Świetne otwarcie sezonu lekkoatletycznego. ORLEN Cup Łódź 2024
ORLEN Cup 2024 otworzył halowy sezon lekkoatletyczny w Polsce. We wspieranym przez ORLEN mityngu Ewa Swoboda uzyskała najlepszy wynik w tym sezonie na świecie w biegu na 60 metrów osiągając 7.04. Najszybciej w Europie biegali w Łodzi także płotkarze – biało-czerwoni Pia Skrzyszowska i Jakub Szymański oraz Włoch, Lorenzo Simonelli, który w finale rywalizacji poprawił wynik Szymańskiego.
Ewa Swoboda w sobotni wieczór napisała kolejną piękną sportową historię. Najpierw w eliminacjach przebiegła 60 metrów w 7.08, a po kilkudziesięciu minutach w finale ponownie spisała się znakomicie. Uzyskała czas 7.04 i została liderką światowych tabel w tym roku.
– Biegło mi się naprawdę super. Trochę długo trzymali nas na starcie. Bardzo się cieszę z tego wyniki. W tym sezonie przede mną jeszcze między innymi mistrzostwa Polski oraz halowe mistrzostwa świata w Glasgow – zapowiedziała Swoboda.
Doping blisko 5000 kibiców, którzy w sobotnie popołudnie wybrali się do łódzkiej Atlas Areny, poniósł po zwycięstwo także Pię Skrzyszowską. Polka dwukrotnie przebiegła 60 metrów przez płotki w 7.85 zostając tym samym liderką europejskich tabel w tej konkurencji.
– Wychodziłam dziś z bloków nieco słabiej niż na treningach. Nie ma co jednak wybrzydzać, to był przecież pierwszy start w sezonie, a hala w Łodzi jest moją ulubioną – przyznała po biegu Skrzyszowska.
W finale sprintu mężczyzn na 60 metrów świetnie spisał się Oliwer Wdowik. Był drugi, przegrał z Kubańczykiem Meną, ale wyrównał rekord życiowy osiągając czas 6.60. Konkurs skoku wzwyż wygrał faworyt polskich kibiców, Norbert Kobielski, który pokonał w Łodzi 2.25. – Zacząłem ten sezon halowy najlepiej w swojej karierze i mam nadzieję, że będę w nim skakał wysoko – przyznawał Kobielski, który w Łodzi bez powodzenia atakował jeszcze 2.30.
Z grona polskich tyczkarzy najlepiej w Atlas Arenie spisał się Robert Sobera. Zawodnik Dariusza Łosia zaliczył w Łodzi 5.72 i bez powodzenia atakował jeszcze 5.82. To pozwoliło mu zająć trzecie miejsce. Pokonanie 5.82 zapewniło wygraną rutynowanemu Amerykaninowi Samowi Kendricksowi, który ku radości łódzkiej widowni atakował jeszcze poprzeczkę zawieszoną na magicznej dla tyczkarzy wysokości 6.00.
Najlepszy z polskich kulomiotów – Michał Haratyk – uzyskał niezłe 20.71, ale zajął dopiero piąte miejsce. Wygrał Włoch Leonardo Fabbri – wicemistrz świata z Budapesztu popisał się próbą na 21.26.
ORLEN S.A. – Generalny Sponsor Polskiej Lekkiej Atletyki.
źródło: informacja prasowa