300 tysięcy zamiast 4,5 miliona. Co się stanie ze Stalą Gorzów?
Zadłużenie żużlowej Stali Gorzów może wynosić nawet 12 mln złotych. Około 1/3 tej kwoty należy spłacić już teraz, aby klub mógł nadal istnieć. W tym celu powstała akcja #RatujmyStal i… internetowa zbiórka na popularnym portalu. Kibice spłacili zaledwie 6 procent wymaganej kwoty.
12 mln złotych do spłaty? Stal Gorzów liczyła na kibiców
Wciąż nie ma pełnych danych o długach klubu, ale szacuje się, że całkowite zadłużenie Stali wynosi nawet 12 milionów złotych. Na razie zarząd i nowy prezes, Dariusz Wróbel, koncentrują się na spłacie 4,5 miliona złotych wobec żużlowców, bo bez tego klub upadnie, a ewentualna reaktywacja mogłaby nastąpić dopiero w 2026 roku na najniższym poziomie rozgrywkowym.
Jak pisał klub: „Bez wsparcia kibiców, Stal Gorzów nie byłaby tym, czym jest dzisiaj. Dlatego dziś prosimy Was o pomoc, jak nigdy dotąd. Abyśmy wspólnie, jako jedna, wielka żółto-niebieska rodzina, ocalili nasz klub. Każda, nawet najmniejsza wpłata, ma znaczenie. Razem możemy sprawić, że Stal Gorzów przetrwa ten kryzys i będzie kontynuować piękną tradycję”.
Akcja zakończyła się 28 października o godz. 23:59. Zebrano nieco ponad 310 tysięcy złotych.
Co dalej? Nowy prezes widzi światełko w tunelu
Jeszcze kilka dni temu sytuacja ebut.pl Stali Gorzów wydawała się beznadziejna, ale pojawiło się światełko w tunelu. Nowy prezes z optymizmem ocenia szanse na otrzymanie licencji na kolejny sezon.
„Jeśli miałbym obstawiać, to uważam, że otrzymamy licencję i pojedziemy w lidze” – powiedział Wróbel.
Tym razem powodów do nadziei jest więcej. W klubie nastąpiła mobilizacja, a choć zbiórka kibiców przyniosła tylko 300 tysięcy złotych, to większe efekty dały rozmowy ze sponsorami. Jak informują dziennikarze Wirtualnej Polski, prezes Wróbel miał otrzymać deklarację na wsparcie w wysokości 4,5 mln złotych.
„Mogę tylko powiedzieć, że faktycznie mam zapewnienia od sponsorów, a pieniądze już wpływają do klubu. Od rana do wieczora spotykam się z ludźmi gotowymi zaangażować się w ratowanie Stali i widzę pozytywne reakcje. Dokładne dane przedstawię w czwartek” – mówił Wróbel na łamach Sportowych Faktów.
Na ten moment kluczowe są jednak najbliższe dni i spłata zaległości. 4 listopada w klubie pojawi się audytor PGE Ekstraligi, który zbada dokumenty i pomoże podjąć decyzję o licencji na kolejny rok. Na tę decyzję czekają także przedstawiciele Fogo Unii Leszno, którzy są gotowi na występy w PGE Ekstralidze. Jeśli jednak dobre wieści z Gorzowa się potwierdzą, plany Unii mogą się skomplikować. W czwartek (31 października) okaże się też, ile z tych obietnic się spełni.
FOT: Marcin Imański / Stal Gorzów / Facebook