Steph Curry i Under Armour na zawsze razem
Współpraca Stephfena Curry’ego i marki Under Armour nie była usłana różami. Zarówno sportowiec, jak i światowy brand odzieżowy w ostatniej dekadzie miewali wzloty i upadki. Najważniejsze jest jednak co innego. Zarówno marka, jak i superstrzelec przedłużyli umowę, która może obowiązywać do końca sportowej kariery rozgrywającego Golden State Warriors.
Jest rok 2008. Rozkochane w koszykówce Stany Zjednoczone z zapartym tchem obserwują finałową rywalizację corocznego turnieju March Madness. Prowadzony przez filigranowego Curry’ego zespół Davidson dochodzi do finałowej 8, a analitycy sportowi zastanawiają się, jak zawodnik o takiej posturze poradzi sobie na zawodowych parkietach. Już wtedy Curry ma na swoich nogach buty Nike z charakterystycznym logo Swoosh.
– Jeżeli dobrze się nad tym zastanowić, w 2008 roku Facebook dopiero raczkował – mówi były kolega z drużyny Curry’ego, Jason Richards. – Nie było praktycznie Twittera, Instagrama, Snapchata. Media społecznościowe nie były tak ważne, jak są teraz. Dlatego fakt, że Steph wziął kraj szturmem, robi jeszcze większe wrażenie. Steph był w gazetach, ludzie pisali SMS-y, dzwonili, zostawiali wiadomości głosowe i wysyłali e-maile. Brzmi to nierealnie, ale tak naprawdę było. Już wtedy Stephon zrobił furorę. Ciekawe, co by było, gdybyśmy mieli wtedy media społecznościowe.
W 2009 roku Golden State Warriors wybierają szczupłego chłopaka z Karoliny Północnej z wysokim 7 numerem w drafcie. Tak zaczyna się słynna dynastia zespołu Warriors.
Warto nadmienić, że w NBA są trzy rodzaje umów pomiędzy zawodnikami a brandami odzieżowymi. Najlepsi jak Kevin Durant, LeBron James i Damian Linard dostają produkty sygnowane swoim nazwiskiem. Ich kontrakty zawsze opiewają na siedmiocyfrowe sumy. Rozpoznawalni zawodnicy niemający jeszcze statusu gwiazdy nie mogą liczyć na swoje własne buty, ale dostają gażę w wysokości od 200 tys. dolarów do nawet 3 milionów rocznie. Takie umowy zagwarantowane ma około 20 procent wszystkich zawodników NBA. Trzy czwarte zawodowych koszykarzy ma kontrakty barterowe. Oznacza to, że w zamian za deklarację używania sprzętu określonej marki sportowej otrzymują go regularnie za darmo.
Po wyborze w drafcie Curry został ambasadorem Nike i otrzymał kontrakt gotówkowy. Kwota kontraktu nie została nigdy ujawniona.
Steph na boisku imponował. Już wtedy jego znakiem rozpoznawczym były seryjne trafienia za 3 punkty. Jego rozwój sportowy stanął pod znakiem zapytania w sezonie 2011/2012, w którym ze względu na operację kostki Steph rozegrał tylko 26 meczów. Mimo to Warriors przedłużyli umowę, a koszykarz miał zarobić za 4 lata gry w San Francisco 44 miliony dolarów. Kolejny sezon to 78 meczów i nowy rekord celnych rzutów za trzy punkty w sezonie.
Niewybaczalne faux pas
W 2013 roku kończy się kontrakt sponsorski z Nike. Po tak dobrym koszykarsko roku jego przedłużenie wydaje się jedynie formalnością. W sierpniu na drugim piętrze hotelu Oakland Marriott dochodzi do spotkania rodzinny Curry z przedstawicielami firmy. Na mityngu nie pojawił się Lynn Meritt – osoba zajmująca się kreowaniem marki LeBrona Jamesa i nadająca kierunek operacjom dotyczącym koszykówki w gigancie z Oregonu. Na domiar złego pracownik działu marketingu przekręcił imię koszykarza, a na prezentacji, która miała być przygotowana specjalnie na tę okoliczność, widniało imię Kevina Duranta. Stephen Curry zaszokował świat i opuścił Nike, podpisując z Under Armour umowę o wartości 4 milionów dolarów rocznie. W tamtym czasie firma miała tylko 0,35% rynku detalicznego obuwia koszykarskiego.
W sezonie 2014/2015 trenerem Warriors zostaje Steve Kerr. W jego taktyce Curry czuje się jak ryba w wodzie i pobija kolejne rekordy celnych rzutów za 3 punkty. Tak rozpoczyna się sportowa dynastia zespołu Golden State, a firma Under Armour może zacząć liczyć zyski. Koszulka Curry’ego była w tym sezonie najchętniej kupowana przez fanów NBA na całym świecie, a buty sygnowane nazwiskiem koszykarza w przeciągu pierwszych 3 miesięcy wygenerowały sprzedaż na poziomie 153 milionów dolarów.
W 2015 roku Under Armour wiąże się z koszykarzem umową na 9 lat. Sportowiec otrzymał pakiet akcji firmy i 215 milionów dolarów.
Niestety mimo tego blask Curry’ego nie przykrył problemów Under Armour. Firma nie potrafiła odpowiednio zarządzać swoimi zasobami, a ich kultura korporacyjna była szeroko krytykowana. W przeciągu ostatnich 5 lat wycena giełdowa aktywów UA obniżyła się o 83% w stosunku do rekordu z 2015 roku. W roku 2018 buty Curry 3 sprzedają się bardzo słabo i gwiazdor zastanawia się nad odejściem. Kierownictwo wprowadza plan naprawczy. Pierwszym krokiem jest zatrudnienie byłego dyrektora zajmującego się marką Jordan. Koszykarz otrzymuje większą swobodę w rekrutowaniu sportowców uczelnianych i podpisywanie kontraktów NIL (name, image, likeness). Dodatkowo Under Armour wprowadza specjalne kolekcje odzieży do golfa i odzieży miejskiej.
W marcu 2023 Under Armour podpisuje z Currym kontrakt, który przy spełnieniu odpowiednich kryteriów biznesowych może obowiązywać dożywotnio. Partnerstwo skupi się na rozwoju Curry Brand, a sam sportowiec na wzór Michaela Jordana zostanie prezesem marki. Kevin Plank, założyciel Under Armour, zdecydował się odstąpić gwiazdorowi pakiet akcji o wartości 75 milionów dolarów. Przekazanie nastąpić ma w latach 2029 i 2034.