Marcin Gortat i jego 400-500 mln zł majątku. Sam nie wie, ile ma!

W rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty Marcin Gortat przyznał, ile zarabia na emeryturze w NBA. Jak sam twierdzi, jego zarobki są adekwatne do tego, co osiągnął w najlepszej lidze koszykówki. Chętnie wylicza swoje wydatki, a o swoim majątku sam mówi, że nie wie, jaki jest duży.

Marcin Gortat zarabia i inwestuje

Grając w NBA, Marcin Gortat uzbierał gigantyczny majątek. Tylko w Washington Wizards, w latach 2013-2018 zarobił ok. 60 mln dolarów USD. A przecież wcześniej grał w Orlando Magic i Pheonix Suns, by zakończyć karierę w LA Clippers. Nic dziwnego, że od zer na koncie może się zakręcić w głowie. Ale to nic, bo, jak sam twierdzi, nie wie, ile dokładnie liczy jego majątek.

W programie „Życie po życiu” były koszykarz NBA zaznaczył, że znaczną część swoich aktywów stanowią środki, które należałoby zbyć, aby określić ich rzeczywistą wartość sprzedaży.

A na jaką emeryturę może liczyć „Polski Młot”? Co miesiąc na konto Marcina Gortata wysyłane jest około 33 tys. złotych jako emerytura związana z jego karierą w NBA.

– Nie można tego tak przeliczać. Płacę za ogrodnika 300 dolarów, czyli ponad 1200 zł. A za czyszczenie basenu 120 dolarów – czyli pewnie 600 zł. Kiedy ludzie to słyszą, łapią się za głowy, ale takie są stawki. Jak komuś powiem, że płacę za chleb 5 dolarów, czyli ponad 20 zł, to zapyta, jak można tyle za chleb płacić. Ale właśnie tyle wszystko kosztuje! Emerytura jest adekwatna z tym, ile lat grałem w NBA. Te dane są oficjalnie dostępne – przyznał Gortat.

W jednym z wywiadów Gortat przyznał, że stać go na luksusowe życie, jednak osiągnięcie tego stanu wymagało znacznego wysiłku, zdrowia i poświęceń.

– Jako były zawodnik NBA zawsze miałem otwartą dyskusję na temat finansów, ponieważ moje kontrakty i zarobki były jawne. W przeciwieństwie do wielu piłkarzy, gdzie zarobki są często spekulacją, w moim przypadku wszystko było transparentne i nieukrywane. Z drugiej strony, nie mam zamiaru przepraszać za moje zarobki. To wynik ciężkiej pracy. W wieku 39 lat moje ciało często przypomina mi, że jestem starszy, niż wskazywałby mój wiek biologiczny. Bóle kręgosłupa, kolan, stawów i bioder są codziennością. To jest cena, jaką zapłaciłem za grę w tej lidze przez tyle lat – podsumował były koszykarz.

W co inwestuje Marcin Gortat?

Gortat nie tylko osiągnął sukcesy na boisku, ale także odnosi triumfy w świecie biznesu. Ma żyłkę do nieruchomości. W Stanach Zjednoczonych posiada aż cztery rezydencje. Dwie z nich znajdują się w Arlington na przedmieściach Waszyngtonu, a kolejne dwie w Orlando na Florydzie.

Ponadto jest również właścicielem dwóch restauracji: Urbain 40 w Orlando, specjalizującej się w rybach i owocach morza, oraz Paradiso 37 w miejscowym Disneylandzie. Koszykarz posiada również wiele nieruchomości, zarówno w Warszawie, jak i w rodzinnej Łodzi.

Jedną z najbardziej znaczących inwestycji Gortata jest jego współpraca z marką FreeYu, która produkuje zdrowe przekąski dla osób aktywnych fizycznie. Jest także współwłaścicielem kliniki okulistycznej oraz firmy budującej wieżowce w USA. Niezwykle inspirujące jest zaangażowanie Gortata w branżę kosmetyczną. Wspólnie z partnerką, Żanetą, zbudował laboratorium kosmetyczne, które rozpoczęło produkcję w styczniu.

Fundacja Marcina Gortata „MG13 Mierz Wysoko” co roku organizuje cykl treningów dla zawodników w wieku 9-13 lat. Były koszykarz NBA odwiedził w kwietniu Sosnowiec, Zgierz i Łódź, a w czerwcu przyjedzie Stadion Śląski w Chorzowie. Podczas każdego z campów zostanie wybrany MVP, który w nagrodę poleci do USA na mecz NBA.

Gortat stał się również mecenasem e-sportu. Jego Gortat Cup, pozwala najlepszym polskim graczom „Call of Duty: Warzone” wybrać się w wymarzoną podróż po USA.

FOT: Marcin Gortat / Facebook

Udostępnij

Translate »