Kacper Sztuka mistrzem włoskiej Formuły 4!
Kacper Sztuka potwierdził znakomitą formę i po kolejnym udanym weekendzie sięgnął po tytuł mistrza włoskiej Formuły 4. Wspierany przez ORLEN kierowca osiągnął jeden z największych sukcesów w historii polskiego motorsportu i stał się drugim reprezentantem kraju, który wygrał serię wyścigową bolidów jednomiejscowych.
Sztuka jechał na tor Vallelunga jako lider włoskiej Formuły 4 i główny faworyt do triumfu. Po niezłych sesjach treningowych 17-latek dał pokaz swoich możliwości w kwalifikacjach. Wspierany przez ORLEN kierowca wygrał obie odsłony czasówki i zapewnił sobie w ten sposób pierwsze pole startowe we wszystkich trzech wyścigach. Sobotnią rywalizację rozpoczął od trzeciej lokaty. Miejsce na podium pozwoliło mu zwiększyć różnicę w klasyfikacji generalnej.
Kolejne wyścigi były już popisem kierowcy z Cieszyna. W sobotnie popołudnie Sztuce nie przeszkodziło zamieszanie na starcie ani czerwona flaga. W skróconym wyścigu zawodnik US Racing wypracował sobie ponad 5 sekund przewagi, co w Formule 4 jest bardzo wyraźną różnicą. Zwycięstwo zapewniło mu mistrzostwo serii. W niedzielę Kacper Sztuka postawił kropkę nad „i” i ponownie zdominował rywalizację, sięgając po dziewiąty triumf w sezonie.
– Ten sezon to rollercoaster. Po dobrym początku mieliśmy pecha. Z kolei od weekendu na Paul Ricard było już świetnie. Mieliśmy tempo, a walka z Arvidem Lindbladem i Ugo Ugochukwu była na pewno interesująca. Myślę, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty i możemy być zadowoleni –powiedział uradowany Kacper Sztuka.
Szczególnie imponujący jest styl, w jakim Sztuka sięgnął po mistrzostwo. Sezon rozpoczął od zwycięstwa, ale spora dawka pecha sprawiła, że Polak na półmetku tracił ponad 110 punktów do lidera. Potem jednak 10 razy z rzędu stawał na podium, a aż ośmiokrotnie wygrał. To pozwoliło mu triumfować we włoskiej F4 z 35-punktową przewagą nad Ugo Ugochukwu. To pierwsze od 2005 roku zwycięstwo polskiego kierowcy w juniorskiej serii wyścigowej. Wówczas Robert Kubica okazał się najlepszy w Formule Renault 3.5.