AI w służbie igrzyskom. Organizatorzy używają jej na 3 sposoby

Kiedy ponad 10 tys. sportowców z ponad 200 krajów zebrało się na letnich igrzyskach olimpijskich 2024, powitał ich przyjazny, choć nie mający tożsamości, głos. To pierwsze zetknięcie zawodowców ze sztuczną inteligencją na tej imprezie. Ale gwarantujemy – tych chwil z biegiem kolejnych dni jest coraz więcej. Tak AI jest wykorzystywana w Paryżu.

AthleteGPT służy pomocą sportowcom

Jak dotrzeć do mojego miejsca zawodów? Czy mogę oglądać ceremonię otwarcia na żywo? Czy moje mecze będą sędziowane przez komputer? Gdzie mogę zdobyć darmowe gadżety od sponsorów?

To tylko niektóre z pytań, które sportowcy mogą zadać AthleteGPT, chatbotowi sztucznej inteligencji (AI). Zaprojektowany jest specjalnie dla nich i dostępny jest poprzez aplikację mobilną Athlete365.

„Będzie mógł przeszukiwać tysiące stron informacji bardzo szybko i będzie dostępny 24/7, aby odpowiadać na pytania” — mówi na łamach Nature.com Todd Harple. To lider programu innowacji AI na igrzyskach olimpijskich w Intel Labs w Hillsboro, który jest zaangażowany w ten projekt.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) przyjmuje tę technologię z otwartymi ramionami. W kwietniu ogłosił program AI — wysiłek mający na celu uporządkowanie gwałtownego wzrostu badań nad AI w sporcie i strategię jej wykorzystania na igrzyskach.

„Musimy być liderami zmian, a nie ich obiektami” — mówił wówczas Thomas Bach, prezes MKOl w Lozannie, Szwajcaria, podczas konferencji prasowej w Londynie, gdzie prezentowano możliwości różnych narzędzi AI w sporcie.

Wydajność sportowców i treningi

Już w 1900 roku, kiedy Paryż po raz pierwszy gościł największą imprezę sportową świata, francuski naukowiec Étienne-Jules Marey przepowiadał użycie technologii do badania ruchu sportowców.

Jego wysokiej prędkości chronofotografia (polegająca na zamontowaniu kamery jak karabinu maszynowego) uchwyciła sprinterów i skoczków w dal. Maszyna podawała klisze fotograficzne jak amunicję, aby szybko uchwycić kadry. Marey analizował biomechanikę ciała, aby „odkryć tajemnicę wyższości niektórych sportowców”. Swoje przemyślenia opublikował w magazynie „Nature”.

Dziś można zrobić o wiele więcej, nagrywając tylko smartfonem. Technologia 3D athlete tracking (3DAT) firmy Intel wykorzystuje AI do śledzenia 21 punktów na ludzkim ciele. Wówczas precyzyjnie odwzorowuje jego ruchy, dostarczając „wszystkie biomechaniczne informacje, których szukają trenerzy. Wcześniej wspomniany Todd Harple uważa, że takie technologie doprowadzą do bardziej wyrównanej rywalizacji i nowych rekordów.

Sposoby wykorzystania AI do poprawy wydajności sportowców obejmują projektowanie specjalistycznych butów i odzieży sportowej, ustalanie optymalnej diety i harmonogramów treningowych.

„Może to nawet przyspieszyć odkrycie nowych strategii gry w danym sporcie” mówi w rozmowie z „Nature”.

Historycznym przykładem takiej fundamentalnej zmiany jest skok Fosbury’ego. Teraz dominujący styl skoku wzwyż, wprowadzony przez amerykańskiego sportowca Dicka Fosbury’ego na Igrzyskach w 1968 roku.

Jeśli skupić się natomiast na sportach mniej intensywnych, sztuczna inteligencja już kilkanaście lat temu potwierdziła swoją wyższość nad arcymistrzami szachowymi. Dziś jest za to inspiracją do opracowywania nowych otwarć partii czy symulacji rozwiązań nawet do 30 ruchów w przód.

Sędziowanie i dane w czasie rzeczywistym

Sędzia water polo na igrzyskach, Frank Ohme, jest doskonale obeznany z AI. Jego codzienna praca jako astrofizyka w Instytucie Fizyki Grawitacyjnej Maxa Plancka w Hanowerze polega na poszukiwaniu sygnałów zderzających się czarnych dziur — czasem z pomocą AI — w hałaśliwych danych z fal grawitacyjnych. Ale gdy zakłada biały uniform sędziego w Paryżu, musi patrzeć przez falującą taflę i podjąć trudną decyzję, czy piłka przekroczyła linię bramkową.

AI już pomaga w podejmowaniu takich decyzji w piłce nożnej, ale jeszcze nie zdobyła popularności w innych sportach. AI prawdopodobnie wolniej przeniknie do obszarów takich jak sędziowanie, które wymaga analizy danych w czasie rzeczywistym.

Kolejną przeszkodą są fundusze i specyficzne potrzeby każdego sportu — na igrzyskach w Paryżu dyscyplin jest łącznie 32. Mimo że water polo jest najstarszym drużynowym sportem olimpijskim, nie ma w nim tyle pieniędzy co w koszykówce czy piłce nożnej.

„Użycie AI w wodnym polo stawia również inne wyzwania, takie jak trenowanie algorytmów na obrazach robionych pod wodą i w chaotycznych scenach” – mówi Ohme.

Niestety, w Paryżu konsekwentnie rezygnuje się m.in. z systemu Hawk-Eye, który w Australii kompletnie wyparł sędziów liniowych w tenisie.

Lepsze wrażenia na kanapie

Strumienie danych zbieranych podczas igrzysk będą karmić nie tylko algorytmy AI, ale także telewidzów głodnych statystyk. „Sport jest własnym językiem. Przekracza bariery, pomagając wszystkim w komunikacji,” mówi Lucey. Statystyki i liczby wzbogacają te rozmowy, dostarczając dodatkowych punktów odniesienia do porównania. „Oczywiście ludzie tego chcą,” dodaje.

Nadawcy telewizyjni spieszą się, aby znaleźć sposoby na wzbogacenie nowego bogactwa informacji i umieszczenie ich na ekranach telewizorów. Okazuje się, że przeciętny widz jest głodny statystyk w mgnieniu oka. Jeśli przekaz linearny mu tego nie daje, zaczyna skupiać uwagę na smartfonie.

Ten proces również trwa, ale w 2024 roku można mówić o przełomie. Skupmy się jednak najpierw na roku 2000. Wówczas telewidzowie byli zachwyceni, gdy podczas igrzysk w Sydney wirtualna linia rekordu świata była nakładana na ekran dla telewidzów. Dziś jest to absolutny standard.

W 2024 roku nadawcy mają możliwość wyświetlania o wiele więcej. To przyspieszenie biegaczy czy pływaków, aktualne prędkości, prędkości maksymalne w danym momencie wyścigu czy nawet długość kroków (np. skoczkowie w dal).

To jeszcze nic! W niektórych dyscyplinach (np. kajakarstwo górskie i skateboarding) ustawione w kluczowych miejscach kamery śledzą zawodników. Robią to jednak z maksymalnie dwóch-trzech kątów, bo właśnie tyle urządzeń jest zamontowanych. AI zapewnia płynne przejście z jednego ujęcia na drugie. Wszystko w czasie rzeczywistym i „pauzując” nagranie w odpowiednim momencie.

Prywatna transmisja dla każdego widza

Todd Harple zwraca jednak przede wszystkim uwagę na perspektywę spersonalizowanych relacji dostępnych dla widzów. Pozwala na to platforma AI Intel Geti, która może być funkcją przyszłych transmisji. Przy tak dużej liczbie sportowych akcji nagrywanych jednocześnie, Harple mówi, że zdolność AI do wybrania dokładnie tego, co widzowie chcą zobaczyć, będzie przełomowa.

Na razie technologia jest w fazie testów i kilka tysięcy telewidzów może śledzić to, co sztuczna inteligencja uznaje za ciekawą. Jako że odbywa się to w warunkach kontrolowanych, można przyznać, że AI nie jest jeszcze w stanie odpowiedzieć w 100 proc. na nasze oczekiwania. Może za 4 lata…

FOT: Unsplash/Alamy

Udostępnij

Translate »