Afera we Francji. Canal+ bez Ligue 1
Canal+ zdecydowało się nie uczestniczyć w przetargu na prawa do transmisji Ligue 1, czym wyraźnie zaniepokoiły się władze francuskiej ligi. Jest to bowiem pierwszy taki przypadek od 1984 roku – od początku działalności stacji telewizyjnej.
Professional Football League (LFP) otrzymała oficjalne pismo od prezesa Canal+, w którym nadawca ogłosił swoją rezygnację z transmitowania francuskiej piłki, choć rozpoczął się przetarg na pozyskanie praw do Ligue 1 i Ligue 2 na lata 2024-2029. Maxime Saada, w liście skierowanym do szefa LFP, Vincenta Labrune’a, wyraził swoje przekonanie, że LFP faworyzuje serwis streamingowy Amazon Prime Video i stwierdził, że Canal+ zostało „ukarane przez ligę”.
List trafił do opinii publicznej dzięki informacjom podanym przez francuski dziennik sportowy „L’Équipe”. W odpowiedzi na te zarzuty LFP wyraziła żal z powodu decyzji Canal+, twierdząc jednocześnie, że zawsze traktowano stację jako kluczowego partnera, ponieważ abonenci wykazują ogromne zainteresowanie francuską piłką nożną. Liga zapewniła również, że proces przetargowy będzie przebiegał uczciwie i zgodnie z obowiązującymi zasadami, a także wyraziła ubolewanie z powodu wycieku treści listu do mediów, co mogło wpłynąć na wynik przetargu.
Pierwszy raz w historii francuski Canal + nie będzie się ubiegał o prawa telewizyjne Ligue 1 we Francji. Powodem są wcześniejsze liczne spory prawne z federacją oraz nie do końca dopięta formalnie fuzja z inną mniejszą telewizją, którą francuski C+ wchłonął. #modanafrancje https://t.co/AgofrMB8Bl
— Błażej Zięty (@Espartano1995) September 27, 2023
Ligue 1 straci grube miliony?
Prawa do transmisji Ligue 1 są obecnie w posiadaniu platformy Amazon Prime Video, która pokazuje osiem meczów tygodniowo, podczas gdy Canal+ transmituje dwa mecze w ramach sublicencji od BeIN Sports. Amazon płaci 275 milionów euro rocznie, a Canal+ przekazuje BeIN Sports 330 milionów euro.
Decyzja Canal+ jest krokiem wstecz dla Ligue 1, która stara się przyciągnąć duże firmy. Obecnie prawa telewizyjne są oferowane na pięć lat. Francuski rząd, aby ratować płynność finansową ligi, ustalił minimalne ceny wynoszące 530 milionów euro i 270 milionów euro odpowiednio za dwa główne pakiety transmisji na żywo – odpowiednio o 10 i 5 milionów więcej niż dotychczas. Czy wobec otwartego komunikatu Canal+ znajdą się chętni na Ligue 1?
Warto zauważyć, że gdy Amazon zdobył większość praw krajowych Ligue 1 na lata 2021/22 – 2023/24 za obniżoną cenę, Canal+ zagroziło bojkotem swojej umowy, ale próba rozwiązania sublicencji została ostatecznie odrzucona przez sąd, co oznaczało, że Canal+ musiało spełnić swoje zobowiązania.
Kto zapełni lukę po Canal+?
Amazon może zwiększyć liczbę transmitowanych meczów. DAZN także może włączyć się do rywalizacji, po wejściu na rynek transmisji Ligue 1 poprzez współpracę z Canal+. Dla Canal+ może to stanowić szansę na obecność w Ligue 1 bez udziału w przetargu.
Prezes LFP, Vincent Labrune, wyjaśnił, że liga trzyma się biznesplanu opracowanego przez CVC Capital Partners, który zainwestował 1,5 mld euro w rozgrywki Ligue 1, otrzymując w zamian 13 procent udziałów w zarządzającej nimi spółce. CVC Capital Partners dąży do osiągnięcia globalnych przychodów Ligue 1 z praw audiowizualnych na poziomie jednego miliarda euro rocznie w latach 2024-2029.
LFP podkreśliła, że wszelkie zaproszenia do składania wniosków zostały opracowane z zachowaniem zasad kodeksu sportowego i prawa konkurencji, gwarantując pełną przejrzystość i integralność procesu przetargowego, przy braku jakichkolwiek porozumień z żadnym z uczestników przetargu.
FOT. Wikimedia Commons