Wyboista droga do sukcesu Karima Benzemy

Real Madryt sięgnął po czternasty Puchar Europy w swojej historii. Niezaprzeczalnym faktem jest to, że głównym architektem tego sukcesu był Karim Benzema. Napastnik Los Blancos jest aktualnie traktowany w Madrycie na równi z królem (a może nawet odrobinę lepiej), lecz rzeczywistość nie zawsze wyglądała dla niego tak kolorowo, a pozycja lidera, o którą tak zaciekle walczył, przez lata pozostawała w sferze marzeń.

Transfer do Madrytu 

Pierwszego lipca 2009 r. Real Madryt ogłosił, że udało mu się sfinalizować transfer młodego napastnika Olympique Lyon. Zawodnik, o którym mowa to Karim Benzema. Operacja ta została przeprowadzona podczas trwania słynnego okienka transferowego, w którym do Madrytu trafili m.in. Kaka oraz Cristiano Ronaldo. Nowy prezes Realu, Florentino Perez chciał z przytupem rozpocząć swoją kadencję. W pewnym momencie do gry włączył się Manchester United, który zaoferował Francuzowi lepszy kontrakt od Los Blancos. Angielski klub musiał jednak obejść się smakiem, ponieważ marzeniem Karima od zawsze była gra w białych barwach. Całościowa kwota transferu francuskiego napastnika wyniosła około 35 milionów euro. Benzema przychodził do stolicy Hiszpanii z łatką młodego talentu, w którym kibice Królewskich pokładali ogromne nadzieje. 

Karim zadebiutował 20 lipca w meczu przeciwko Shamrock Rovers. W 88 minucie udało mu się zdobyć bramkę na wagę zwycięstwa. Choć był to tylko towarzyski mecz, nadzieje co do jego umiejętności mocno wzrosły. W debiutanckim sezonie zdobył 9 bramek oraz 6 asyst. Jak na 1500 rozegranych minut w sezonie statystyki te były więcej niż poprawne.

Dalsza kariera 

Pierwsze sezony Benzemy w Madrycie nie były dla klubu obfite w trofea. Okres ten znany jest z pełnej dominacji Blaugrany prowadzonej przez Pepa Guardiolę. Kibice Królewskich z nieco dłuższym stażem pamiętają pewnie bolesne porażki 6:2 czy 5:0. Zwycięską passę trzech mistrzostw Hiszpanii pod rząd udało się przerwać dopiero w 2011 r. kiedy to zespół pod wodzą Jose Mourinho wygrał ligę gromadząc historyczne 100 punktów. 

Wkład Benzemy w powyższy sukces był niepodważalny. Na przestrzeni sezonu udało mu się zdobyć 21 bramek, do których dorzucił również 11 asyst. Nad wyraz dobre statystyki Karima bladły jednak w momencie, kiedy porównano je do liczb innego napastnika Realu Madryt – chodzi oczywiście o Cristiano Ronaldo. Zawrotne 46 bramek Portugalczyka w jednym tylko sezonie La Ligi przyćmiły mocno wkład Francuza w końcowe zwycięstwo. Coraz częściej zaczęły przebijać się głosy, że Karim jest w cieniu CR7. 

Raz przypięta łatka odkleiła się od Benzemy dopiero po odejściu Ronaldo do Juventusu. Po roku 2011 okres posuchy w klubowych gablotach został przerwany. Królewskim do końca 2015 r. udało się zdobyć trofeum ligi hiszpańskiej, Puchar Króla, superpuchar Hiszpanii, a w 2014 roku upragnioną La Decime (10. puchar Ligi Mistrzów). Do każdego z tych sukcesów Karim dołożył swoją cegiełkę. Opinię, że jego kariera w Realu nabiera tempa, można było uznać za jak najbardziej prawdziwą. Cały czas jednak to Ronaldo był uznawany za numer 1 w Realu, a cały splendor zwycięstw spływał na niego. Sytuacji Benzemy na pewno nie poprawiły wydarzenia, które miały miejsce pod koniec 2015 r.

 

Afery

Karim Benzema nie jest znany tylko z umiejętności, jakie pokazuje na boisku. Jego kariera ma też niestety swoją ciemniejszą stronę. Pod koniec grudnia 2015 r. na światło dzienne wypłynęła informacja jakoby piłkarz Realu Madryt był zamieszany w aferę, którą francuskie media nazwały ,,sextape”. Według policji Benzema szantażował swojego kolegę z reprezentacji – Mathieu’ego Valbuenę. Miał on otrzymywać groźby, że jeśli nie zapłaci wymaganej sumy pieniędzy, to do sieci wycieknie nagranie ukazujące go w intymnej sytuacji z kobietą. Sprawa ta ciągnęła się za Karimem przez 6 lat. Jedną z wielu konsekwencji jakie poniósł Francuz było wyrzucenie go z kadry, przez co nie pojechał na Euro 2016. Francji udało się dotrzeć do finału, który przegrali 1:0 z Portugalią. Benzema był zmuszony oglądać turniej z wysokości trybun. Sprawa miała swój finał w 2021 roku, kiedy to sąd skazał Karima na rok pozbawienia wolności oraz 75 tysięcy euro grzywny.

Do więzienia oczywiście nie trafił. Ponadto w 2020 roku trener reprezentacji Francji Didier Deschamps ku zaskoczeniu wszystkich powołał go na Euro. 

Jakby tego wszystkiego było mało, zaledwie kilka miesięcy po ujawnieniu powyższej afery okazało się, że Benzema może mieć za uszami dużo więcej niż się wszyscy spodziewali.

Francuska policja już od pewnego czasu inwigilowała grupę zajmującą się praniem brudnych pieniędzy oraz handlem narkotykami. Podczas trwania śledztwa wpadli oni na trop prowadzący do firmy, której właścicielem był nie kto inny jak Karim Benzema. Został on przesłuchany w charakterze świadka, natomiast nie przedstawiono mu żadnych zarzutów.

W 2009 r. Benzema oraz jego przyjaciel z reprezentacji Franck Ribery zostali oskarżeni o korzystanie z usług nieletniej prostytutki. Zarzuty zostały oddalone, a piłkarze uniewinnieni.

 
 

Metamorfoza

Niemożliwe. Takie słowo padało z ust każdego kibica piłki nożnej, kiedy  Real Madryt wygrywał swoje trzecie trofeum Ligi Mistrzów pod rząd. Stan euforii fanów Los Blancos nie trwał jednak długo. Zaledwie miesiąc po wygraniu 13. pucharu Europy stolicę Hiszpanii opuścił Cristiano Ronaldo, przez wielu uważany za największą legendę Królewskich. Działacze oraz prezes Realu intensywnie zastanawiali się jak wypełnić lukę po Portugalczyku. Żaden z nich nie przypuszczał, że zastępcą okaże się wyszydzany przez wszystkich Karim Benzema

Pod względem statystyk indywidualnych sezon 2017/18 był dla Francuza katastrofalny. Zaledwie 5 bramek w 32 występach ligowych pokazuje w jak fatalnej formie była aktualna dziewiątka Realu. Pozycja Karima była kwestionowana przez wszystkie osoby związane z klubem. Na YouTube z łatwością można znaleźć filmy wyśmiewające jego ówczesną formę. Niektóre z nich liczą ponad 4,5 miliona wyświetleń. 

Wydawać by się mogło, że Karim mocno wziął sobie do serca krytykę i postanowił  udowodnić wszystkim, jak bardzo się mylili. Przez następne sezony z niechcianego zawodnika zmienił się w niekwestionowanego lidera zespołu. Eksperci przecierali oczy ze zdumienia. Zastanawiali się, co jest powodem tak gwałtownej zmiany w grze oraz nastawieniu Karima. Jedną z najbardziej popularnych opinii jest to, że obecność na boisku CR7 blokowała potencjał Benzemy. Dzięki nieobecności Portugalczyka rozwinął on skrzydła i poprowadził Real do sukcesów. To głównie dzięki jego zaangażowaniu do klubowej gabloty dodane zostały m.in. dwa mistrzostwa Hiszpanii oraz puchar za zwycięstwo Ligi Mistrzów. 

Ostatni sezon w wykonaniu Benzemy bez wątpienia był jego najlepszym w karierze. W pojedynkę poprowadził on Real do triumfu w Lidze Mistrzów, pokonując „praktycznie samemu” takie drużyny jak PSG czy Chelsea. W La Liga również nie miał sobie równych. Jego dominację potwierdza zdobyte trofeum króla strzelców ligi hiszpańskiej z przewagą 9 bramek nad drugim miejscem.

Zmianie uległo również jego podejście do życia. Wyeliminował z niego wszelkie afery i kontrowersje. Dzięki temu jest w stanie maksymalnie skupić się na graniu w piłke nożną. Wszyscy na pewno zgodzą się, że wyszło mu to na dobre. Jest również mentorem dla wielu młodych piłkarzy grających dla białej części Madrytu. Eksplozja formy Viniciusa Juniora to w pewnym stopniu również jego zasługa. Bez wątpienia Francuz jest teraz najważniejszą osobą w klubie. Zastąpienie Cristiano okazało się łatwiejszym zadaniem, niż by się ktokolwiek spodziewał. 

 

Droga Karima ku chwale była więcej niż wyboista. Jego kariera pełna była wzlotów i upadków, lecz teraz na pewno znalazła się w szczytowym punkcie. Benzema rozwinął się jako człowiek oraz piłkarz. Aktualnie uznawany jest za najlepszego gracza na świecie, a wygranie Złotej Piłki wydaje się być dla niego czystą formalnością.

Fot. Wiki Commons

Autor: Tymoteusz Szaynok

Udostępnij

Translate »