Rekordowy sezon PlusLigi? Kibice chcą oglądać medalistów olimpijskich

Emocje i niespodzianki w każdej kolejce, liga z największą liczbą medalistów olimpijskich z Paryża, a do tego kilka nowych i pojemnych hal sprawiają, że zapowiada się pobicie historycznego rekordu frekwencji w PlusLidze. 

Po pięciu kolejkach obecnego sezonu można założyć, że najwyższy wynik z rozgrywek 2014/2015 – ponad 553 tysiące kibiców, zostanie teraz pobity! Dotychczasowy rekord został ustanowiony dokładnie dziesięć lat temu, gdy świętowaliśmy w lidze zdobycie przez naszych siatkarzy mistrzostwa świata w katowickim Spodku.

W sezonie 2014/2015 mecze w halach obejrzało łącznie 553 667 widzów. Blisko pobicia tego rekordu było już przed rokiem, gdy na mecze PlusLigi poszło łącznie 535 915 kibiców. Obecnie, po pięciu rozegranych kolejkach (są jeszcze 3 zaległe spotkania) frekwencja przekroczy 90 tysięcy, co oznacza, że wynik po 30 kolejkach fazy zasadniczej może być wyższy od tego, który udało się wypracować przed rokiem w całym sezonie.

Biorąc pod uwagę tegoroczne play-off, jest możliwe, że w swoim 25. sezonie PlusLiga po raz pierwszy w historii przekroczy granicę 600 tysięcy kibiców w halach w jednych rozgrywkach! – Już początek pokazuje, że PlusLiga jest atrakcyjna, kibice chcą być z nami w halach, w niektórych miastach trudno o bilet – mówi Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki.

– Pragnę zwrócić uwagę, że rekord sprzed dekady był osiągany w zupełnie innym otoczeniu. Dzisiaj wszystkie mecze sezonu PlusLigi są dostępne w sportowych antenach Polsatu, przed dziesięciu laty były to tylko dwa spotkania z kolejki. To najlepiej pokazuje, jak dużym sukcesem naszych klubów jest przyciąganie tak dużej grupy kibiców do hali, a jestem przekonany, że także wyniki oglądalności są bardzo dobre. Przez dziesięć lat doszło też kilka nowych i nowoczesnych obiektów, w których najlepsi fani na świecie mogą komfortowo spędzać czas i przeżywać emocje razem z nami, czekamy już tylko na ostatnie kluby, które wyprowadzą się z małych i nieatrakcyjnych hal – dodaje prezes.

W tym sezonie, jak na razie, najwyższa frekwencja to starcie PGE Projektu Warszawa z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, gdy na Torwar przyszło 5385 widzów. – Myślę, że te dobre wyniki to konsekwencja wysokiego poziomu sportowego PlusLigi, wicemistrzostwa olimpijskiego naszej reprezentacji, a także coraz lepszych i większych obiektów, którymi dysponują kluby – uważa Piotr Gacek, wiceprezes PGE Projektu Warszawa.

– Dla nas ważne jest jeszcze to, by skutecznie budować markę naszego klubu w stolicy. Obserwujemy w ostatnim czasie, że coraz więcej osób zwraca uwagę na naszych siatkarzy, którzy poruszają się po mieście w obrendowanych samochodach, pozdrawia ich, coraz większa grupa warszawiaków rozpoznaje PGE Projekt i to nas cieszy. A gdybyśmy tylko mogli za każdym razem grać w Torwarze, to w tym sezonie byłby on zapełniony niemal za każdym razem – dodaje prezes.

Kapitalnymi wynikami, obok Indykpolu AZS Olsztyn, mogą się pochwalić szefowie BOGDANKI LUK Lublin. Domowe mecze z Asseco Resovią, Treflem i PGE GiEK Skrą są w TOP 10 meczów tegorocznej PlusLigi pod względem liczby widzów.

– Tak, odczuwamy to zwiększone zainteresowanie, nie ma co ukrywać, że transfer Wilfredo Leona to z pewnością jeden z czynników, które przyciągają mieszkańców Lublina na nasze mecze – mówi Maciej Krzaczek, wiceprezes BOGDANKI LUK Lublin. – Co niezwykle ważne, nasza drużyna zaczyna na wyjazdach być tą, na którą przychodzą kibice rywali, tak jak kiedyś było z ekipą z Bełchatowa, czy ostatnio ZAKSĄ i Jastrzębskim Węglem. Bardzo dziękujemy naszym fanom i zapewniamy, że zrobimy wszystko, by widowiska z naszym udziałem były jak najbardziej emocjonujące – dodaje wiceprezes.

Te doskonałe wyniki mogą być w tym sezonie jeszcze lepsze, gdyż coraz bliżej otwarcia nowego obiektu jest frekwencyjna „czarna owca” PlusLigi – GKS Katowice. Na meczach GKS-u było odpowiednio: 562, 394, 1018 i 350 widzów, zdecydowanie najmniej w całych rozgrywkach. Wkrótce ma to się jednak zmienić, bo po oddaniu do użytku hali przy stadionie piłkarskim, katowiccy kibice z pewnością nie będą należeć do najsłabszych w PlusLidze.

Dla porównania, w udanym poprzednim sezonie (łącznie ponad 535 tysięcy kibiców) średnia na mecz wyniosła 2007 widza na spotkanie – w tej chwili mamy już wynik o mniej więcej trzysta osób wyższy.

Frekwencja w poszczególnych klubach PlusLigi po 5. kolejkach sezonu 2024/2025

Klub                                       Łączna liczba widzów           Średnia na mecz

1. BOGDANKA LUK Lublin            11977                         3992

2. Indykpol AZS Olsztyn                   11110                         3703

3. PGE Projekt Warszawa                 9665                           3221

4. Steam Hemarpol Norwid               7300                           2433

5. Cuprum Stilon Gorzów                 7000                           2333

6. Jastrzębski Węgiel                        5860                           2930

7. Barkom Każany Lwów                  5329                           1776

8. Trefl Gdańsk                                  4992                           4992

9. PGE GiEK Skra                             4795                           1598

10. Aluron CMC Warta                     4450                           1483

11. Mosty-Nowak MKS                    4000                           2000

12. Asseco Resovia                           3000                           3000

13. Ślepsk Malow                              2413                           1206

14. GKS Katowice                             2324                           581

15. ZAKSA                                        1225                            1225

* z powodu powodzi PSG Stal Nysa nie zagrała jeszcze żadnego meczu przed własną publicznością

Udostępnij

Translate »