Urząd daje pół miliona na badania profilaktyczne młodych sportowców

To pierwszy taki projekt w Polsce. Dolnośląski Urząd Marszałkowski w tym roku przeznaczy 500 tys. zł na badania profilaktyczne i monitorujące młodych sportowców.

– To projekt, którym zdecydowanie chcemy się chwalić – mówi Wojciech Bochnak – wicemarszałek województwa dolnośląskiego. – W tym roku na badania profilaktyczne i monitorujące młodych sportowców, którzy już odnoszą sukcesy, przeznaczyliśmy 500 tys. zł, a w kolejnym roku będzie to już kwota 700 tys. zł. Co ważne badania już trwają – dodaje Wojciech Bochnak.

Przebadanych zostało już ponad 250 sportowców w wieku od 14 do 19 roku życia. W sumie w tym roku testy przejdzie 400 członków kadr wojewódzkich i centralnych w kilkunastu dyscyplinach w tym m.in. w: piłce nożnej, koszykówce, siatkówce, lekkiej atletyce, judo, zapasach czy biathlonie. – Badania są przeprowadzane przede wszystkim po to, żeby wykrywać pierwotne lub wtórne przeciążenia i obrażenia kończyn dolnych i im zapobiegać – mówi prof. Andrzej Czamara z Wyższej Szkoły Fizjoterapii.

– Badamy dzieci i młodzież w wieku od 14 do 19 roku życia, bo wszystkie badania na świecie pokazują, że właśnie w tym wieku najczęściej sportowcom przytrafiają się pierwsze urazy kolan, a później wtórne lub nawet drugiego kolana. Cały świat zastanawia się też, jak temu zapobiec – opowiada Andrzej Czamara. Sposobem na to, żeby młodzi sportowcy nie musieli zmagać się z poważnymi, kontuzjami są właśnie badania profilaktyczne, monitoring i reagowanie, zanim wydarzy się najgorsze.

Dodaje również, że problem nie jest ogólnopolski, a ogólnoświatowy. – W Portugalii doszło do tego, że 40 procent koszarek i siatkarek w wieku rozwojowym miało kontuzje kolan. Tego tak zostawić nie można, co zauważyło również tamtejsze ministerstwo sportu – opowiada prof. Czamara.

Przyczyn coraz większej liczby urazów u młodych ludzi trenujących sport jest wiele. Pierwsza z nich to oczywiście brak odpowiednich lekcji wychowania fizycznego w szkołach, prowadzonych od najmłodszych lat i dostosowanych do wieku rozwojowego. Druga kwestia to zmiana stylu życia. Kiedyś dzieci i młodzież aktywnie spędzała każdą wolną chwilę. Dziś z reguły czas wolny spędza się z telefonem czy tabletem w dłoni. Ostatnią, również bardzo ważną przyczyną jest bardzo wysoka specjalizacja w treningu. Co to znaczy?

– Dzisiejsi młodzi sportowcy są na pewno dużo lepiej wyszkoleni techniczny. Mówimy tu właściwie o wszystkich dyscyplinach. Bardzo duży nacisk kładzie się na specjalizację, zapominając o treningu motorycznym, ogólnorozwojowym. To niestety powoduje, że mięśnie, stawy nie są gotowe na tak duże obciążania i kończy się kontuzjami – tłumaczy prof. Czamara.

Zapobiec temu ma monitorowanie stanu zdrowia sportowców. – Badania są kompleksowe. Staraliśmy się je ułożyć tak, żeby wyłoniły one zagrożenia i przede wszystkim ewentualne słabe strony badanych. Pierwsze badanie ocenia postawę ciała, podstawę lokomocji, ruchomości kolan, rzepek. Sprawdzamy również, czy nie ma obrzęków, ubytków mięśniowych. Wykonywanych jest szereg testów na ruchomość i gibkość. Jeśli po badaniu wstępnym nie mamy uwag, kierujemy osobę na testy sprawnościowe i motoryczne, które są już dużo bardziej skomplikowane i które pokazują dużo więcej – opowiada prof. Czamara.

Do czego przydadzą się wyniki badań? – Badania trwają i póki co nie możemy przedstawiać ich wyników statystycznie. Trudno jest je nam odnieść także do rówieśników w innych regionach Polski, bo jesteśmy pierwsi, którzy prowadzą taki projekt w kraju. Naszym odniesieniem są natomiast sportowcy seniorzy, których nieraz badaliśmy w naszym centrum – mówi Czamara. – Możemy też rodzicom i przede wszystkim trenerom dać pełen opis badania z wytycznymi, jak ze sportowcem postępować – dodaje.

– Niektórzy muszą odpocząć, innym zalecamy rehabilitację pod okiem specjalisty, inni powinni np. więcej czasu poświęcać na zajęcia ogólnorozwojowe, basen, siłownię. Oczywiście mówię teraz bardzo ogólnikowo, ale opisy są oczywiście dużo bardziej szczegółowe – tłumaczy Czamara.

Zainteresowanie badaniami i ich wynikami jest różne. Od trenerów i rodziców, którzy chcą być przy przeprowadzaniu testów i bardzo zależy im na wynikach i opisie po trenerów, którym jest to zupełnie obojętne. A szkoda, bo badania będą powtarzane w kolejnych latach, a stały monitoring zawodników i to jeszcze nieodpłatnie mógłby bardzo usprawnić trening.

Fot. Freepik

Udostępnij

Translate »