Genialny sezon Igi Świątek. Zobacz, w czym tkwi jej sukces!

Ogólny bilans 67-9, rekordowa seria 37 wygranych meczów z rzędu, 8 tytułów – w tym 2 wielkoszlemowe i 4 WTA 1000s, drugi najlepszy wynik w historii pod względem zdobytych punktów rankingowych (więcej zaliczyła jedynie Serena Williams w 2013 roku). Czy ktoś może zatrzymać Igę Świątek? Polka stała się jedną z najbardziej utytułowanych tenisistek w wieku zaledwie 21 lat. Jej kariera zaczęła się dopiero sześć lat temu – jak wyglądały początki i droga na szczyt? Czym charakteryzuje się jej gra i w czym tkwi popularność?

Nie od razu Rzym zbudowano…

Polka w 2016 roku jako dwukrotna półfinalistka juniorskich turniejów wielkoszlemowych postanowiła spróbować swoich sił w rozgrywkach seniorskich. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Już w swoim profesjonalnym debiucie wygrała turniej rangi ITF w Sztokholmie, mając zaledwie piętnaście lat. Była niesamowicie skuteczna – na siedem finałów wygrała wszystkie. Mozolnie budowała w nich ranking, dzięki czemu zyskała możliwość startowania w zawodach rangi WTA. 

W 2018 roku postanowiła już na stałe zagościć w rywalizacji seniorskiej. Jej oficjalnym pożegnaniem z grą w juniorskich zawodach był Wimbledon 2018, gdzie była nie do zatrzymania i wygrała cały turniej, tak jak swojego czasu Agnieszka Radwańska. W następnym roku wystąpiła już w głównej drabince wszystkich seniorskich turniejów wielkoszlemowych oraz osiągnęła finał w zawodach w Lugano, gdzie przegrała z Poloną Hercog. Następny sezon to już jeden z największych sukcesów w historii polskiego tenisa.

 
 
Bonjour Paris!

Cała sportowa Polska wstrzymała oddech w 2020 roku – w końcu Iga Świątek nie była brana nawet pod uwagę jako zwyciężczyni turnieju wielkoszlemowego na kortach Rolanda Garossa. W pierwszej rundzie miała niełatwe zadanie pokonania finalistki z poprzedniej edycji, ale rozprawiła się z nią w dwóch setach, dając do zrozumienia, że należy się z nią liczyć. W czwartej rundzie byliśmy świadkami rewanżu pomiędzy Polką a Simoną Halep. W poprzednim meczu w Paryżu Rumunka zmiotła z kortu młodszą rywalkę. Tym razem role się odwróciły. Polka zagrała jeden z najlepszych meczów w karierze, awansowała do ćwierćfinału turnieju w Paryżu i z automatu stała się faworytką, wywiązując się z tej roli znakomicie. Nie straciła w turnieju nawet seta jako nierozstawiona zawodniczka, która sięgnęła po końcowy triumf, stając się także pierwszą polską reprezentantką z wielkoszlemowym tytułem w singlu. Od tego momentu jest już niezmiennie na ustach całego tenisowego świata.

 
Przejściowy sezon 2021

W tym sezonie przeplatała duże sukcesy z niespodziewanymi porażkami. Sięgnęła po końcowy triumf w Adelaide oraz Rzymie. Osiągnęła przynajmniej czwartą rundę we wszystkich turniejach wielkoszlemowych w sezonie. Nie obroniła tytułu w Paryżu, lecz doszła do solidnej fazy ćwierćfinału. Dodatkowo wystąpiła w kończącym sezon turnieju w Guadalajarze, gdzie niestety nie udało jej się wyjść z grupy po wygraniu zaledwie jednego spotkania. Mimo to była jedną z najbardziej regularnych zawodniczek całego roku tenisowego.

Tworzenie własnej legendy 

Obecny sezon przyniósł nieoczekiwaną decyzję o zakończeniu kariery przez dotychczasową liderkę rankingu WTA – Ash Barty – po wygraniu turnieju wielkoszlemowego na swoim terenie w Melbourne. Stworzyło to ogromną szansę dla Polki na awans na pierwsze miejsce rankingu. Polka wygrała turniej rangi WTA 1000 w Dosze oraz Indian Wells. Wystarczyło wtedy jedno zwycięstwo meczowe w Miami, by wejść na szczyt ranking. Świątek wygrała cały turniej i w ten sposób przypieczętowała awans na pierwsze miejsce rankingu kobiecego tenisa. 

Natychmiast dołożyła kolejne tytuły na kortach ceglanych w Stuttgarcie oraz Rzymie. Jako zdecydowana faworytka kolejny raz wygrała turniej wielkoszlemowy w Paryżu bez straty seta. Wykreowała serię 37 meczów wygranych z rzędu. Po dołożeniu dwóch zwycięstw na Wimbledonie stała się posiadaczką rekordu nieprzerwanych zwycięstw w XXI wieku. Od tego momentu nastał mały kryzys formy. Przegrała z Cornet w londyńskim turnieju wielkoszlemowym, Garcią w Warszawie, Haddad Maią w Toronto oraz Keys w Cincinatti. 

Mimo liderowania w rankingu Iga nie była faworytką do wygrania US Open. Polka wyprowadziła jednak wszystkich z błędu i zdobyła drugi tytuł wielkoszlemowy w sezonie, jednocześnie pierwszy na kortach twardych w karierze. Przekroczyła barierę 10 000 punktów mając ponad dwukrotną przewagę nad drugą w rankingu Jabeur. W dziesiątym finale z rzędu nie straciła nawet seta. Tylko dwie obecnie grające tenisistki mają więcej tytułów wielkoszlemowych od Polki, która z pewnością na tym nie poprzestanie.   

 

Na koniec sezonu Iga dotarła jeszcze do finałów dwóch turniejów. Najpierw na koniec rywalizacji w Ostrawie przegrała z Barborą Krejcikovą, aby później na koniec San Diego Open odprawić z kwitkiem Donnę Vekic. Wisienką na torcie miała być rywalizacja w WTA Finals. Iga ograła wszystkie trzy rywalki w fazie grupowej, ale w triumfie podsumowującym sezon przeszkodziła jej Aryna Sabalenka, eliminując Polkę w półfinale. Iga zakończyła sezon, gromadząc na swoim koncie 11 085 punktów w rankingu WTA – ponad dwa razy więcej niż druga Ons Jabeur!

 
Rzemiosło tenisowe liderki rankingu

Polka jest wszechstronną tenisistką. Świetnie czuje się prowadząc wymianę, ale także grając w defensywie. Potrafi zagrywać trudne technicznie woleje oraz dropshoty. Ma bardzo urozmaicony serwis, lecz niestety nie jest na tyle regularny, by przynosić dużą ilość łatwych punktów. Jej topspinnowy forhend z ekstremalnym chwytem westernowym kreuje nieraz rotacje zbliżone do forhendu Rafy Nadala. Mimo to pewniejszym i skuteczniejszym uderzeniem wydaje się być bekhend. Często zaskakuje nim rywalki z zagraniem po linii lub krótkim krosie. Jest świetnie przygotowana fizycznie. Jako jedna z nielicznych w tenisie kobiecym dochodzi do piłek w defensywie po długich i w pełni kontrolowanych poślizgach. Jej wytrzymałość psychiczna jest na najwyższym poziomie w obecnych rozgrywkach, nie tylko kobiecych. Swój najlepszy tenis zostawia na najważniejsze fazy turniejowe.

 
Skromność na szczycie

Pomimo niesamowitych osiągnięć w wieku zaledwie 21 lat Iga Świątek pozostaje wciąż tą samą, skromną dziewczyną, jaką była na początku swojej profesjonalnej kariery. Jest otwarta dla dziennikarzy czy rywalek z kortu, nie wywyższa się nad innymi, ma ogromny dystans do siebie. Jej karykaturalne gesty, rzucane okrzyki czy mimika twarzy wywołały nieraz salwę śmiechu wśród widzów. Wspiera dodatkowo wiele działalności charytatywnych, jak WOŚP, SOS Wioski Dziecięce czy fundacje wspierające zdrowie psychiczne. Zorganizowała mecz z Radwańską w Krakowie celem wsparcia Ukrainy podczas wojny z Rosją. Następnie przed turniejem US Open 2022 wystąpiła w mikście ze swoim idolem Rafą Nadalem przeciwko Johnowi McEnroe’owi oraz Coco Gauff, gdzie zyski ze sprzedaży turniejów również powędrowały na fundacje wspierające ukraińskie działania obronne.

 

Iga Świątek jest obecnie bezsprzecznie najlepszą tenisistką na świecie, która doskonale wywiązuje się z roli faworytki podczas najważniejszych turniejów. Ma fanów na całym globie i wzbudza szczerą sympatię. Całym swoim sezonem 2022 udowodniła, że nie ma wyzwań tenisowych dla niej nieosiągalnych. Iga jest na prostej drodze, aby być stawianą na równi z największymi legendami kobiecego tenisa.

Fot. Twitter WTA

Autor: Kamil Satlawa

Udostępnij

Translate »