w to ma właśnie Szymański, który regularnie zdobywa bramki i asystuje swoim kolegom.

Turecki dziennikarz Emre Gunayi, pracujący dla gazety „Fanatik”, podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat Szymańskiego i jego relacji z tureckimi kibicami. Gunayi stwierdził, że Polak stał się ulubieńcem kibiców Fenerbahce. W odpowiedzi na pytanie, kto jest obecnie ulubionym piłkarzem w oczach tureckich fanów, Gunayi wymienił właśnie Sebastiana Szymańskiego. Tylko jeden inny zawodnik cieszył się tak dużym uznaniem kibiców, a był to Arda Guler, który obecnie reprezentuje Real Madryt.

Ekspert od tureckiej piłki, Filip Cieśliński, który komentuje mecze Ligi Konferencji Europy z udziałem Fenerbahce, zauważył, że postawa Szymańskiego zmieniła postrzeganie Polaków przez tureckich kibiców, zwłaszcza tych związanych z Fenerbahce.

– W Kadikoy, czyli domowej dzielnicy Fenerbahce, z całą pewnością wszyscy posiadacze polskich paszportów mogą obecnie liczyć na królewskie traktowanie – stwierdził.

Szymański rośnie również w mediach społecznościowych

Szymański może poszczycić się aż siedmioma golami i czterema asystami w barwach Fenerbahce, co czyni go najlepszym zawodnikiem klubu według oceny SofaScore. Każdy punkt do klasyfikacji kanadyjskiej to duży wzrost followersów na jego Instagramie.

  • Jeszcze we wrześniu 2021 roku Szymański miał około 50 tys. obserwujących. Po rocznej przygodzie w Feyenoordzie, gdzie również zyskał sympatię kibiców, zgromadził około 180-220 tys. obserwujących. W Turcji jest od kilku miesięcy i już teraz obserwuje go 650 tys. osób.
  • Zasięg jego postów w październiku 2023 roku jest 16x większy niż w tym samym miesiącu rok temu.
  • Zaangażowanie (engagement), jako suma liczby polubień, komentarzy i udostępnień postów w przypadku Szymańskiego wynosi niemal 40-krotnie więcej niż rok temu.
  • Demografia: Szymańskiego, z racji dyscypliny sportu, którą uprawia, śledzą głównie młodzi mężczyźni.
  • Co więcej, specyfika tureckich kibiców jest zupełnie inna niż w Europie Zachodniej. Śledzą oni dosłownie każdy ruch piłkarza. Niezależnie od tego, jakie zdjęcie wrzuci i co będzie przedstawiało, może liczyć na duży „boost” zasięgów. To też dobre zjawisko, zwłaszcza w kontekście potencjalnych reklamodawców.
  
Ile może zarobić na Instagramie piłkarz z 650 tys. followersów?

Kwota, jaką może zarabiać influencer na Instagramie mający 650 tys. obserwujących, może znacznie się różnić, zależnie od kilku czynników, takich jak jego nisza, wskaźnik zaangażowania, lokalizacja, demografia oraz rodzaje partnerstw z markami.

Jednakże zgodnie z badaniem przeprowadzonym przez Hopper HQ, narzędzie do planowania i analizy na Instagramie, influencer z 650 tys. obserwujących może zarabiać średnio od 3 do 5 tys. dolarów za sponsorowany post. Jeśli przyjmiemy, że influencer publikuje jeden sponsorowany post na tydzień, potencjalnie może zarobić od 156 do 260 tys. dolarów rocznie.

Warto zauważyć, że marketing influencerów to złożona i konkurencyjna branża, a sukces influencera zależy od czynników bardziej niż tylko liczby obserwujących. Influencerzy muszą budować i utrzymywać relacje z markami, regularnie tworzyć wysokiej jakości treści, które trafiają do ich publiczności oraz angażować się z obserwującymi, aby utrzymać swoją pozycję i wiarygodność. Na to Sebastian Szymański może nie mieć obecnie czasu. Ale kto wie, może za kilka lat…

Udostępnij

Translate »