Wyrok za molestowanie nieletniej nie powstrzymuje od gry w rosyjskiej KHL

Społeczny próg wejścia do rosyjskiej KHL jeszcze nigdy nie był tak niski. Barwy Łokomotiwu Jarosław reprezentuje Reid Boucher, który niedawno przed sądem przyznał się do molestowania nieletniej. Mając kontrowersyjne prawo stanu Michigan po swojej stronie, 28-latek zredukował swój pierwotny wyrok z 25 lat do zawieszenia. Amerykanie milczą, Łokomotiw i KHL umywają ręce. Czy przestępstwo na tle seksualnym naprawdę tak łatwo zamieść pod dywan?

Młody Reid Boucher miał w swojej grze „to coś”, ale nie mógł przebić pułapu dzielącego go od najlepszych. Przede wszystkim mówiło się, że wadzą mu łyżwy – „gdyby umiał jeździć, miałby wszystko”. Mimo to, złoto zdobyte w drużynie narodowej do lat 18 otworzyło mu furtkę do NHL, w której spędził 5 lat, zanim trafił do Rosji. Dopiero 11 lat po tamtym turnieju wyszło na jaw, kim dokładnie był utalentowany nastolatek wybrany w drafcie przez New Jersey Devils.

A raczej – wyszło na jaw w szerszym kręgu. Okazuje się bowiem, że w tej złożonej historii nie ma tylko jednej ofiary, a przez lata oszukiwano cały tłum ludzi, którzy skandowali nazwisko Bouchera. Ale po kolei.

W 2011, 17-letni Reid trafił do tzw. „billet family” w Ann Arbor, czyli jednej z amerykańskich rodzin, które dzięki finansom z federacji mogą zagwarantować młodym adeptom hokeja dach nad głową, umożliwiając im rozwój kariery z dala od domu rodzinnego. Chłopak szybko nawiązał bliski kontakt ze swoimi gospodarzami; po latach wspominają, że bliższy od któregokolwiek z poprzednich hokeistów, których gościli. Przede wszystkim jednak trzymał się blisko ich 12-letniej córki. Blisko, ale na tyle rozważnie, że nikt w domu niczego nie podejrzewał.

Przycinając niekomfortowe szczegóły, 17-letni Reid szantażował 12-latkę, dwukrotnie zmuszając ją do aktu seksualnego. Gdy tylko sprawa, swoim tropem, dotarła do U.S.A. Hockey, został przeniesiony do innego domu. O przyczynach rzekomo nie wiedzieli nawet ci, którzy po niego wówczas pojechali.

 

A za sobą zostawił zignorowaną ofiarę – nastoletnie dziecko, które przez następną dekadę wymagało pomocy psychiatrycznej. Już w wieku 15 lat codzienną dawkę Xanaxu zapijała alkoholem, walcząc z zaburzeniami odżywiania. Dziś, kobieta, która z oczywistych względów pozostaje anonimowa, czuje się ofiarą na nowo. Przyczyną uwłaczająca decyzja prowadzącego sprawę sędziego.

HYTA – prawny skandal

HYTA, czyli Holmes Youthful Training Act (ładna nazwa), to ukłon od stanu Michigan w kierunku młodocianych przestępców. Wprowadzenie tego aktu było podyktowane wiarą w to, że czyny popełnione przez osoby między 17 a 24 rokiem życia (wówczas już sądzeni jako dorośli) mogą być efektem „trudnego wieku” i nie powinny utrudniać wejścia w dorosłość.

W internecie nietrudno znaleźć kancelarie prawne z Michigan, które reklamują swoje usługi hasłami np. „uniknij wyroku za przestępstwo seksualne z HYTA”. Taki wyrok nierzadko stanowi przekreślenie życia społecznego w Stanach. Wpis w rejestrze przestępców seksualnych może utrudnić lub uniemożliwić znalezienie zakwaterowania i zatrudnienia, spowodować utratę prawa jazdy, a w skrajnych przypadkach może prowadzić do deportacji z kraju.

Kiedy więc sędzia zdecyduje się skorzystać z HYTA, sprawca w ogóle nie otrzymuje wyroku i ma czystą kartotekę. O takie właśnie rozwiązanie zawnioskowała strona Bouchera i wszystko wskazuje na to, że 31 stycznia dopną swego. 28-latek otrzyma zawieszenie na specjalnie ustalonych warunkach. Jeśli je złamie, trafi do więzienia. Jeśli się powstrzyma, będzie miał czystą kartę.

Sędzia Patrick Conlin usprawiedliwił swoją decyzję „nietypowymi okolicznościami” zajścia, ówczesnym wiekiem Bouchera i czasem, który upłynął od zdarzenia. Tym samym, pozwolił zmienić oskarżenie wobec Bouchera z przestępstwa pierwszego stopnia (ofiara poniżej 13 lat), za które groziłoby mu 25 lat więzienia na trzeci stopień (ofiara od 13 do 16 lat), żeby zakwalifikować go do HYTA.

Udało mu się zmienić wiek ofiary z 12 na 13 lat.

KHL – czyściec dla wyrzutków z NHL

Rosyjska Kontynentalna Hokejowa Liga wyrobiła sobie już niezbyt chlubną opinię w kwestii otwartości na byłych graczy NHL, którzy z jakiegoś powodu muszą wyjechać z Ameryki. Wystarczy popatrzeć na skład niesławny skład Vancouver Canucks z 2018 roku – ramię w ramię grali Jake Virtanen, Brendan Leipsic i właśnie Reid Boucher. Każdy oskarżony o molestowanie. Każdy z nich obecnie gra w Rosji.

 

Liga postanowiła nie odnosić się sytuacji Bouchera przed ostatecznym wyrokiem, mimo że domaga się tego opinia publiczna. W krótkim oświadczeniu czytamy jedynie, że potępiają wszystkie formy przemocy. Krok dalej zrobił rzecznik prasowy Łokomitiwu, informując, że Boucher w normalnym trybie uczestniczy w treningach. – Nie wiemy nic, ani niczego nie słyszeliśmy o tym, by przyznał się do udziału w incydencie na tle seksualnym – mówi pracownik klubu.

Grzmią między innymi dziennikarze. – Z całą pewnością nie potrzebujemy takich zawodników w KHL. Ta szumowina nie powinna nawet grać w hokeja, a Łokomotiw informuje, że jest wciąż w składzie. To strzał w reputację ligi! – krzyczy żurnalista Dmitrij Guberniew.

Także za Atlantykiem trwa poruszenie. Kluby, które w ostatniej dekadzie wypłacały pensję Boucherowi nie mogą zrozumieć jakim cudem amerykańska federacja tak skutecznie przez lata ukrywała ten fakt. Sarnia Sting z OHL, w której Boucher występował jako junior, postanowiła wykreślić jego nazwisko ze wszystkich archiwów.

Następny mecz Łokomotiwu w piątek 22 stycznia. Uznany za winnego molestowania seksualnego nieletniej najprawdopodobniej w pierwszej piątce.

Fot. Twitter

autor rafał hydzik

Udostępnij

Translate »