Anže Lanišek – największy rywal Kubackiego w tym sezonie
Tegoroczny sezon Pucharu Świata ma dwie rewelacje. Pierwszą z nich jest lider klasyfikacji generalnej – Dawid Kubacki. Drugą wicelider – Anže Lanišek. Nie licząc pierwszego konkursu w Wiśle, Słoweniec nie opuszcza najlepszej czwórki. Na ten moment wydaje się, że to właśnie pomiędzy wymienioną dwójką rozegra się kwestia zdobycia Kryształowej Kuli.
Anže Lanišek rozpoczął tegoroczny sezon od falstartu. Na inaugurację w Wiśle zepsuł oba skoki i zajął 25. miejsce. Dzień później był już jednak drugi. Ogółem w ciągu 8 konkursów, zaledwie dwa razy opuścił podium – tak samo, jak Dawid Kubacki. W Ruce ustanowił nawet rekord skoczni.
Do tej pory Lanišek wygrał trzy konkursy, a Kubacki cztery. Obaj uciekają reszcie stawki w klasyfikacji generalnej. Liderem jest Polak z 650 punktami, Słoweniec traci do niego 74 oczka.
Lanišek ma 26 lat. Zadebiutował w zawodach Pucharu Świata w Planicy w 2014 roku. Pierwszy sezon, który mógł uznać za udany to cykl 2015/16. Wówczas zgromadził 232 punkty i 3 razy zameldował się w ścisłej czołówce zawodów. Poza tym zajmował jednak raczej odległe miejsca, skacząc bardzo nieregularnie, często nie kwalifikując się nawet do drugiej serii.
Od sezonu 2018/19 Słoweniec notuje jednak stały progres, w każdym kolejnym roku zgarniając coraz większe ilości punktów. Pierwszy raz na podium stanął w 2019 roku. Wówczas w dwóch pierwszych konkursach w Wiśle i Ruce zajął odpowiednio 2. i 3. miejsce. Po świetnym starcie więcej medali już wówczas jednak nie zdobył, przeważnie kończąc zawody w drugiej lub trzeciej dziesiątce.
– Chcę kontynuować dotychczasową pracę. Chciałbym skakać na najwyższym poziomie. Staram się również wprowadzać zmiany, aby moje ciało było bardziej dynamiczne i mobilne – mówił wówczas słoweński skoczek, co teraz tylko potwierdza.
Dwa ostatnie sezony to już natomiast odpowiednio 775 i 936 zgromadzonych punktów, co przełożyło się na 9. i 7. miejsce w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata.
Lanišek do tej pory przeplatał dobre występy z kiepskimi, dodatkowo da się zauważyć tendencję, zgodnie z którą Słoweniec pozytywnie rozpoczyna sezon, ale po kilku konkursach traci impet i ląduje daleko od czołówki. W tym sezonie może być jednak inaczej. Lanišek nigdy nie zaczął tak rewelacyjnie – pytanie jedynie, czy zdoła utrzymać równą i wysoką formę przez cały sezon, bo to do tej pory się mu nie udawało.
Jego największym indywidualnym sukcesem jest jak na razie brązowy medal mistrzostw świata z 2021 roku. Dodatkowo drużynowo ma również na koncie złoty medal mistrzostw świata w lotach z zeszłego sezonu.
An early 𝐂𝐡𝐫𝐢𝐬𝐭𝐦𝐚𝐬 𝐩𝐫𝐞𝐬𝐞𝐧𝐭 for Lanisek 🎅
🇸🇮 Anze Lanisek claims his 3⃣rd victory of the season in the large hill individual event! #FISskijumping | #skijumping pic.twitter.com/oF3MoEXw6I
— Eurosport (@eurosport) December 17, 2022
Sam Lanišek bardzo ostrożnie wypowiada się na temat własnych oczekiwań w kontekście bieżącego sezonu. – Nie myślę jeszcze nawet o Turnieju Czterech Skoczni, do jego rozpoczęcia jest jeszcze dużo czasu, wiele może się wydarzyć – powiedział Słoweniec po wygranej w Engelbergu. TCS wystartuje 29 grudnia. Rok temu Lanišek zajął w nim dopiero 16. pozycję, ale Kubacki był jeszcze dalej – na 22. miejscu.
_______
Podobają Ci się nasze teksty? Wesprzyj nas na BuyCoffee! To dzięki Wam treści na TheSport.pl nadal mogą być ogólnodostępne. Dziękujemy za regularne odwiedzanie naszego portalu!
Fot. Wiki Commons