Erik Cais najlepszy w Rzeszowie. Udany powrót Wróblewskiego

Erik Cais nie miał sobie równych podczas 72. edycji Rajdu Rzeszowskiego. Czeski kierowca tworzący załogę ze Słowakiem, Igorem Bacigalem, nie miał sobie równych na podkarpackich trasach. Wśród Polaków najlepszy był Grzegorz Grzyb, któremu rękawicę rzucił Kacper Wróblewski wracający za kierownicę rajdówki po blisko rocznej przerwie.

MARMA Rajd Rzeszowski był piąta odsłoną tegorocznych Rajdowych Mistrzostw Polski, ale także częścią kilku innych imprez na czele z FIA European Rally Trophy w strefie centralnej. Zmagania w południowo-wschodnich zakątkach Polski ściągnęły na start ponad 100 samochodów, z czego 35 załóg rywalizowało w ramach rajdu w RSMP. Trasa rajdu to blisko 600 kilometrów, z czego 153 stanowiło 11 odcinków specjalnych.

Już od piątku czesko-słowacki duet dominował na trasie rajdu. Łupem Caisa padły cztery z pięciu odcinków specjalnych na pierwszym etapie rajdu, który lider skończył z blisko 20-sekundową przewagą nad Grzegorzem Grzybem. Aktualny wicemistrz Polski jako jedyny zdołał wykręcić lepszy czas, jednak na dystansie całego rajdu nie miał szans z Czechem.

Udany powrót do rywalizacji w rajdach zaliczył Kacper Wróblewski. Kierowca ORLEN Team tworzący załogę z Jakubem Wróblem. 31-latek nie wsiadał za kierownicę rajdówki od blisko 10 miesięcy, a powrót na trasy zapowiedział kilka tygodni przed MARMA 72. Rajdem Rzeszowskim. Jak sam przyznał, bardzo lubi zmagania na Podkarpaciu, co potwierdził już podczas pierwszy oesów. Wróblewski bez większego trudu ukończył rajd na trzecim miejscu.

Wisienką na torcie udanych dni dla ubiegłorocznego wicemistrza kraju był premiowany dodatkowymi punktami Power Stage OS 11: Pstrągowa 2. Blisko 11-kilometrową trasę Kacper Wróblewski przejechał w 6 minut i 5,5 sekundy, pokonując drugą załogę o 0,6 sek. Dzięki wynikowi kierowca zgarnął dodatkowe 5 punktów do klasyfikacji generalnej Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, jednak z uwagi na długą absencję nie liczy się on w tym roku w walce o podium.

Wśród samochodów rally3 po zwycięstwo jechali Jakub Matulka i Daniel Dymurski, jednak w końcówce uszkodzili samochód, a po triumf sięgnęli Piotr Parys i Damian Syty. W klasie 2WD rywalizację, podobnie jak Cais i Bacigal, zdominował polski duet w Porsche 911 GT3. Jacek Sobczak i Mateusz Pawłowski wygrali 10 z 11 odcinków specjalnych. Drugie miejsce zajęli Gracjan Predko i Michał Jurgała, którzy kroczą ku mistrzostwu Polski w tej klasie.

Wracając do zwycięzcy, dla Erika Caisa było to drugie zwycięstwo w Rajdzie Rzeszowskim. Poprzednio Czech zwyciężył w sezonie 2021. Grzegorz Grzyb nie wykorzystał szansy na zrównanie się z Bryanem Bouffierem w liczbie zwycięstw na trasach Podkarpacia. Polski kierowca i tak ma jednak powody do radości. W kalendarzu krajowego czempionatu zostały bowiem tylko dwie rundy i wydaje się, że tylko kataklizm może mu odebrać zwycięstwo, a bardzo prawdopodobne, że zapewni je sobie już podczas Rajdu Śląska. Ta odsłona rywalizacji jest zaplanowana na 8-10 września.

fot. facebook.com/Rally.Rzeszow / Maciej Niechwiadowicz

Udostępnij

Translate »