Król polskiego darta znowu tryumfuje. Krzysztof Ratajski z wielkim sukcesem
W poniedziałek 12 maja w Hildesheim Krzysztof Ratajski potwierdził, że tytuł „króla polskiego darta” pasuje mu jak ulał. Polak sięgnął po swoje 11. trofeum w cyklu PDC.
Krzysztof Ratajski powrócił po długiej przerwie spowodowanej poważnymi problemami zdrowotnymi. „Polish Eagle” zrobił to w wielkim stylu – dość niespodziewanie wygrał turniej Player Championship 15.
Rywalizacja nie była łatwa. Ratajski odrobił stratę 0:3 w pierwszym meczu z Dylanem Slevinem, wygrywając ostatecznie 6:3. Później, w drugiej rundzie górował nad Jimem Longiem, w trzeciej nad Jamaią van den Herikiem, a w 1/8 finału wygrał z Carlem Sneydem.
Ratajski błyszczy w decydującej fazie i wraca do światowej elity
„Polish Eagle” dostarczył sporo emocji również i w dalszych etapach. W ćwierćfinale Krzysztof Ratajski wygrał 6:5 z Rossem Smithem, a w półfinale 7:4 ze Scottem Williamsem. W finale nie pozostawił złudzeń, zwyciężając 8:4 z Davem Chisnallem.
Dzięki tryumfowi w Player Championship 15. gwiazda darta z Polski zarobiła 15 tysięcy funtów. Ratajski zapewnił sobie cenne punkty do rankingu PDC. Awansował na 31. miejsce w światowym zestawieniu. Otwiera to drogę do najważniejszych turniejów telewizyjnych PDC.
Przełamanie fatalnej serii i dominacja nad Chisnallem
Na uwagę zasługuje fakt, że wielkie zwycięstwo przypadło po serii siedmiu porażek z rzędu w 1. rundach turniejów cyklu. Ponadto Krzysztof Ratajski podkreślił świetną formę swoją dominacją nad Anglikiem – Dave’em Chisnallem.
Podczas ostatnich siedmiu pojedynków obu panów, Ratajski tryumfował za każdym razem. Jak podkreślił Oliwier Walczak z portalu Łączy Nas Dart „taki wynik Polaka w starciach ze światową “dwunastką” (…) robi ogromne wrażenie”.